Przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu anarchiści wbili w ziemię tekturową, martwą rybę. - Ta ryba to symbol tego, jak nieudolnie nasze państwo działa - mówią protestujący.
- To jedyny skuteczny sposób, by zaprotestować przeciwko poszukiwaniu gazu i ropy na terenie największego ujęcia wody dla Poznania - mówi Łukasz, jeden z aktywistów. Ujęcie w Krajkowie zaopatruje milion mieszkańców aglomeracji poznańskiej. Jest zagrożone.
- Urzędnicy czarują dopieszczonymi wizualizacjami zielonych ogrodów, które deweloper urządzi na wybudowanym osiedlu. To jest fikcja - mówią aktywiści z poznańskiego kolektywu Zielona Fala. Wypisali klepsydry drzewom, które wycinane są w Poznaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.