Były wojewoda Zbigniew Hoffmann z PiS nie chciał się zgodzić na karetkę w Suchym Lesie, bo tu mieszka marszałek Marek Woźniak, lider PO. M. in. przez takie działania Wielkopolska jest dziś na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o liczbę zespołów ratownictwa medycznego.
W sylwestra Zarząd Województwa Wielkopolskiego odwołał z funkcji szefa poznańskiej stacji pogotowia Marcina Zielińskiego, ratownika i byłego działacza "Solidarności". Oficjalnym powodem są złe wyniki kontroli w placówce.
W Poznaniu i okolicy brakuje karetek. Bratobójczą walkę o dodatkowy zespół ratownictwa medycznego toczą obecnie dwie stacje pogotowia: z Poznania i oddalonej od niego o 35 km Środy Wielkopolskiej.
Tylko w minioną niedzielę siedem lecznic z Wielkopolski zgłosiło dyspozytorom ratunkowym brak wolnych łóżek na 13 oddziałach m.in. udarowych i neurologicznych. System ochrony zdrowia staje się coraz bardziej niewydolny.
Fundacja Obywatelska Wielkopolska prowadzi akcję "Karetka dla Ukrainy". Dzięki zbiórkom pieniężnym udało się już za blisko 70 tys. zł kupić trzy karetki. Dwie z nich są już za naszą wschodnią granicą. Kolejna ma dotrzeć tam do piątku 1 kwietnia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.