Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak jest doktorem nauk ekonomicznych, więc potrafi kalkulować. Uznał, że opłaca mu się nie drażnić kiboli, a ich zadymy wrzuca w koszty. Z krzywdą poparzonej racą 17-latki będzie tak samo.
Politycy zbierali podpisy w Poznaniu przy ul. Półwiejskiej. Gdy wsiadali po zbiórce do auta, ktoś do nich podszedł i zaatakował ich gazem pieprzowym. Sprawa została zgłoszona policji.
Samochód uderzył w przydrożne drzewo. Został całkowicie zniszczony. - Skala destrukcji auta wskazuje na to, że prędkość była znaczna - informuje Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Gwoździe rozsypane przed bramą swojego domu znalazł w sobotę syn prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka i posłanki KO Joanny Jaśkowiak. Wcześniej nieznani sprawcy ograniczali się do malowania obraźliwych napisów.
Kamera na policyjnym mundurze zarejestrowała moment zatrzymania kierowcy, który w ubiegłą sobotę urządził sobie szalony rajd ulicami Poznania, a potem odgryzł jednemu z policjantów półtoracentymetrowy fragment palca.
Odpowiedzialny za aferę podsłuchową Marek Falenta ukrywał się w Hiszpanii, gdzie odnalazła go specjalna grupa pościgowa wielkopolskiej policji. Teraz zatrzymano osoby, które pomagały Falencie.
Dwie skrzynki z pączkami, drożdżówkami i bułkami zniknęły sprzed wiejskiego sklepu w gminie Rydzyna.
"Policja zabiła naszego Tomka" - twierdzi szwagierka 18-latka, który w środę zmarł w komisariacie w Poznaniu. Zdaniem prokuratury nic nie wskazuje, by policjanci przyczynili się do śmierci mężczyzny. Zabezpieczono jednak ich paralizator.
18-latek zatrzymany po awanturze domowej miał stracić przytomność w pomieszczeniu dla zatrzymanych. Najpierw reanimowali go policjanci, potem ratownicy. Mężczyzna zmarł.
Śledczy domyślają się, jak zginęła 29-letnia kobieta, której ciało znaleziono przy torach kolejowych. Obok stał samochód z włączonym silnikiem i otwartymi drzwiami.
Dwie butelki z benzyną rzucił 44-letni mężczyzna w policyjną furgonetkę zaparkowaną przed komisariatem przy al. Marcinkowskiego.
Pijany mężczyzna ukradł z placu budowy koparkę i pojechał nią do domu szwagra. Gdy pojazdu szukała już policja, szwagier próbował go oddać na budowę, ale w koparce skończyło się paliwo i musiał ją porzucić na drodze.
Mężczyzna, który uciekał przed poznańską policją i podczas interwencji odgryzł funkcjonariuszowi kawałek palca, został tymczasowo aresztowany. Gdańszczanin jest znany służbom m.in. za kradzieże, a w Poznaniu uciekał samochodem bez prawa jazdy.
W centrum Poznania nieznany mężczyzna pobił 25-letnią Adriannę, gdy wracała z nocnej imprezy do domu. Ratownicy medyczni szydzili z pobitej kobiety i porównywali się do św. Weroniki. Rzecznik pogotowia ich broni.
Poszukiwany jest Olgierd Michalski, który miał 25 stycznia śmiertelnie pobić zapaśnika klubu Sobieski Poznań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.