Informacja o uprowadzeniu właściciela biura księgowego postawiła na nogi poznańskich policjantów. Po kilku godzinach poszukiwań uwolnili porwanego.
Ciągnęli ją za ręce, szarpali za włosy, siłą wepchnęli do auta. Prokuratura po raz pierwszy w Polsce stawia zarzut zmuszania przemocą do małżeństwa.
"Gang barberów" porwał i torturował zamożnego biznesmena z Wielkopolski. Zakładnik zdradził, gdzie jest walizka z 2 mln zł. Ranny dotarł przez pola do sklepu i zadzwonił do matki.
Policjant włączył telefon na głośnomówiący i to był chyba najgorszy moment. Usłyszeliśmy: "Mamo, ogolili mi włosy, przypalali papierosem, pobili!"
Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim odmówił matce porwanej trzylatki zajęcia się sprawą opieki nad Helenką, którą 13 listopada uprowadził ojciec. Sąd powołał się na Konwencję Haską. Ojciec twierdzi, że dwa lata temu to matka porwała dziecko.
Wystawa poświęcona zamordowanemu dziennikarzowi otwarta zostanie 2 września w urzędzie wojewódzkim w Poznaniu.
- Oblali ją sokiem i piwem. Powiedzieli, że jeśli nie zrobi tego, co każą, to ją zabiją. Dziękuję Bogu, że córka żyje - mówi matka porwanej 14-latki z Poznania. Oprawcy torturowali dziewczynę i zgwałcili.
Brat porwanej w Poznaniu 14-latki po raz pierwszy opowiada o dramacie, który przeżyła jego siostra: - To było piekło. Nigdy nie będzie mowy o przebaczeniu.
Paulina K. nie tylko zaplanowała porwanie 14-latki z Poznania, ale zabrała również ze sobą małe dziecko. Siedmiolatka była świadkiem brutalnej przemocy. Matka stawiała opór w trakcie zatrzymania.
Porwanie 14-latki w Poznaniu zaplanowała 39-letnia Paulina K. - Chciałam ją ukarać - powiedziała prokuratorowi. Po porwaniu oprawcy pojechali do sklepu po maszynkę do golenia.
W piątek po południu 14-letnią dziewczynkę porwano spod sklepu Biedronka w Poznaniu. Sprawcy wciągnęli ją do BMW. Policja uwolniła porwaną. Szczegóły szokują.
Dziewczyna mogła zostać porwana przez 30-letniego mężczyznę z tatuażami - alarmowała w mediach społecznościowych rodzina. Okazało się, że do stolicy Niemiec pojechała z własnej woli.
Czterech Belgów odpowiada za próbę uprowadzenia dzieci poznanianki Anny Siedleckiej. Relacje świadków potwierdzają dramatyczny przebieg porwania.
- Trzymałam Natalkę w objęciach. Płakała. Czułam, że że za chwilę wyrwą jej nóżki ze stawów - tak próbę uprowadzenia swoich dzieci opisuje poznanianka Anna Siedlecka.
Informację o uwolnieniu porwanej w Białymstoku Amelki komentował w TVP Info Marek M. Przedstawiono go jako mediatora uczestniczącego w policyjnej akcji. To nieprawda, zaś Marek M. w przeszłości sam, używając przemocy, odebrał matce i wywiózł małą córeczkę. Ma też inne kłopoty: proces za wieloletnie - fizyczne, psychiczne i ekonomiczne - znęcanie się nad partnerką.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.