PiS nie rządzi w kraju od pół roku, ale zostawiło tu na przechowanie swoje tłuste koty z brudnymi kuwetami. Oni nic nie robią. Od miesięcy nie mamy zleceń. Ludzie boją się zwolnień - skarżą się pracownicy PKP CargoTabor w Ostrowie Wlkp.
29-letni Kewin Klotzek, syn Andżeliki Możdżanowskiej, stracił dyrektorską posadę. Zawrotną karierę zaczął robić zaraz po studiach, kiedy jego mama przeszła z PSL do rządzącego wówczas PiS.
Prezesi w tej spółce energetycznej zarabiają po 55 lub 65 tys. zł. Ale także na wielu niższych stanowiskach znajdziemy wielu działaczy PiS. Ludzie związani z partią Kaczyńskiego przejęli agencje rolne i różne instytucje, gdzie zarabiają równowartość kilku średnich krajowych.
Siostrzeniec wicestarosty ostrowskiego z PiS jest dyrektorem PKP Cargo w Ostrowie Wielkopolskim. Jego zastępcą został syn posła PiS Jana Mosińskiego. Pracę na kolei dostały też synowa i córka posła. - To polityczna ośmiornica - komentują informatorzy "Wyborczej"
Od początku marca synowa Jana Mosińskiego rozpoczyna pracę w PKP Zakład Linii Kolejowych w Ostrowie Wielkopolskim. Wcześniej w tym samym mieście syn Mosińskiego został wicedyrektorem Zakładu Naprawy Lokomotyw, należącego do PKP Cargo.
Gdy PiS doszedł do władzy, kariera Mariusza Mosińskiego przyspieszyła tak bardzo, że w pośpiechu musiał uzupełniać wykształcenie. Przeszedł drogę od stelmacha do dyrektora.
Prokuratura sprawdza, czy była dyrektor jednej z kaliskich szkół podsłuchiwała nauczycieli i uczniów. Pracownicy i prezydent miasta zarzucają też kobiecie nepotyzm, mobbing i złe zarządzanie placówką. Sama podejrzewana uważa, że padła ofiarą zmowy, a o zarzutach dowiedziała się z internetu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.