Najwięcej paliwa, które nie spełnia norm, było na stacjach w Wielkopolsce - wynika z najnowszego raportu UOKiK. Szczególnie dużo jest ich w rejonie Kalisza. Jak się tłumaczą sprzedawcy?
"Pracownicy stacji paliw zachowali się w powyższej sytuacji w sposób jak najbardziej właściwy, a podjęte przez nich działania były adekwatne do przebiegu wydarzenia" - czytamy w oświadczeniu PKN Orlen.
Paliwo miało być przeznaczone dla wojska oraz dla organizacji humanitarnych. Jak dowiedział się reporter RMF FM, fundacja Ukraiński Ród zawiadomiła już w tej sprawie polską prokuraturę.
Kiedy w 2012 r. za litr benzyny musieliśmy zapłacić 5,89 zł, ogłaszano cenowy rekord polskiego rynku paliwowego. Ponad miesiąc temu został on pobity, gdy przekroczyliśmy barierę 6 zł. W pierwszy weekend grudnia na niektórych drogach ekspresowych i autostradach trzeba było wydać nawet 6,19 zł za litr.
Jarosław Kubiak, radny PiS z Krotoszyna, miał spuszczać paliwo z ciągnika rolniczego. Zaprzecza, choć ceny na stacjach paliw szaleją, policja prowadzi dochodzenie, a państwowa spółka chce go zwolnić dyscyplinarnie.
5,92 zł - tyle najczęściej trzeba było zapłacić w poniedziałek (18 października) przed południem na stacjach w Poznaniu i powiecie za najpopularniejszą benzynę (Pb 95). Najtaniej było na małych, prywatnych stacjach oraz przy Auchan. A najdrożej na drodze S5 do Gniezna, gdzie cena była wyższa nawet od tej na autostradzie A2.
Firma G.EN. Gaz zapewnia, że "prowadzi dialog z przedstawicielami gmin w celu znalezienia rozwiązań, które mogą pomóc mieszkańcom dotkniętym obecną sytuacją rynkową". Jednak propozycji rozwiązania sporu na razie brak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.