Lechowi Poznań zabrakło zaledwie kilku minut do wywiezienia cennego punktu z Walencji. W drugiej połowie spotkania z Villarrealem CF piłkarze Kolejorza pokazali się z naprawdę dobrej strony, jednak gol Francisa Coquelina sprawił, że jest to kolejna "piękna porażka" w historii Lecha.
Określenie znane z tytułu piosenki The Beatles jest przydomkiem Villarrealu CF. Hiszpański klub, który w ostatnich sezonach wygrał Ligę Europy oraz dotarł do półfinału Ligi Mistrzów, będzie w czwartek pierwszym rywalem Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
1:0, 3:0, 2:0 - to wyniki Lecha Poznań z ostatnich dni. Tak udany tydzień Kolejorza w PKO Ekstraklasie sprawił, że ligowa sytuacja Lecha jest już zdecydowanie lepsza niż po fatalnym starcie, a John van den Brom może głęboko odetchnąć, bo takiej serii jego zespół jeszcze nie miał.
Lech Poznań pewnie pokonał Lechię Gdańsk 3:0. Obok wyniku w końcu może cieszyć też gra Kolejorza, ponieważ piłkarze Johna van den Broma przez większość meczu nie dali nawet nadziei gospodarzom na nawiązanie równorzędnej walki. Efekt? Dwie godziny po ostatnim gwizdku zwolniony został trener Lechii, Tomasz Kaczmarek.
Lech Poznań pojedzie na rewanż z luksemburskim F91 Dudelange z dwubramkową zaliczką. Jest obecnie zdecydowanie bliżej fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Kontuzje zawodników i ich zmęczenie w czwartkowym starciu pokazują, że bez odpowiednich wzmocnień Kolejorz może mieć problemy.
Lech Poznań po porażce ze Śląskiem Wrocław wraca teraz do rywalizacji w europejskich pucharach i już w czwartek podejmie przy Bułgarskiej Football 1991 Dudelange z Luksemburga. John van den Brom i jego zespół już w pierwszym spotkaniu będą chcieli udowodnić, że to oni są faworytem do awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Porażka ze Śląskiem Wrocław spowodowała, że Lech Poznań spadł na ostatnie miejsce w PKO Ekstraklasie z jednym punktem zdobytym w czterech spotkaniach. W stuletniej historii Kolejorza jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby niebiesko-biali rozpoczęli sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej od trzech domowych porażek.
Porażka w pierwszym spotkaniu z Vikingurem Reykjavik spowodowała, że Lech Poznań jest pod ścianą. W czwartkowym rewanżu piłkarze trenera Johna van den Broma grają nie tylko o awans, ale i o spokój. Obok kolejnej wpadki z Islandczykami w historii klubu nikt nie przejdzie obojętnie.
Lech Poznań kontynuuje bardzo zły początek nowego sezonu. Na palcach jednej ręki można policzyć dobre fragmenty gry w czasie ośmiu spotkań pod wodzą trenera Johna van den Broma. Wstydliwa porażka z Vikingurem Reykjavik była już piątą, od kiedy Holender przejął Kolejorza.
W sezonie mistrzowskim Lech Poznań przegrał na stadionie przy ulicy Bułgarskiej tylko jeden mecz. Obecnie po zaledwie dwóch rozegranych spotkaniach ma już dwie porażki. Atmosfera wokół mistrzów Polski robi się coraz gęstsza, ale John van den Brom widzi pozytywne elementy przegranego starcia z Wisłą Płock.
Już dawno Lech Poznań nie podchodził do rewanżu w europejskich pucharach z takim spokojem. W końcu na poziomie międzynarodowym rzadko zdarza się wygrana aż 5:0 i obecnie awans lechitom mogłaby odebrać jedynie boiskowa katastrofa. Jednak Kolejorz poleciał do Gruzji wygrać również w rewanżu. Wszystko po to, żeby w kolejnych latach nie drżeć przed losowaniami.
"Nareszcie!" - to było pierwsze słowo, jakie padło z ust trenera Johna van den Broma na konferencji prasowej po meczu Lecha Poznań z gruzińskim Dinamem Batumi. Po serii trzech porażek Kolejorz zaliczył spotkanie, które właściwie zamknęło rywalizację z Gruzinami i może w końcu rozkręcić mistrzów Polski.
W czwartek Lech Poznań podejmie na stadionie przy ul. Bułgarskiej gruzińskie Dinamo Batumi. Po trzech porażkach z rzędu piłkarze Johna van den Broma muszą przerwać złą passę, żeby nie było to ostatnie domowe spotkanie w europejskich pucharach w tym sezonie.
Lech Poznań fatalnie rozpoczął nowy sezon. Zdążył już przegrać mecz o trofeum, odpaść z eliminacji Ligi Mistrzów i fatalnie rozpocząć obronę tytułu mistrzowskiego. Jak na razie po Kolejorzu z maja została jedynie nazwa, a trener John van den Brom notuje bardzo kiepski start w nowej pracy.
W sobotę 16 lipca Lech Poznań podejmie przy Bułgarskiej Stal Mielec w pierwszej kolejce nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Dla Johna van den Broma ważne jest, żeby Kolejorz zagrał ofensywnie i żeby odpowiednio zareagował na dotkliwą porażkę z Karabachem Agdam.
To spotkanie zadecyduje o dalszych losach Lecha Poznań w europejskich pucharach i o kolejnych transferach do klubu. Kolejorz ma niewielką zaliczkę z pierwszego spotkania, ale to nadal doświadczony Karabach Agdam wydaje się faworytem tego starcia.
W pierwszym meczu eliminacji Ligi Mistrzów Lech Poznań skromnie pokonał faworyzowany Karabach Agdam 1:0. Trener John van den Brom oraz jego piłkarze byli w pełni zadowoleni z realizacji planu, który nakreślili sobie przed meczem.
Rozpoczęcie walki o Ligę Mistrzów i domowe spotkanie z Karabachem Agdam będzie debiutem Johna van den Broma w roli szkoleniowca Lecha Poznań. Kolejorz jest 9. klubem w trenerskiej karierze Holendra i zazwyczaj w pierwszych meczach radził sobie całkiem nieźle.
Lech Poznań zaczyna nowy sezon od razu z wysokiego C, ponieważ rywalizuje o Ligę Mistrzów z zespołem, który ma zdecydowanie większe doświadczenie w europejskich pucharach. Jednak - jak podkreśla trener John van den Brom - Karabach Agdam również musi czuć respekt do Kolejorza - w końcu to mistrzowie Polski.
Lechowi Poznań pozostał tydzień do pierwszego starcia w ramach eliminacji Ligi Mistrzów, kiedy przy Bułgarskiej podejmie azerski Karabach Agdam. Podczas zgrupowania w Opalenicy lechici po raz pierwszy pracowali pod okiem nowego szkoleniowca Johna van den Broma.
Sparingiem z Pogonią Szczecin na boisku w Opalenicy zadebiutował holenderski trener Lecha Poznań John van den Brom. Niestety, Lech przegrał drugi sparing z rzędu - tym razem z Pogonią Szczecin 0:1. O grze Kolejorza trudno powiedzieć coś pozytywnego.
- Przychodzę do klubu w przerwie między sezonami. Mam dwa tygodnie do meczu, a nie dwa dni, jak mogłoby to być, gdybym przychodził do klubu, który jest w kryzysie - mówi nowy trener Lecha Poznań John van den Brom.
55-letni Holender John van den Brom będzie nowym trenerem Lecha Poznań. Klub tylko oficjalnie potwierdził to, o czym mówiło się od kilku dni. Szkoleniowiec wylądował w niedzielę, 19 czerwca w Poznaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.