Lech Poznań wygrał z Villarrealem CF 3:0. Nie ma co ukrywać, to zdanie jeszcze kilka tygodni temu wywołałoby jedynie uśmiechy politowania. - Ten zespół dwa razy przeszedł do historii. Najpierw zdobył mistrzostwo Polski, a teraz w taki sposób sprawił, że po zimie wrócimy do gry w pucharach - powiedział dumny trener John van den Brom.
Lech Poznań efektownie pokonał Villarreal CF 3:0 i dzięki temu wywalczył awans z grupy C Ligi Konferencji Europy. Kolejorz rozegrał spotkanie, które będzie wspominane latami, a wygrana z półfinalistą Ligi Mistrzów stanie w jednym rzędzie obok największych triumfów Lecha w historii.
Lech Poznań dziś wieczorem rozpocznie spotkanie z Villarrealem CF, które zadecyduje o być albo nie być Kolejorza w wiosennej części europejskich pucharów. Oby po ostatnim gwizdku kibice przez lata mówili o tym starciu tak jak o rywalizacji z Athletikiem Bilbao w 1983 roku: "Jak Kolejorz mógł wygrać tak nisko?".
Lech Poznań w fazie grupowej europejskich pucharów jest polskim rodzynkiem, a już w czwartek, 3 listopada, powalczy z hiszpańskim Villarrealem CF o awans z grupy C Ligi Konferencji Europy oraz grę na wiosnę w drugiej części tego pucharowego sezonu. Byłaby to dopiero trzecia taka sytuacja w historii Kolejorza.
Lechowi Poznań zabrakło zaledwie kilku minut do wywiezienia cennego punktu z Walencji. W drugiej połowie spotkania z Villarrealem CF piłkarze Kolejorza pokazali się z naprawdę dobrej strony, jednak gol Francisa Coquelina sprawił, że jest to kolejna "piękna porażka" w historii Lecha.
Lech Poznań miał w Walencji trudne momenty, ale miał też bardzo dobre. W pierwszej połowie Villarreal CF pokazał swoją siłę, jednak Kolejorz odpowiednio zareagował, odrobił straty i do wywalczenia remisu zabrakło zaledwie kilku minut. Punktów nie ma, ale Lech Poznań w końcu w tym sezonie zagrał w europejskich pucharach mecz, który będzie wspominany latami.
Dla Lecha Poznań mecz z Villarrealem CF będzie czwartą konfrontacją z zespołem z Hiszpanii. Do tej pory Kolejorz w europejskich pucharach mierzył się z Athletikiem Bilbao, FC Barceloną oraz Deportivo La Coruna. Jednak tylko w dwóch pierwszych przypadkach Lech rozgrywał spotkania w Hiszpanii i zarówno to w Baskonii, jak i to w Katalonii, dostarczyło wielu ciekawych historii.
Określenie znane z tytułu piosenki The Beatles jest przydomkiem Villarrealu CF. Hiszpański klub, który w ostatnich sezonach wygrał Ligę Europy oraz dotarł do półfinału Ligi Mistrzów, będzie w czwartek pierwszym rywalem Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Lech Poznań po udanym tygodniu w PKO Ekstraklasie do rywalizacji z hiszpańskim Villarrealem CF (czwartek, 8 września) podejdzie w zupełnie innych nastrojach. Mikael Ishak, kapitan Kolejorza, nie ukrywa, że półfinalista Ligi Mistrzów jest zdecydowanym faworytem tego meczu, ale ostatecznie zapowiada walkę o wyjście z grupy Ligi Konferencji Europy.
Lech Poznań zagra w grupie C Ligi Konferencji Europy, gdzie jego przeciwnikami będą hiszpański Villarreal CF, izraelski Hapoel Beer Szewa oraz dobrze znana kibicom Kolejorza Austria Wiedeń. Pierwszy mecz lechici rozegrają już 8 września.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.