Największy punkt szczepień w Wielkopolsce, który mieści się na poznańskich targach, był gotowy od maja szczepić nawet 5 tysięcy osób dziennie. Niestety, na razie nie ma szans na tyle dawek. Podobna sytuacja jest w powszechnym punkcie na stadionie Poznań - on też pracuje na pół gwizdka.
Tłum ochotników czekał w sobotę na poznańskiej Malcie na szczepienie przeciwko COVID-19. Urząd wojewódzki w południe podał, że dzienna pula szczepionek Johnson & Johnson się wyczerpała. Lekarze: - Chcemy szczepić dziś do oporu.
Pierwsi ochotnicy do szczepienia przeciwko COVID-19 pojawili się już grubo przed ósmą rano. Przyjechali z całej Wielkopolski. Zainteresowanie szczepieniami Johnson & Johnson jest ogromne. I przerasta możliwości organizatorów.
Z symulacji NFZ wynikało, że Poznań zaszczepi się w rekordowym tempie. Ale na razie to mało realne: w pierwszym tygodniu maja do powszechnego punktu szczepień na stadionie dotrze tylko 2,2 tys. dawek szczepionek.
Najpierw weekendowe szczepienia powszechne na Malcie - dla wszystkich ochotników z e-skierowaniem po 30. roku życia. A potem otwarcie punktu masowego na stadionie. Już wiadomo, że będą problemy z dostawami.
Po fali hejtu adresowanej do lekarzy, którzy leczyli chorych z COVID-19 dyrekcja szamotulskiego szpitala złożyła wniosek do prokuratury o ściganie z urzędu autorów gróźb, pomówień i obraźliwych wpisów.
Puszczykowo, Leszno, Trzcianka, Poznań. To m.in. w tych miejscowościach znikną w tym tygodniu covidowe łóżka - potwierdza NFZ.
Wiele wskazuje na to, że szczyt trzeciej fali pandemii jest za nami. Ale w szpitalach sytuacja nadal jest bardzo trudna. - Coraz więcej chorych wymaga terapii pod respiratorem - alarmują lekarze.
Bóle głowy, zaburzenia czucia, problemy z pamięcią i halucynacje węchowe - z takimi dolegliwościami zgłosili się pierwsi pacjenci nowej poradni NeuroCOVID, która zaczęła właśnie działać w Poznaniu
Najpierw skończył się tlen w zbiorniku, potem w butlach. Kiedy przestała działać instalacja do tlenoterapii, zaczęliśmy wentylować pacjentów ręcznie. Widziałem w ich oczach strach i przerażenie.
Doszło do uszkodzenia reduktora. Szpital na Międzynarodowych Targach Poznańskich stanął w obliczu ewakuacji oddziału intensywnej terapii.
Studenci ostatniego roku kierunku lekarskiego od tygodnia nie mogą podjąć pracy w szpitalu tymczasowym w Poznaniu, bo ich zatrudnienie blokuje wojewoda wielkopolski (PiS). Szpital uspokaja: - Studenci dostają już powołania.
Minister zdrowia mówi o relokacji chorych z COVID-19 z Wielkopolski do Szczecina. A szefowa NFZ twierdzi, że "skutecznie uciekamy przed trzecią falą". Lekarze: - System już się załamał.
Stary opis choroby nadal obowiązuje, ale pojawiają się w nim wciąż zupełnie nowe symptomy. Coraz trudniej odróżnić COVID-19 od innych infekcji - ostrzegają lekarze.
Wojewoda wysyła do pracy w szpitalu tymczasowym na Międzynarodowych Targach Poznańskich kolejnych lekarzy, pielęgniarki, i ratowników. - Niemal wszyscy się odwołują lub wyrzucają nakaz do kosza. Na sto osób może jedna odpowiada pozytywnie - mówią lekarze z rządowego ośrodka.
- Czegoś takiego nie widzieliśmy ani rok temu wiosną, ani jesienią. Nowo otwarty oddział dla chorych na COVID-19 potrafi zapełnić się pacjentami w ciągu trzech, czterech godzin. System zdrowia balansuje na skraju wytrzymałości - alarmują lekarze.
CyberKnife, czyli cybernetyczny nóż, lekarze wykorzystają do niszczenia trudnych przypadków nowotworów. I to już wkrótce, bo mimo pandemii poznański szpital pracuje normalnie: diagnozuje, operuje, podaje chemię i naświetla pacjentów.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 20,9 tys. nowych zakażeniach i 461 zgonach z powodu koronawirusa.
- Choć z punktu ekonomicznego jest to kompletnie nieopłacalne dla szpitala, pozwalamy zostać matkom w szpitalach tak długo, jak tego potrzebują ich dzieci - mówi dr Marcin Przybylski, ginekolog ze szpitala przy Lutyckiej w Poznaniu
Epidemia jest stanem, który nie uznaje żadnych ograniczeń ani wyjątków, trzeba tylko mieć odwagę to powiedzieć.
Trzecia fala koronawirusa. Rząd zamyka przedszkola, żłobki, usługi, sklepy budowlane. Co z siłowniami i restauracjami, które mimo obostrzeń działają?
26,4 tys. nowych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - takie dane podało w sobotę przed południem Ministerstwo Zdrowia. Zmarło 349 osób.
W ostatnim czasie w Polsce nastąpił znaczący wzrost zakażeń COVID-19. Brytyjska mutacja koronawirusa odpowiada już za ponad 60 proc. zachorowań - poinformował rząd uzasadniając wprowadzenie nowych obostrzeń epidemicznych.
Choć zakażone są tylko cztery z 76 osób, sanepid nałożył dwutygodniową kwarantannę na wszystkich mieszkańców pustostanów przy Lechickiej. Społecznicy, którzy pomagają Romom, obawiają się chuligańskich ataków.
Ogłoszone w środę nowe decyzje dotyczące obostrzeń w kraju ponownie zamykają m.in. kina, teatry, muzea i galerie. Nie wejdziemy do nich od soboty aż do 9 kwietnia. Jednak wiele miejsc jeszcze w piątek będzie działać - i to pełną parą, do późnego wieczora
W środę rządowy szpital na Międzynarodowych Targach Poznańskich otworzył kolejną halę dla chorych z COVID-19. Do opieki nad pacjentami ściąga posiłki lekarzy z powiatowych lecznic, między innymi ze Środy Wielkopolskiej.
Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że za rosnącą liczbą zakażeń i zgonów na COVID-19 stoi B.1.1.7, czyli wariant brytyjski koronawirusa. Potwierdzają to ostatnie badania Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.
Wielkopolska jest na czwartym miejscu w Polsce pod względem liczby nowych, potwierdzonych zakażeń koronawirusem. Zmarło 81 osób.
Największy punkt szczepień w Poznaniu, który mieści się na Międzynarodowych Targach Poznańskich, nie dostał we wtorek preparatu Moderna.
W całej Polsce PiS organizuje konferencje, na których chwali się sukcesem szpitali tymczasowych podczas trzeciej fali pandemii. Nie wspomina, że rządowe lecznice powstały o kilka miesięcy za późno. I że kosztowały już podatników miliony złotych.
Sieć podbija wpis pacjentki z Konina, która miała przejść w Poznaniu pilną operację. Kobieta twierdzi, że do zabiegu nie doszło z powodu rządowych obostrzeń związanych z pandemią. Nie jest to prawdą, ale post stał się manifestem chorych.
W związku z trzecią falą pandemii i rosnącą liczbą chorych na COVID-19 NFZ zaleca, by szpitale ograniczyły planowe badania i operacje. Ale lekarze nie chcą tego robić.
- Mamy już dwa razy więcej chorych niż w lutym. Łóżka zapełniają się w zastraszającym tempie - mówi dyrekcja szpitala w Czarnkowie (Wielkopolska).
To był bardzo burzliwy wtorek. - Do południa, w ciągu pięciu godzin, przyjęliśmy 11 osób z COVID-19 w stanie poważnym - opowiadają lekarze, którzy walczą w poznańskim szpitalu tymczasowym z trzecią falą pandemii.
W ciągu ostatniej doby do polskich szpitali trafiło prawie pół tysiąca osób z COVID-19 - poinformował w poniedziałek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 6170 pozytywnych testach. Zmarły 32 osoby
Wojewoda wielkopolski podjął decyzję o uruchomieniu od wtorku, 9 marca kolejnych oddziałów dla chorych z COVID-19 w szpitalu tymczasowym na MTP w Poznaniu. To oznacza, że będzie on gotowy na leczenie w sumie 94 pacjentów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.