Jest pozwolenie na budowę obwodnicy Koźmina Wlkp., podpisano też umowę na drogowe obejście Rogoźna Wlkp. Znamy również dalsze plany władz województwa wielkopolskiego.
Jeszcze w pierwszym półroczu 2024 r. powinniśmy pojechać obwodnicą Grzymiszewa k. Konina, a w drugiej połowie roku ma być otwarte obejście w Strykowie k. Stęszewa. Trzy inwestycje w regionie jeszcze w ogóle się nie rozpoczęły.
- Kiedy planowaliśmy zachodnią obwodnicę Poznania, zniechęcał nas ówczesny prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Ale nie odpuściliśmy. S11 też powstanie w całości - deklaruje senator elekt Waldy Dzikowski.
Obietnicę zniesienia opłat autostradowych od samochodów osobowych w połowie maja ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji przedwyborczej tej partii. Parlamentarzyści poparli pomysł przytłaczającą większością głosów
Jedną forsuje prezydent Kalisza, kolejną burmistrz. Drugi we wrześniu usłyszał, że jego propozycja została wybrana do dalszych prac, ale w protokole wpisano opcję pierwszego. I od tego czasu nikt nie potrafi wskazać, która jest tą właściwą.
Mała obwodnica Gostynia to jedyna taka inwestycja w woj. wielkopolskim, która zakończy się w 2023 r. Nie ma szans, żeby w tym roku rozpoczęła się budowa jakiegokolwiek odcinka długo wyczekiwanej drogi ekspresowej S11.
Latem 2022 r. pojedziemy obwodnicą Wronek. W sierpniu przyszłego roku gotowa będzie tzw. mała obwodnica Gostynia. Natomiast na przełomie 2024 i 2025 r. ukończone ma być obejście Strykowa k. Stęszewa. To tylko niektóre ważne daty dla wielkopolskich kierowców.
Pod koniec 2024 r. rozpocznie się budowa drogi ekspresowej S11 z Poznania do Obornik Wlkp. Powinna być gotowa za pięć lat. Oborniki wreszcie będą miały swoją obwodnicę.
Kilka lat temu GDDKiA deklarowała rozpoczęcie budowy drogi S11 w Wielkopolsce na 2022 r. Dziś już wiemy, że nie ma na to szans. Pojedziemy nią najwcześniej na początku 2029 r.
Osiem inwestycji w Wielkopolsce w ramach rządowego Programu Budowy 100 obwodnic obiecał PiS na początku 2020 r. Prawie dwa lata po jego ogłoszeniu tylko cztery z ośmiu dróg weszły w fazę projektowania. Daleko w polu jest m.in. obwodnica Kalisza.
Drogowcy oficjalnie ogłosili, że zakończył się kilkumiesięczny remont drogi ekspresowej S11 z Poznania do Kórnika. Choć główna naprawa nawierzchni zakończyła się już w październiku, to dopiero teraz kierowcy nie będą skazani na zwężenia i korki na trasie.
GDDKiA opublikowała wyniki pomiarów ruchu na najważniejszych autostradach i drogach ekspresowych. W aglomeracji poznańskiej bardzo zła sytuacja jest na autostradowej obwodnicy Poznania, którą między Komornikami a Krzesinami dziennie jeździ ok. 80 tys. pojazdów.
Z takiego systemu korzystają kierowcy na autostradzie A1 do Trójmiasta i na A4 między Katowicami a Krakowem. Tutaj dzięki aplikacji w telefonie kierowcy płacą tylko 16 zamiast 24 zł za przejazd. Choć na autostradzie A2 takie rozwiązanie zapowiadano już prawie dwa lata temu, to wciąż go nie wprowadzono.
Przetargi na budowę pięciu odcinków drogi S11 powinny być rozstrzygnięte za dwa lata. Jeśli w terminie zostaną wydane pozytywne decyzje środowiskowe, to jest szansa, że do końca 2028 r. będziemy mieli ok. 320 km nowej drogi szybkiego ruchu.
Na 13 października zapowiadano otwarcie ostatniego odcinka drogi ekspresowej S5 z Poznania do Bydgoszczy. Ale kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Na szybką i bezpieczną jazdę jeszcze poczekamy.
Na trwające jeszcze ponad dwa miesiące utrudnienia muszą się przygotować mieszkańcy Kórnika, Borówca czy Koninka. Remont S11 od Kórnika do Poznania będzie podzielony na trzy etapy. Kiedy można się spodziewać utrudnień na węźle Gądki, a kiedy Robakowo?
Około godz. 4 rano doszło do tragicznego wypadku na trasie S5. Zablokowana jest trasa między węzłami Konarzewo i Stęszew.
Osiem nowych obwodnic na drogach krajowych w Wielkopolsce ma powstać do 2030 r. Najszybciej na takie udogodnienia możemy liczyć na trasie z Poznania do Zielonej Góry. Ale pierwsza obwodnica Żodynia będzie gotowa dopiero w połowie 2024 r.
Na drodze ekspresowej S5 w Korzeńsku rozpędzony bus wjechał w barierki. Sześć osób zostało rannych, a na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Piła - Szczecinek to kolejny odcinek planowanej drogi S11, gdzie prace mogą zacząć się za trzy lata. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pojedziemy nim w 2027 r. Rok wcześniej gotowy ma być fragment z Poznania do Obornik.
Kolejny odcinek obwodnicy Kępna to w przyszłym roku jedyne duże przedsięwzięcie na drogach krajowych w naszym województwie. Pierwsza łopata na tak długo wyczekiwanej drodze S11 zostanie wbita nie prędzej niż w 2024 r.
Pierwsze przetargi ruszyły tylko w przypadku obwodnicy Strykowa i Żodynia na drodze krajowej nr 32 z Poznania do Zielonej Góry. Ale trudno przewidzieć, kiedy pierwsze koparki wjadą na budowę.
Droga S10 połączy docelowo Szczecin z Warszawą. Jeden jej odcinek przebiegać będzie w północnej części województwa wielkopolskiego
Od poniedziałku, 23 grudnia, dostępny dla kierowców jest nowy, liczący 25 km odcinek drogi ekspresowej S5 od granicy województwa wielkopolskiego do Jaroszewa w Kujawsko-Pomorskiem, czyli obwodnicy Żnina.
To może być wielki dzień dla wielkopolskich kierowców. 15 grudnia to nieoficjalna data otwarcia drogi S5 z Poznania do Leszna na południu oraz od granicy województwa wielkopolskiego do Żnina na północy. Łącznie to ponad 75 km.
Co prawda ruch na odcinku S5 z Poznania do Wronczyna odbywa się oboma jezdniami, ale czynne jest tylko po jednym pasie ruchu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała w środę ostatnią umowę na prace konieczne do oddania trasy w standardzie drogi ekspresowej.
Znalazł się chętny na dokończenie budowy feralnego odcinka S5 między Poznaniem a Wronczynem. Jeżeli tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem, to ekspresówka do Wrocławia będzie przejezdna na święta. Do końca roku mają być też gotowe trzy pasy autostrady A2.
Po unieważnieniu najważniejszego przetargu ws. drogi ekspresowej S5, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postanowiła podzielić go na trzy mniejsze zadania.
Pod znakiem zapytania stoi ukończenie przed końcem tego roku najważniejszej części trasy S5 pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem. GDDKiA unieważniła bowiem przetarg na dokończenie prac na odcinku Poznań - Wronczyn.
GDDKiA ogłosiła przetarg na wykonanie połączenia dwóch odcinków drogi ekspresowej S5 między Poznaniem i Wrocławiem. Chodzi o odcinki Poznań-Wronczyn i Wronczyn-Kościan.
Przetarg dotyczy ostatnich szlifów na udostępnionej już kierowcom jezdni na drodze S5 między Poznaniem a Wronczynem. Dyrekcja zapowiada, że po prawej nitce drogi ekspresowej samochody pojadą w sierpniu.
Włoski koncern Toto schodzi z placu budowy drogi ekspresowej S5 między Poznaniem a Wronczynem, choć inwestycja jest już na ukończeniu. GDDKiA podkreśla, że formalnie Włosi nie mają podstaw prawnych do zejścia z placu budowy i zerwania kontraktu. - Zrobimy wszystko, by ten odcinek był jak najszybciej udostępniony kierowcom - mówi rzecznik Jan Krynicki.
Do końca czerwca tego roku kierowcy będą mogli korzystać z drugiej nitki drogi S5 z Poznania do Wronczyna. Razem z szerszą trasą oddane mają być dwa węzły na S5: Konarzewo i Stęszew.
Na całym odcinku S5 - od obwodnicy Leszna po sam Wrocław - nie ma żadnej stacji paliw. To oznacza, że bez tankowania trzeba przejechać prawie 150 km, co jest problemem dla jadących tędy na ferie w górach. Stacje powstaną latem - wiemy, gdzie i kiedy dokładnie.
Wykonawca odcinka S5 Poznań - Wronczyn deklaruje, że zdąży do końca roku oddać jedną nitkę nowej drogi. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad potwierdza, że jeśli pogoda pozwoli, termin powinien zostać dotrzymany.
Internet obiegły w środę zdjęcia budowanego odcinka S5 z Poznania do Wronczyna. Widać na nich, że w okolicy Stęszewa i Dopiewa zupełnie nic się nie dzieje. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad swoją wcześniejszą deklarację podtrzymuje: - Jeśli pogoda pozwoli, to jedna nitka będzie przejezdna do końca roku.
Długo celebrowano otwarcie blisko 10-kilometrowego odcinka S5 Leszno - Kaczkowo. Ale od piątkowego wieczora całą trasę z Leszna do Wrocławia przejedziemy już w standardzie dwupasmowej drogi ekspresowej.
Robotnicy wrócili na budowę drogi ekspresowej S5 z Poznania do Wronczyna. - Widać, że po protestach mieszkańców coś się ruszyło. Mam nadzieję, że tempo tych prac nie sprawi, że za kilka miesięcy będzie trzeba to remontować - mówi Włodzimierz Pińczak, burmistrz Stęszewa.
Mieszkańcy podpoznańskich gmin, samorządowcy, a nawet ksiądz proboszcz pisali listy w sprawie opóźnień na budowie drogi S5 między Poznaniem a Wronczynem. Nic to nie pomagało. Dopiero gdy zdesperowani zablokowali na dwie godziny drogę, coś się ruszyło.
Wbrew obietnicom GDDKiA na newralgiczny węzeł drogowy koło Wronczyna nie wrócił w poniedziałek wykonawca drogi S5. Kilka maszyn można było zauważyć jedynie kilka kilometrów dalej, na budowie głównej jezdni przyszłej ekspresówki. Mieszkańcy są rozczarowani.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.