Ciągnęli ją za ręce, szarpali za włosy, siłą wepchnęli do auta. Prokuratura po raz pierwszy w Polsce stawia zarzut zmuszania przemocą do małżeństwa.
W urzędzie miasta jest już wniosek w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla nowej inwestycji - budynków wielorodzinnych. Miasto wyjaśnia, co stanie się z Romami, którzy tam mieszkają.
Mieszkańcy poznańskich Winograd narzekają na hałas, bałagan i dym na koczowisku na Lechickiej. Mówią, że boją się o swoje bezpieczeństwo. - Już nie liczymy na urzędników, piszemy do MSWiA - zapowiadają radni osiedlowi. A miasto odpowiada: - To nie nasz teren. Tak, to władze państwa muszą wejść do gry.
W czasie interwencji fundacji Mondo Cane na poznańskim koczowisku przy ul. Lechickiej, gdzie żyje społeczność romska, została ubita świnia. Wolontariusze fundacji nie kryją wzburzenia. - Pierwszy raz mieliśmy do czynienia z taką masakrą - mówi Anna Woźna.
Przyjechaliśmy z Iovą i dwójką dzieci. Jechaliśmy pociągami, autobusami, na nogach też. W Rumunii po śmierci rodziców zabrali nam dom, zostaliśmy z niczym - opowiada Traian. W Poznaniu rodzina mieszka od 13 lat. Najpierw zajęli pustostan na Polance, potem koczowisko przy ul. Krauthofera. Od 2015 roku żyją na działkach przy ul. Lechickiej.
Na hałas, bałagan i dym z ognisk rozpalanych na dawnych działkach w rejonie ul. Lechickiej skarżą się okoliczni mieszkańcy. Dlatego radni z osiedla Nowe Winogrady Północ proszą prezydenta Poznania o reakcję
Poznańscy aktywiści starają się, by romskie dzieci, które mieszkają z rodzinami na koczowisku przy ul. Lechickiej, mogły podjąć naukę. Teraz wszystko wskazuje na to, że po feriach zimowych kilkunastoosobowa grupa rozpocznie lekcje w jednej z poznańskich szkół.
Prymitywne zachowanie ochroniarzy z MTP wobec Róży Łakatosz to jedno. Równie obrzydliwe są komentarze w stylu: "No ale z czegoś to się bierze".
Ochroniarze zarzucili jej, że "wsadza rękę do degustacyjnych pojemników" i kazali opuścić teren Międzynarodowych Targów Poznańskich. - Poszłam, by zaprezentować swój taniec, a zostałam potraktowana stereotypowo i nieludzko - mówi Róża Łakatosz, romska artystka z Poznania
Wyobraźmy sobie taką oto sytuację: do polskiej ligi zgłasza się bądź awansuje zespół złożony wyłącznie z Żydów. Albo Romów. Albo imigrantów. Jak zareagowaliby wtedy kibice? Węgierski film "Brazylijczycy", który można obejrzeć w tym roku w panelu Ale Kino! z piłką, to nie opowieść o brazylijskim futbolu, ale o społecznych wykluczeniach.
Nożycami ogoliła córce głowę prawie na zero i wysłała do szkoły. Już bez obawy, że wciągną młodą do samochodu i wywiozą
Trzech mężczyzn napadło na koczowisko w Poznaniu. Jednego złapali Romowie, przekazali w ręce policji i mężczyzna już dostał zarzuty. Dwaj kolejni zostali schwytani przez policję w piątek wieczorem.
Wielkopolski NFZ, po publikacji "Wyborczej" zajął się sprawą romskiej dziewczynki, której nie chciała przyjąć lekarka z jednej z poznańskich przychodni. W wyjaśnieniach, które przysłała poradnia, cała wina zrzucona jest na matkę dziewczynki.
Romska dziewczynka, którą w piątek lekarka z poznańskiej przychodni najpierw wyrzuciła z matką za drzwi gabinetu, a po awanturze zbadała i orzekła, że dziecko jest zdrowe - ma grypę. Taką diagnozę postawili lekarze ze szpitala Krysiewicza, którzy przyjęli dziewczynkę.
Lekarka z przychodni na os. Zwycięstwa w Poznaniu nie chciała przyjąć romskiej dziewczynki na wizytę. Choć mama tłumaczyła, że jej córka chodzi do szkoły, a ona sama pracuje, pani doktor powiedziała, że dziecka PESEL nie działa i wyrzuciła je za drzwi.
"Nienawidzę Cyganów, jeb... brudasów" - mówił na nagraniu popularny youtuber ze Środy Wielkopolskiej. Ale prokurator był wyrozumiały, bo gwiazda internetu wpłaca pieniądze na chore dzieci.
Nieznani sprawcy przyszli w nocy z czwartku na piątek na koczowisko Romów w Poznaniu. Kopali w drzwi jednej z altan, a potem kijem wybili szybę w oknie. Policja uznała, że to tylko uszkodzenie mienia
Policja poprosiła szkołę, w której uczą się romskie dzieci, o ich dane personalne. Przedstawiciele stowarzyszenia, które pomaga Romom, boją się, że jest to pokłosiem ostatnich materiałów dotyczących społeczności romskiej.
To, że prezydent Jaśkowiak głośno mówi, że w coraz bardziej wielokulturowym Poznaniu mamy ostatnio problem z rasizmem, ujmy miastu nie przynosi. Wprost przeciwnie - to odważne i zwyczajnie uczciwe postawienie sprawy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.