W tych wyborach byli członkowie stowarzyszenia Prawo do Miasta połączą siły z Nową Lewicą. Po raz pierwszy od lat w Poznaniu nie będzie osobnego komitetu wyborczego społeczników.
Około trzystu osób zaangażowało się w Poznaniu w tworzenie nowej partii Roberta Biedronia. - 80 proc. z nich to ludzie poniżej 30 roku życia - mówi Katarzyna Ueberhan, poznańska koordynatorka nowej partii.
Prezydent Jacek Jaśkowiak ostro krytykuje Prawo do Miasta, które odrzuciło jego ofertę stworzenia jednego klubu radnych z Lewicą. Społecznicy odpowiadają, że między nimi a Lewicą są zbyt duże różnice w programach.
Przedstawiciele społecznej koalicji Prawo do Miasta ogłosili swój program dla Poznania. Chcą, żeby w Poznaniu raz w roku odbywało się ogólnomiejskie referendum, którego wynik byłby wiążący dla władz miasta.
Włodzimierz Nowak nie należy już do Prawa do Miasta. Członkom koalicji zarzuca, że podejmują decyzje w niedemokratyczny sposób i że nie chcieli rozliczyć się z niepowodzeniami wiceprezydenta Macieja Wudarskiego.
Prezeska stowarzyszenia Prawo do Miasta Dorota Bonk-Hammermeister została kandydatką Społecznej Koalicji Prawo do Miasta w wyborach na prezydenta Poznania. - Chcemy mieć kilkuosobowy klub w radzie miasta - zapowiada Bonk-Hammermeister.
Ze zdziwieniem czytam na łamach "Wyborczej" o podziale osób startujących w wyborach na "społeczników" i "polityków". Pani Joanna Jaśkowiak i pan Lech Mergler podkreślają ten podział w swoich wypowiedziach. Jako osoba, która działa w kilku poznańskich stowarzyszeniach, czyli społecznik, i jako polityk, muszę zaprotestować: taki podział w kontekście wyborów jest szkodliwy i wprowadza ludzi w błąd.
Poznań ma być podzielony w wyborach do rady miasta na sześć okręgów. Połączone zostaną Łazarz, Wilda i Jeżyce. Taki podział miasta na okręgi zwiększa szanse wyborcze ruchów miejskich i lewicy.
Partia Razem zarzuca społecznikom z koalicji Prawo do Miasta, że - choć mówią, że odcinają się od polityki - to jednak współrządzą Poznaniem. Społecznicy odpowiadają, że od początku nie chcieli w swoim komitecie partyjnych szyldów.
Po latach posuchy pojawił się wreszcie w Poznaniu polityk wyrazisty, popularny, znaczący nie tylko w naszym mieście. Jacek Jaśkowiak ma zadatki na politycznego lidera.
Społecznicy chcą stworzyć jedną listę w wyborach do rady miasta. Dogaduje się też lewica. Dobrze, gdyby w nowej radzie znaleźli się i jedni, i drudzy. Ale czasu na porozumienie jest coraz mniej.
Społecznicy chcą stworzyć wspólną listę w wyborach do rady miasta. W spotkaniach bierze udział organizator "Łańcuchów światła" Franciszek Sterczewski. Możliwe, że w komitecie znajdą się on i Joanna Jaśkowiak, żona prezydenta Poznania.
Szeroką koalicję w wyborach samorządowych chce zbudować Prawo do Miasta. Możliwe, że już w listopadzie dogada się z partią Razem. Ale jeśli PdM nie porozumie się z Inicjatywą Polską, to ta wystartuje sama.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.