Chodzi o sprawę z sierpnia, gdy Adam Niedzielski na portalu X ujawnił wrażliwe dane lekarza z Poznania - Piotra Pisuli.
- Sprawa nie jest dla mnie zakończona, złożę pozew. Czekam jedynie na decyzję Urzędu Ochrony Danych Osobowych - mówi Piotr Pisula, lekarz z Poznania, którego dane osobowe ujawnił Adam Niedzielski.
- Grałem w piłkę, podczas meczu zerwałem więzadło. Dostałem leki. 3 sierpnia leki się skończyły, kolano nadal bolało, wypisałem sobie receptę. No i Niedzielski to wyśledził - mówi poznański lekarz Piotr Pisula.
Były już minister zdrowia zdradził tajemnicę lekarską i upublicznił dane osobowe poznańskiego medyka oraz podał, jakie ten przepisał sobie leki. Piotr Pisula zażądał przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na cele dobroczynne
Myślę, że wygrało dobro pacjenta, wygrały wartości, o które my, lekarze, walczymy, i staramy się dbać: szacunek do pacjenta, prawo do prywatności, bezpieczeństwo - mówi Piotr Pisula.
Cała sprawa z receptami dotyka m.in. pacjentów onkologicznych i paliatywnych, którym ograniczono dostęp do silnych leków przeciwbólowych. Pomyślałem, że dobrze byłoby ich wesprzeć w tej sytuacji - tłumaczy Piotr Pisula
Minister zdrowia Adam Niedzielski zdradził tajemnicę lekarską i upublicznił dane osobowe poznańskiego lekarza Piotra Pisuli oraz jakie ten przepisał sobie leki. Twierdzi, że prawa nie złamał. Pisula: - To tak, jakby minister rodziny miał dostęp i rozpowszechniał informacje, z kim się spotykamy, sypiamy, staramy o dziecko.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.