Na Łazarzu pijany kierowca, uciekając przed policjantami, uszkodził pięć zaparkowanych samochodów. Miał ponad promil alkoholu we krwi.
Trzech mężczyzn napadło na koczowisko w Poznaniu. Jednego złapali Romowie, przekazali w ręce policji i mężczyzna już dostał zarzuty. Dwaj kolejni zostali schwytani przez policję w piątek wieczorem.
Wypadek wydarzył się w czwartek we Wrześni na ulicy Pilskiej. Jak podaje policja, chłopiec miał wbiec na jezdnię wprost pod koła audi, którym kierował 31-letni mieszkaniec gminy Rychwał (powiat koniński).
Pracownice banku przez lata okradały klientów. - Przez kilka lat nikt nie zauważył znikania pieniędzy. Pracownice stworzyły zamknięty obieg, w którym obracały środkami. Wykazały się tu sporym sprytem - mówił sędzia. Teraz kobiety pójdą do więzienia i muszą oddać skradzione miliony.
Policja szuka wciąż nożownika, który z piątku na sobotę w nocy ranił 17-latka na ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Poznaniu. Nastolatek ma przebite między innymi płuco. Znajduje się w szpitalu przy Krysiewicza
Desperat, który przez 17 godzin barykadował się w mieszkaniu w Poznaniu, odpowie za sześć przestępstw, w tym gwałt. Jak ustaliła "Wyborcza", ukrywał się przed policją od siedmiu lat i w tym czasie nigdy nie został nawet wylegitymowany. W jego mieszkaniu znaleziono też dwie łuski po wystrzelonych podczas akcji pociskach
Policyjni antyterroryści z Poznania przez blisko 17 godzin czekali w gotowości do szturmu na mieszkanie przy ul. Inflanckiej, w którym zabarykadował się uzbrojony mężczyzna. Groził, że wysadzi blok w powietrze
Policyjni antyterroryści z Poznania przez blisko 17 godzin czekali w gotowości do szturmu na mieszkanie przy ul. Inflanckiej, w którym zabarykadował się uzbrojony mężczyzna. Takie sytuacje ćwiczą w nieskończoność, ale szturm to ostateczność. Ostatnia taka akcja zdarzyła się w Wielkopolsce osiem lat temu.
Blisko 17 godzin trwała policyjna akcja na poznańskich Ratajach. W sobotę po południu uzbrojony mężczyzna, który zabarykadował się w mieszkaniu, poddał się po rozmowach z policyjnymi negocjatorami. Jak ustaliła "Wyborcza", wcześniej twierdził, że ma granaty i wysadzi budynek. W jego mieszkaniu odkryto też zapas marihuany i akcesoria do jej uprawy
"Gural", youtuber, który namawiał dziewczynki do rozbierania się przed kamerą internetową, został zatrzymany przez poznańską policję.
Tomasza J., podejrzanego o brutalną zbrodnię na poznańskim Dębcu, przesłuchano w środę w szpitalu. Nie przyznał się do winy, odmówił złożenia wyjaśnień. Prawdopodobnie w czwartek do szpitala przyjedzie sędzia, by podjąć decyzję o aresztowaniu mężczyzny.
W poznańskim sądzie zaczyna się w poniedziałek proces uczestników "czarnego protestu" sprzed półtora roku. Według prokuratury w nielegalnym zbiegowisku przed siedzibą PiS brało udział 1,5 tys. osób, ale oskarżono tylko kilka z nich. Jakim kluczem kierowała się prokuratura?
W nocy z piątku na sobotę na obwodnicy Rawicza kierowca bmw jechał drogą ekspresową pod prąd. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Prawie 250 tys. zł zebrał Caritas na pomoc dla poszkodowanych mieszkańców kamienicy na Dębcu. Mieszkańcom pomogło ponad 1500 ludzi dobrej woli.
Poznańscy policjanci łapią zuchwalców, którzy jeżdżą po ścieżce rowerowej i chodniku. Film z ul. Dąbrowskiego bije rekordy wyświetleń.
Policja z Gostynia szuka zaginionego mieszkańca Piasków Macieja Klupczyńskiego. Mężczyzna wyjechał samochodem z domu w poniedziałek. Od tego czasu nie wiadomo, co się z nim dzieje.
Kilku mężczyzn okradło kolekcjonera obrazów. Mówią, że chcieli odzyskać dla społeczeństwa skradzioną przez hitlerowców kolekcję obrazów. I, że liczyli tylko na splendor i wdzięczność. Prokurator nie wierzy w ich dobre intencje i żąda dla wszystkich wyroków skazujących.
Od sobotniego wieczoru szukało go 30 policjantów. W poniedziałek na komendę policji w Ostrowie Wielkopolskim zgłosił się właściciel nissana, którym potrącono kobietę z dzieckiem.
Po pięciu latach kończy się proces poznańskich czyścicieli kamienic. Jedna z mieszkanek zmienia zeznania obciążające czyścicieli. Wyrok ma zapaść jeszcze w kwietniu
Matka i nowo narodzone dziecko wciąż są w ciężkim stanie po ataku nożownika w Cerekwicy Starej. W szpitalu przebywa jeszcze jedna osoba, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dwa zarzuty zabójstwa oraz dwa zarzuty usiłowania zabójstwa usłyszał w czwartek 22-letni Eryk J., który napadł na rodzinę swojej byłej partnerki. Mężczyzna przyznał się do winy, a śledczym tłumaczył, że powodem ataku były kwestie osobiste.
Lekarze nadal nie zgadzają się na przesłuchanie Tomasza J., który miał zamordować żonę, a potem doprowadzić do wybuchu gazu w kamienicy na poznańskim Dębcu. Pewne jest już, że mężczyzna dostanie prokuratorskie zarzuty.
Były piłkarz drużyn młodzieżowych Warty Poznań potrzebuje pomocy po tym, jak w październiku zeszłego roku został brutalnie pobity i przejechał po nim samochód.
Z Jeziora Maltańskiego wyłowiono w czwartek rano zwłoki mężczyzny. Policjanci prowadzą oględziny na miejscu.
Do podwójnego morderstwa doszło w miejscowości Cerekwica Stara w powiecie jarocińskim. Młody mężczyzna zamordował dwie starsze osoby - kobietę i mężczyznę - i ciężko ranił ich córki. Jedna z nich była w ciąży.
- Tomasz J. jest przytomny, sam oddycha i może mówić - potwierdza miejski szpital. Lekarze nie zgodzili się jednak, by policjanci lub prokurator przesłuchali we wtorek domniemanego sprawcę morderstwa i wybuchu w kamienicy na Dębcu.
Obawami ukrywania się i utrudniania śledztwa uzasadnił poznański sąd tymczasowe aresztowanie poznańskiego lekarza Remigiusza K. Mężczyzna porwał swoje dzieci i pod pozorem pilnej terapii chciał wywieźć karetką ratunkową za granicę
Joanna Jaśkowiak, żona prezydenta Poznania, stanie przed sądem za słowa: "Jestem wkurwiona". Podobny los może spotkać kobiety, które solidaryzowały się z nią przed komisariatem policji z transparentami: "Jesteśmy wkurwieni".
Poznański lekarz Remigiusz K. kupił karetkę, by pod pretekstem pilnej terapii wywieźć swoje - porwane od matki - dzieci za granicę. W poniedziałek postawiono mu zarzuty. We wtorek prokuratura ma wystąpić do sądu o aresztowanie mężczyzny
Stan mężczyzny wciąż jest ciężki, ale w ciągu ostatnich dni poprawił się na tyle, że lekarze rozważają możliwość wybudzenia go ze śpiączki farmakologicznej - potwierdziliśmy w szpitalu.
Nowe ustalenia w sprawie poznańskiego lekarza Remigiusza K., który zaatakował swoją żonę i uprowadził dwoje dzieci. Chciał je wywieźć za granicę karetką ratunkową. W ucieczce, najprawdopodobniej do Rosji, miała mu pomóc jego matka.
W niedzielę rano policjanci zatrzymali Remigiusza K., poznańskiego lekarza, który trzy dni wcześniej podstępem zaatakował swoją żonę i uprowadził dwoje dzieci: 3-letnią Zosię i 4-letniego Olka z autyzmem.
Nawet do środy może potrwać przeszukiwanie gruzu po zawalonej części kamienicy na poznańskim Dębcu. Do badań w laboratorium kryminalistycznym zabezpieczono znalezione w rumowisku noże
"Wyborcza" potwierdziła w trzech źródłach: Beata J., zamordowana w kamienicy na poznańskim Dębcu, zeznała wcześniej, że nie bała się swojego męża. Nie było więc podstaw do przyznania jej policyjnej ochrony.
Grupa pościgowa wielkopolskiej policji zatrzymała w centrum Poznania 47-letnią Hiszpankę poszukiwaną europejskim nakazem aresztowania - dowiedziała się "Wyborcza".
Łódzcy policjanci 46-letniego Adama K. poszukiwanego za udział w kradzieży z konwoju w Swarzędzu 8 milionów złotych. Mężczyzna od lipca ub. roku poszukiwany był listem gończym.
Policjanci z Jarocina zatrzymali mężczyznę, który zaatakował dwie osoby, zadając im kilka ciosów młotkiem. Grozi mu dożywocie.
Statystyki policji dotyczące wypadków drogowych w Poznaniu są bardzo złe. W ubiegłym roku mieliśmy w Poznaniu dwa razy więcej wypadków niż w 2016 r. Znacznie wzrosła też liczba zabitych w takich zdarzeniach.
Sprzedawcy dopalaczy przenieśli się do internetu, a ostatni w Poznaniu stacjonarny punkt z tymi substancjami bardziej niż sklep przypominał bunkier. We wtorek do środka wkroczyli uzbrojeni policjanci.
Policja wchodzi do ostatniego sklepu z dopalaczami w Poznaniu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.