Można odnieść wrażenie, że dla posła Ryszarda Czarneckiego i dziennikarzy z TVP lista największych polakożerców powiększyła się ostatnio o nowe nazwisko. Otwiera tę listę Ulryk von Jungingen, zamyka Angela Merkel. Dołączyła zaś do nich polskojęzyczna (między innymi) Róża von Thun und Hohenstein von und zu Krakau.
Od dwóch lat prof. Andrzej Zybertowicz broni państwa prawa. Ostrzelany jak rewolwerowiec z mediów uczynił katedrę, z telewidzów seminarzystów, z debaty show, ale w PiS-ie właściwie nie ma z kim pogadać i się nudzi.
Gdybyś sprzyjał opozycji, której sprzyjasz, też nie miałbyś powodu do dumy. Jest "kością z kości, krwią z krwi tego systemu", jak pisał wasz nieodżałowany i nieczytany autor, Tadeusz Konwicki w "Małej apokalipsie".
Mój postmodernizm niewielki, symboliczny, prywatny skończył się 30 listopada, gdy zamknięto najstarszego w mieście McDonalda.
Jacka Jaśkowiaka niełatwo zrozumieć. Książką czy sztuką teatralną potrafi się przejąć jak jakiś student pierwszego roku polonistyki. O poezji ciekawie opowiada, Kaczmarskiego wielbi, artystycznie się wzrusza, a jednocześnie różnym atletom pozwala się tłuc po głowie i za nic ma to, że odkąd został prezydentem miasta jego głowa nie jest jego prywatną sprawą.
Dobrze móc powiedzieć "moi przyjaciele, którzy popierają kierunek, w którym ostatnio idzie Polska". Bo przyjaźń jest ważniejsza od deklaracji politycznych, a rozmowa z inaczej myślącymi - potrzebna jak powietrze. Źle - uświadomić sobie, że Polska idzie na Wschód i w przeszłość.
Ludzkość generuje dzisiaj każdego dnia tyle informacji, że nie da się jej wydrukować, więc tak czy inaczej trzeba przestawić się na czytanie na komputerze. Im szybciej, tym lepiej.
Od lat gastronomiczny Poznań linieje z zadziwiającą precyzją, zrzuca z siebie stare powłoki i dostosowuje się do aktualnych trendów; z odległych dekad zostają nieliczne ostańce, takie jak Kociak, które nie wstydząc się niemodnych wnętrz lub archaicznego menu, popełniają czyn w naszych warunkach niemal bohaterski.
"Dla mnie wzorem patriotyzmu był mój dziadek Paweł, rzecz w tym, że ewangelik, co wobec obecnie wymagalnego warunku, że Polak to katolik, sprawę komplikuje" - na 11 listopada pisze aktor Piotr Sauter-Zawadzki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.