Marynarz, który staje się silniejszy po zjedzeniu puszki szpinaku, to bohater komiksów, animacji, a nawet filmu pełnometrażowego. Sporo łączy go z Wielkopolską.
Rozpoczął się już w czwartek - konferencją naukową "Religie w komiksie" - która potrwa jeszcze w piątek. Sobota i niedziela z IV Poznańskim Festiwalem Sztuki Komiksowej to wykłady, wystawy, spotkania z autorami i warsztaty twórcze.
Mirmił ma muki i nie można z nim spiłować, Kokosz jest fertyk dopiero, jak naśrutuje, a heksa Jaga mieszka z zyndrem Łomignotem ko jeziora. Legendarny komiks o Kajko i Kokoszu ma teraz wersję w poznańskiej gwarze
Czasy, gdy uczniowie urywali się ze szkoły, by wyskoczyć do kina, minęły. Teraz to kino wskakuje do szkoły. - Literatura na języku polskim? Oczywiście. Może jednak również superbohaterowie Marvela? - mówią twórcy programu "Film w szkole".
"Aquaman" to być może najbardziej monumentalna ekranizacja komiksu w dziejach. Dzieło będące technicznym majstersztykiem. I zarazem kompletnie puste.
Może rzeczywiście jest tak, że drugoplanowe postacie komiksów z kluczowymi superbohaterami nie są w stanie odegrać istotnej roli w popkulturze marvelowskiej. A może wystarczyłby jakiś sensowny na nie pomysł? "Venoma" prawie się nie da oglądać. Ratuje go tylko Tom Hardy.
W czasach gdy Marvel powiązał wszystkich swoich bohaterów w skomplikowane, komiksowe wątki, powstają historie pokazujące, że to nie skala makro, ale właśnie mikro jest najkrótszą drogą do sukcesu. Drogą do stworzenia filmu kameralnego, zabawnego i niezbyt udziwnionego. Takiego jak "Ant-Man i Osa".
- Zazwyczaj robię jedną planszę dziennie. Tutaj muszę wykonać 24 w ciągu dobry - mówi Grzegorz Pawlak, jeden z twórców komiksów, którzy zjawili się w poznańskiej Bibliotece Uniwersyteckiej na Comics War
W graffiti zakochałem się w Ameryce Południowej. W graffiti - zaznaczam - a nie w prymitywnych bohomazach naściennych z pitbulami o wyszczerzonych zębach. Chciałbym, aby projekt "Dumni z Tradycji", który ma pomalować szare ściany stadionu przy Bułgarskiej, był właśnie takim projektem.
"Deadpool" jest bowiem kinem ordynarnym. Nie ze względu na rodzaj kloacznego humoru, jaki prezentuje. Jego ordynarność jest dużo gorszego sortu - prostactwo tego dzieła zasadza się przede wszystkim na próbie stworzenia wrażenia, jakoby luz pozwalał mu zespolić się z widzem
Ponad 120 ilustrowanych przepisów na przystawki, sałatki, zupy, dania główne, desery i drinki. Nowa publikacja wydawnictwa Centrala jest już w księgarniach.
"Ant-man" jest makroopowieścią, która z makropotencjału mikroświata robi mikroużytek. Bardzo nad tym boleję, bo twórcy tego filmu nie skupili się na świecie kryjącym się pod ich nogami.
Peter Parker wydaje się osobą bliższą rzeczywistości i naszemu codziennemu życiu. To nie jest multimilioner skrywający się pod maską nietoperza, który żyje w ciemnym pałacu niczym tajemny czarnoksiężnik, na dodatek w fikcyjnym mieście Gotham. Peter Parker ma więcej skóry i kości niż Bruce Wayne. Jest chłopakiem, uczniem, sierotą, nowojorczykiem, przechodniem. Ma swoje życie, zupełnie realne.
Próba unowocześnienia tej historii ostatecznie się nie udała. Może dlatego, że spośród wszystkich opowieści o superbohaterach ta o Supermanie jest najbardziej bajkowa. Dodanie jej realizmu nie przynosi skutku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.