- Kobieta nie jest bezwolną zabawką, do czyjejkolwiek dyspozycji. Obudziliście lwice i nic już nie będzie takie samo - zwracały się do polityków uczestniczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, zwołanego po odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu Ratujmy Kobiety. Protest odbył się w środowy wieczór w centrum Poznania, przy fontannie na pl. Wolności. Przemawiały Joanna Jaśkowiak i Małgorzata Ostrowska. Po drugiej stronie placu manifestowali obrońcy życia z posłem Bartłomiejem Wróblewskim z PiS na czele.
Prezydent Jacek Jaśkowiak wziął udział w spotkaniu opłatkowym z członkami Episkopatu Polski. Tuż po spotkaniu biskupi zaapelowali do posłów, by przegłosowali zmiany zaostrzające prawo antyaborcyjne. Na Jaśkowiaka spadła krytyka za legitymizowanie działań biskupów.
- Złamano nam kręgosłupy dyscypliną partyjną. Na to nie mogło być mojej zgody. Dlatego byłem przeciwny projektowi obywatelskiemu Ratujmy Kobiety - mówi poseł Jacek Tomczak, wyrzucony w czwartek z Platformy Obywatelskiej
Troje posłów Platformy Obywatelskiej, którzy głosowali za odrzuceniem obywatelskiego projektu Ratujmy Kobiety, zostało wyrzuconych z partii. Jest wśród nich poznański poseł Jacek Tomczak.
- Chcemy, by poseł PiS Bartłomiej Wróblewski wycofał z Trybunału Konstytucyjnego swój wniosek dotyczący przepisów antyaborcyjnych - mówią kobiety, które przyszły na konferencję organizowaną przez polityka. Na miejscu czekali na nie policyjni tajniacy.
Ponad 100 posłów chce zaostrzenia prawa do przerywania ciąży. Wniosek firmuje poznański poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. Ogólnopolski Strajk Kobiet już oznacza memy hashtagiem "Morderca kobiet". Kobiety wyjdą na ulice protestować przeciwko pomysłom Wróblewskiego.
Na placu Wolności spotkają się zwolennicy dostępu do aborcji z obrońcami życia poczętego. Dwie demonstracje, zgodnie z prawem, musi dzielić odległość minimum stu metrów. Czy uda się zachować taki dystans?
Mimo zapowiedzi klub parlamentarny PO w ogóle nie zajął się posłem Jackiem Tomczakiem, który w sprawie tabletki "72 po" głosował tak, jak PiS. Do dzisiaj nie ma też reakcji na wypowiedzi posła na temat poznańskiego programu in vitro.
Poznański urząd pracy wstrzymał 23 osobom wypłatę dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Bo takie polecenie przyszło z Warszawy. Pieniądze mają sfinansować program "Za życiem".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.