Warta Poznań już w ten weekend rozpocznie trzeci z rzędu sezon w PKO Ekstraklasie. Na takie wydarzenie kibice Zielonych musieli czekać od lat 40. ubiegłego wieku. A jaki to będzie sezon? - Celem numer jeden jest utrzymanie i lepsza jesień niż poprzednie dwie - zapowiada trener Dawid Szulczek.
Warta Poznań bardzo dobrze odpowiedziała na ostatnią porażkę i w niedzielę 10 kwietnia w Grodzisku Wielkopolskim pokonała Cracovię. Jedynego gola strzelił niezawodny w tym sezonie Adam Zrelak. Dzięki temu zwycięstwu przewaga Warty nad strefą spadkową jest coraz bezpieczniejsza.
Lech Poznań zremisował w domowym meczu z Legią Warszawa. Wynik został ustalony już w pierwszej połowie, kiedy oba zespoły trafiły do bramek po skutecznie wykonanych stałych fragmentach gry. Kolejorz jedynie częściowo wykorzystał piątkowe potknięcie Pogoni Szczecin i może czuć niedosyt.
- Chcemy się zrehabilitować za tę ostatnią, niefortunną porażkę i pokazać lepszą grę. Na wiosnę dostarczyliśmy już trochę pozytywnych emocji naszym fanom, a więc chcemy nawiązać do tego w meczu z Cracovią - zapowiada trener Warty Poznań Dawid Szulczek.
Lech Poznań do końca sezonu ma przed sobą siedem ligowych przeszkód. Pierwszą z nich jest Legia Warszawa, która w sobotę przyjedzie na wypełniony po brzegi stadion przy ulicy Bułgarskiej. Zespół ze stolicy w tym sezonie nie walczy o mistrzostwo Polski, ale - jak podkreśla trener Maciej Skorża - prestiż tego meczu ani trochę nie zmalał.
Mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa zawsze ma wyjątkową temperaturę. Już od wielu dni wiemy, że w sobotę na stadionie przy Bułgarskiej pojawi się ponad 40 tys. kibiców. Teraz Maciej Skorża musi odpowiednio wykorzystać to spotkanie. Najlepiej jako katalizator.
Obecny sezon PKO Ekstraklasy jest bardzo emocjonujący. Wszystko wskazuje na to, że do ostatniej kolejki o mistrzostwo będą walczyły aż trzy zespoły: Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa oraz oczywiście Lech Poznań prowadzony przez trenera Macieja Skorżę. Już tylko kilka tygodni dzieli nas od poznania nowego mistrza Polski.
Niestety, rozpędzona Warta Poznań nie miała argumentów w starciu z Rakowem Częstochowa. Równocześnie Zieloni dołożyli dużą cegiełkę do wygranej gości: najpierw samobójcze trafienie zaliczył Robert Ivanov, a w drugiej połowie Adrian Lis mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy rzucie wolnym wykonanym przez Iviego Lopeza.
Lech Poznań pokonał Śląsk Wrocław 1:0, ale kibice zapamiętają po tym meczu jedynie kolejne trzy punkty, a nie grę niebiesko-białych. Po bardzo słabej pierwszej połowie Maciej Skorża zareagował zmianami i jego jokerem tego dnia okazał się Michał Skóraś.
- Jeden mecz nie świadczy o naszym postępie - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Dawid Szulczek. Jednak Warta Poznań nie ma za sobą jednego dobrego meczu, ale dwa, w których pokonała Górnika Zabrze i Zagłębie Lubin. Dlatego z Rakowem Zieloni powalczą o najdłuższą serię zwycięstw w tym sezonie.
- Zakładam, że obecnie nie mamy już marginesu błędu. Nie ma miejsca na remisy czy porażki i niewątpliwie potrzebujemy teraz serii wygranych meczów. Jeden punkt w tabeli to nie jest przepaść, ale ścigamy się z dwiema drużynami, a więc skala trudności jest dużo większa - dodał szkoleniowiec Lecha Poznań.
W nocy zakończyła się ostatnia przerwa reprezentacyjna w tym sezonie. Piłkarze Lecha Poznań oraz Warty wracają do klubów w różnych nastrojach i niestety przeważają wśród nich te gorsze. Dla kibiców Kolejorza fatalną informacją jest kontuzja Bartosza Salamona, która może wykluczyć go z gry do końca rozgrywek.
Lech Poznań nie dał plamy w jubileuszowym meczu i pewnie pokonał Jagiellonię Białystok 3:0. Teraz niebiesko-białych czeka przerwa reprezentacyjna, w trakcie której aż ośmiu zawodników wyjedzie na zgrupowania swoich kadr narodowych.
Lech Poznań w sobotę nie rozgrywał po prostu kolejnego ligowego meczu. Starcie z Jagiellonią było kulminacyjnym momentem obchodów stulecia klubu i dlatego miało inną, niż zwykle oprawę. Zobaczcie co działo się na stadionie przy ulicy Bułgarskiej.
Lech Poznań w dniu setnych urodzin sprawił kibicom idealny prezent i pokonał Jagiellonię Białystok 3:0. Po słabej pierwszej połowie druga wynagrodziła ją w pełni, bo akcje, po których padły gole Mikaela Ishaka, Joao Amarala oraz Dawida Kownackiego, były naprawdę efektowne.
Warta Poznań potwierdziła dobrą formę z poprzedniego meczu i pewnie pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 4:0. Duży wpływ na wynik miała pierwsza połowa, po której Zieloni schodzili do szatni z aż trzybramkowym prowadzeniem.
Warta Poznań po pokonaniu Górnika Zabrze ponownie złapała oddech i ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową PKO Ekstraklasy. Jednak dla Zielonych nie ma chwili odpoczynku, bo już w piątek zagrają z sąsiadem z ligowej tabeli - Zagłębiem Lubin.
Lech Poznań do drugiej rundy PKO Ekstraklasy podchodził jako lider z bezpieczną przewagą punktową, ale to już przeszłość. Kolejorz roztrwonił to, co wypracował sobie jesienią, i teraz każdy remis lub porażka oznacza dla kibiców nerwowe spoglądanie na wyniki Pogoni Szczecin oraz Rakowa Częstochowa.
Lech Poznań chciał w meczu z Wisłą Kraków wrócić na zwycięską ścieżkę, a dopiero w ostatniej akcji meczu udało mu się uratować remis 1:1. Było to najgorsze spotkanie Kolejorza w tym roku i jeżeli przy Bułgarskiej rzeczywiście marzą o mistrzostwie Polski, to muszą prezentować się zdecydowanie lepiej.
Warta Poznań szukała z Górnikiem Zabrze przełamania i po bardzo dobrym meczu znalazła je. Wygraną 2:1 zapewniły efektowne gole Łukasza Trałki oraz Franka Castanedy, a Zieloni znowu odskoczyli od strefy spadkowej PKO Ekstraklasy.
Lech Poznań jeszcze kilka tygodni temu zimował w fotelu lidera PKO Ekstraklasy z bezpieczną przewagą, a obecnie jest już na trzecim miejscu w tabeli. Jednak do pierwszej Pogoni Szczecin traci zaledwie punkt, a więc walka o mistrzostwo Polski dopiero się rozkręca. Kolejnym przystankiem w drodze Kolejorza po ten tytuł będzie stadion Wisły Kraków.
Warta Poznań w sobotę poszuka przełamania po dwóch ligowych meczach bez zwycięstwa. Zadanie nie będzie łatwe, bo do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża rozpędzony Górnik Zabrze z Lukasem Podolskim na czele.
Lech Poznań po raz pierwszy w tym sezonie przegrał na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, ale przede wszystkim po raz pierwszy przegrał mecz, w którym brak punktów nie wynikał z nieskuteczności, ale z bardzo dobrej gry przeciwnika. Wynik meczu z Rakowem Częstochowa spowodował, że teraz każde potknięcie zespołów z czołówki będzie oznaczało przetasowania na podium PKO Ekstraklasy.
Lech Poznań przez 90 minut nie był w stanie znaleźć sposobu na szczelną defensywę Rakowa Częstochowa i ostatecznie przegrał 0:1. Była to pierwsza domowa porażka Kolejorza w tym sezonie, a co gorsza, spowodowała, że Lech obecnie zajmuje trzecie miejsce w PKO Ekstraklasie ze stratą jednego punktu do liderującej Pogoni.
Warta Poznań przeważała, miała rzut karny, a i tak przegrała z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 0:1. Zieloni mogą ponownie pluć sobie w brodę po wyjazdowym spotkaniu, ponieważ pomimo dużej szansy nie odskoczyli od zespołów walczących o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.
Lech Poznań w niedzielę zakończy pracowity tydzień. Po ważnej wyjazdowej wygranej z Pogonią Szczecin oraz awansie do półfinału Pucharu Polski, teraz Kolejorza czeka domowe starcie z kolejnym zespołem z czołówki - Rakowem Częstochowa.
Warta Poznań w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, a waga tego spotkania dla obu zespołów jest bardzo duża. Może ono dać oddech Zielonym lub sprawić, że ścisk między zespołami walczącymi o utrzymanie będzie jeszcze większy niż teraz.
Lech Poznań w bezpośrednim starciu dwóch drużyn z samego czuba tabeli PKO Ekstraklasy pewnie pokonał Pogoń Szczecin 3:0. Po zakończeniu spotkania szkoleniowiec Kolejorza nie ukrywał zadowolenia, ale również przestrzegał, że walka o mistrzostwo Polski będzie prawdopodobnie trwała do ostatniej ligowej kolejki.
PKO Ekstraklasa w sezonie 2021/2022 wyłamuje się z utartych schematów i walka o końcowy triumf dawno nie była tak emocjonująca.
Warta Poznań ponownie nie przegrała, ale piłkarze oraz trener Dawid Szulczek na pewno nie będą zadowoleni z punktu zdobytego z Jagiellonią Białystok. Zieloni ponad 60 minut grali z przewagą zawodnika i ostatecznie tego nie wykorzystali.
Lech Poznań nie pozostawił złudzeń, kto obecnie jest lepszą drużyną i wygrał z Pogonią Szczecin 3:0. Gole Mikaela Ishaka oraz Dawida Kownackiego, po zaledwie tygodniu przerwy, przywróciły Kolejorza na pierwsze miejsce w tabeli PKO EKstraklasy.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a więc po siedmiu punktach zdobytych w trzech pierwszych meczach teraz Warta Poznań jedzie na Podlasie po kolejne zwycięstwo. Jednak z Jagiellonią Białystok zagra już bez swojego najlepszego strzelca z poprzedniego sezonu.
Lech Poznań ma przed sobą jeden z najważniejszych meczów tego sezonu. Po porażce z Lechią Gdańsk Kolejorz po ponad sześciu miesiącach stracił pozycję lidera PKO Ekstraklasy na rzecz Pogoni Szczecin. Teraz jest okazja odzyskać pierwsze miejsce w tabeli.
Warta Poznań w trzech pierwszych meczach w 2022 roku zgromadziła siedem punktów i dzięki temu już opuściła strefę spadkową PKO Ekstraklasy. Wśród zespołów z dołu tabeli Zieloni najlepiej wznowili rozgrywki, ale dopiero najbliższe kolejki powiedzą nam, kto tak naprawdę będzie do końca bił się o utrzymanie.
Lech Poznań przegrał mecz, co jest czymś normalnym w piłce nożnej. Jednak równocześnie Kolejorz stracił pozycję lidera PKO Ekstraklasy na rzecz goniącej go od tygodni Pogoni Szczecin. Czy to oznacza, że wyścig o mistrzostwo Polski właśnie się zakończył? Nie. Czy Lech jest teraz na straconej pozycji? Też nie. Kolejorz po prostu wrócił do swojej ulubionej roli.
Lech Poznań, pomimo wielu prób, nie dał rady pokonać bramkarza Lechii Gdańsk, a na dodatek w samej końcówce meczu stracił gola, który sprawił, że niebiesko-biali wrócą do Wielkopolski bez punktów. Porażka jest o tyle dotkliwa, że teraz liderem PKO Ekstraklasy jest Pogoń Szczecin.
Po pierwszej połowie ligowego starcia z Radomiakiem Radom Warta Poznań przegrywała, ale Zieloni ponownie pokazali swój charakter. Po przerwie w zaledwie osiem minut strzelili trzy gole i wygrali 3:1. Bohaterem Warty został Portugalczyk Miguel Luis, który w odstępie kilkudziesięciu sekund zdobył dwie bramki.
Lech Poznań ponownie będzie musiał bronić pozycji lidera przed goniącymi zespołami, a dla Lechii Gdańsk będzie to ostatni dzwonek na pozostanie w walce o mistrzostwo Polski. Kolejorz jedzie na trudny teren, a dodatkowo trener Maciej Skorża ponownie będzie miał duży ból głowy przy ustalaniu wyjściowej jedenastki.
Warta Poznań rozpoczęła walkę o utrzymanie w PKO Ekstraklasie od remisu z Górnikiem Łęczna oraz wyjazdowej wygranej z Legią Warszawa. Taki start rozbudził apetyty zespołu oraz kibiców, dlatego cel na starcie z Radomiakiem Radom jest jeden.
Lech Poznań w najbliższej kolejce PKO Ekstraklasy zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk. To będzie pierwszy z poważnych testów, które czekają lechitów. Test wymagający, bo stadion Lechii zdecydowanie nie jest ulubionym obiektem poznańskich piłkarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.