Stary Strzeszyn, piątek. Autobus linii 160 do centrum powinien przyjechać o 18.56. Mija 19. I nic. Dzwonię na infolinię Zarządu Transportu Miejskiego. Usłyszałam, że nie przyjedzie, bo nie ma kierowców - relacjonuje czytelniczka "Wyborczej"
Wszystko działo się w piątek w godzinach popołudniowego szczytu. Krwawiąca labradorka wbiegła do tramwaju na przystanku AWF w Poznaniu, a już na kolejnym przystanku Serafitek pasażerowie poprosili o pomoc motorniczego.
Codziennie w poznańskim MPK brakuje co najmniej dziesięciu brygad kierowców. To oznacza, że około 100 kursów trzeba odwołać - alarmują pracownicy miejskiej spółki. I ostrzegają: - Będzie coraz gorzej.
Bardzo dobry okazał się pierwszy tydzień roku 2019. Przyznaliśmy tylko białe pyry.
Na działce pani Aliny rośnie wiele róż. - Mam też pelargonie, ale trzymam je w domu. Nie wiem jak będzie z przymrozkami, a szkoda, żeby się zmarnowały. Trzeba czekać na lepszą pogodę - tłumaczy kandydatka do tytułu najlepszego motorniczego MPK Poznań.
Na poznańskiej Pestce motorniczy "12" najechał na tył stojącej na przystanku "16". Trzy osoby zostały ranne. Do zdarzenia doszło na przystanku Kurpińskiego w Poznaniu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.