Wyjazdowe mecze ze Stalą Mielec od kilku sezonów były kamieniem w bucie Lecha Poznań. Jednak to już przeszłość. Kolejorz pewnie wygrał 2:0 i utrzymał pozycję lidera PKO Ekstraklasy.
Od kiedy Stal Mielec wróciła do ekstraklasy, Lech Poznań zremisował na jej stadionie cztery razy i strzelił na Podkarpaciu zaledwie jednego gola. Teraz "Kolejorz" rozpędzony po efektownym meczu z Pogonią Szczecin, chce w końcu wygrać w Mielcu.
Warta Poznań ostatnio robi wiele, żeby utrzymać się w PKO Ekstraklasie, ale takiego meczu raczej nikt się nie spodziewał. Zieloni, po perfekcyjnej drugiej połowie spotkania, pewnie pokonali Stal Mielec aż 5:2.
Lech Poznań pięć tygodni temu grał o pozycję lidera PKO Ekstraklasy. Kolejne sześć spotkań to zaledwie jedna wygrana, dwa strzelone gole, odpadnięcie z Pucharu Polski i wiele rozczarowań w lidze. Najświeższym jest bezbramkowy remis ze Stalą Mielec.
Lech Poznań jechał do Mielca po trzy punkty, ale przez większą część meczu ze Stalą nie wyglądał jak zespół, który zostawił za sobą problemy z ostatnich tygodni i ostatecznie zremisował 0:0.
Lech Poznań w Poniedziałek Wielkanocny zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec. Wygrana z Wartą, powroty kontuzjowanych zawodników oraz dobre humory kadrowiczów sprawiają, że Kolejorz na Podkarpacie jedzie przełamać 30-letnią niemoc ligową na stadionie Stali.
Warta Poznań pokonała na wyjeździe Stal Mielec 1:0. Zespół trenera Dawida Szulczka nie zrobił tego w pięknym stylu, ale po tak długiej przerwie od ostatniego ligowego zwycięstwa nie ma to większego znaczenia.
Do 30. minuty meczu wydawało się, że będzie to kolejne fatalne spotkanie Lecha Poznań ze Stalą Mielec. Jednak wtedy obudzili się Kristoffer Velde oraz Filip Marchwiński i dzięki ich współpracy Kolejorz pokonał Stal 2:1.
Lech Poznań jedynie zremisował ze Stalą Mielec na początek rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Oczywiście scenariusz był inny, ale trener Kolejorza John van den Brom uważa, że w na Podkarpaciu nie zgadzał się tylko wynik. Do gry poznaniaków nie ma zastrzeżeń.
Lech Poznań nie popisał się na otwarciu rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Kolejorz bardzo długo miał piłkę przy nodze, ale albo niewiele z tego wynikało, albo lechici byli nieskuteczni pod bramką bronioną przez Bartosza Mrozka.
Lech Poznań w piątek, 27 stycznia rozegra wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec. Tym samym kończy się bardzo długa, bo dwumiesięczna przerwa w rozgrywkach spowodowana mistrzostwami świata w Katarze.
Warta Poznań zakończyła rundę jesienną PKO Ekstraklasy domowym remisem 1:1 ze Stalą Mielec. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się porażką Zielonych, po fatalnym błędzie bramkarza warciarzy, wszystko odmieniła ostatnia akcja meczu i skuteczny strzał głową w wykonaniu Jana Grzesika.
Lech Poznań fatalnie rozpoczął nowy sezon. Zdążył już przegrać mecz o trofeum, odpaść z eliminacji Ligi Mistrzów i fatalnie rozpocząć obronę tytułu mistrzowskiego. Jak na razie po Kolejorzu z maja została jedynie nazwa, a trener John van den Brom notuje bardzo kiepski start w nowej pracy.
Na rozpoczęcie nowego sezonu PKO Ekstraklasy Lech Poznań zaprezentował się jak drużyna, która cały czas jest głowami przy wysokiej porażce w Baku. Mająca swoje problemy Stal Mielec bez problemu wygrała przy Bułgarskiej 2:0, a Kolejorz w żaden sposób nie umiał na to odpowiedzieć. Mistrz Polski ma problem i to coraz poważniejszy.
W sobotę 16 lipca Lech Poznań podejmie przy Bułgarskiej Stal Mielec w pierwszej kolejce nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Dla Johna van den Broma ważne jest, żeby Kolejorz zagrał ofensywnie i żeby odpowiednio zareagował na dotkliwą porażkę z Karabachem Agdam.
Do otwarcia okna transferowego jeszcze trochę czasu, a Lech Poznań właśnie wypożycza Bartosza Mrozka do Stali Mielec. Jest to niecodzienna sytuacja, ponieważ 22-letni zawodnik trafi na Podkarpacie jedynie na dwa ostatnie ligowe mecze. Powodem są problemy zdrowotne bramkarzy Stali.
Lech Poznań spotkaniem ze Stalą Mielec zakończył maraton ligowych meczów, po którym dopisał sobie maksymalną liczbę punktów. Kolejorz nadal musi patrzeć w tabeli na plecy Rakowa Częstochowa, ale równocześnie można stwierdzić, że Lech w końcu zaliczył serię zwycięstw, na której brak wcześniej narzekał trener Maciej Skorża.
Lech Poznań nie zawiódł i pewnie pokonał Stal Mielec 3:1. Początek należał do gości, ale później gole Joao Amarala, Mikaela Ishaka oraz trafienie samobójcze dały Kolejorzowi pewną wygraną. Teraz cały Poznań czeka na odpowiedź Rakowa Częstochowa.
Wyścig o mistrzostwo Polski wchodzi w decydującą fazę. Wydaje się, że na placu boju pozostali już tylko Lech Poznań oraz Raków Częstochowa, którym do rozegrania zostały cztery spotkania. Na początek zadanie wydaje się łatwe. Kolejorz zagra ze Stalą Mielec, a Raków z Górnikiem Łęczna.
Warta Poznań kontynuuje bardzo udaną wiosnę i jest już w trójce najlepiej punktujących w tym roku zespołów w lidze. Tym razem po mało emocjonującym meczu pokonała na wyjeździe Stal Mielec po golu Dawida Szymonowicza i już bardzo niewiele dzieli Zielonych od pewnego utrzymania w PKO Ekstraklasie.
Warta Poznań w Wielką Sobotę rozegra wyjazdowe spotkanie ze Stalą Mielec. To jeden z najdalszych możliwych wyjazdów w PKO Ekstraklasie, dlatego planem Zielonych na ten mecz jest kilkugodzinny powrót na święta w odpowiednich nastrojach.
Mecz Lecha Poznań ze Stalą Mielec jest idealnym dowodem na to, że piłka nożna raczej nigdy nie będzie dyscypliną, którą można opisać jedynie liczbami i na ich podstawie przewidywać wyniki. Według modeli statystycznych Lech powinien był w tym spotkaniu strzelić przynajmniej cztery gole. A skończyło się na 0:0.
Pomimo przygniatającej przewagi piłkarze Lecha Poznań jedynie bezbramkowo zremisowali ze Stalą Mielec. Niebiesko-biali stworzyli sobie mnóstwo sytuacji. Ale w kluczowych momentach albo brakowało dokładności, albo skutecznie bronił bramkarz gospodarzy.
Lech Poznań w piątkowy wieczór zmierzy się ze Stalą Mielec, której trenerem jest obecnie Adam Majewski. 47-letni szkoleniowiec jest ze swoim zespołem jedną z niespodzianek PKO Ekstraklasy, a sam Majewski jest dobrze kojarzony przez poznańskich kibiców. W końcu przez kilka sezonów był zawodnikiem Kolejorza.
Lech Poznań może pochwalić się obecnie niezłą serią wygranych meczów. Od porażki z Jagiellonią Białystok zespół trenera Macieja Skorży pięć razy schodził z boiska zwycięski i taki sam plan lechici mają na piątkowe starcie ze Stalą Mielec.
Warta Poznań nie zagrała w niedzielę wielkiego spotkania. Na jej szczęście Stal Mielec również tego nie zrobiła, a więc spotkanie 12. kolejki PKO Ekstraklasy zakończyło się mało porywającym bezbramkowym remisem. Jest to pierwszy ligowy punkt Warty od początku września.
Warta Poznań ma przed sobą domowe starcie ze Stalą Mielec. To właściwie jeden z ostatnich dzwonków na odbicie się od dna tabeli, ponieważ Zieloni zaczynają powoli tracić kontakt wzrokowy z resztą ligowej stawki. W odmienieniu sytuacji Warty ma pomóc Dawid Szymonowicz, nowy obrońca Zielonych.
Wszystko szło zgodnie z planem, Warta Poznań nawet przeważała i odważnie poczynała sobie ze Stalą Mielec. Wtedy wpakowała się w potężne kłopoty. To jednak WartaPoznań. Ona to lubi.
Przerwa na mecze reprezentacji daje szansę polskiej ekstraklasie na opanowanie coraz trudniejszej sytuacji z epidemią koronawirusa w klubach. Sztab medyczny zaleca izolację piłkarzy i treningi indywidualne.
Bezpośredni awans Warty Poznań do ekstraklasy jest już jedynie iluzją. Poznaniacy zapewne nie zdołają się wedrzeć do pierwszej dwójki ligi. Skupienie myśli na barażach pozwoli im jednak uświadomić sobie, że nie ponieśli porażki
Mimo porażki 0:2 z Odrą w Opolu zespół Warty Poznań utrzymał się na pozycji, która gwarantuje bezpośredni awans do ekstraklasy. Konkurencja jednak goni. Stal Mielec zbliżyła się na punkt, a gra i wygrywa jak ekstraklasowiec
- Czuję, co kryje się za tym pytaniem. Zapewne to wszystko, co teraz dzieje się wokół nas, a dzieje się wiele dobrego - mówi trener Warty Poznań Piotr Tworek. Jego zespół nie zatrzymuje się w walce o awans do Ekstraklasy.
Sześć godzin przed rozpoczęciem meczu Lech Poznań - Legia Warszawa i jeszcze półtorej godziny po tym spotkaniu - Kolejorz tworzy ogromny projekt, który ma być rekompensatą dla ludzi za to, że nie mogą ligowego hitu obejrzeć na stadionie. To wielogodzinne studio. Hitem będą wejścia kibiców na żywo na antenę.
- Szedłem tędy kwadrans temu - mówię do pani z ochrony stadionu w Mielcu, gdy chcę wrócić do samochodu po polar. Robi się bowiem chłodno. - Teraz pan już nie przejdzie. Zbliżają się piłkarze Lecha Poznań. Wasze drogi nie mogą się przeciąć - odpowiada.
- Stal Mielec wiedziała, jaki mamy potencjał, a jednak nie cofnęła się kurczowo i grała otwartą piłkę. Chwała jej za to, przez to mecz był fajny do oglądania - komentował zwycięstwo 3:1 nad Stalą Mielec w ćwierćfinale Pucharu Polski trener poznaniaków Dariusz Żuraw
Po tak długiej przerwie spowodowanej koronawirusem o Lechu Poznań nie wiedzieliśmy zbyt wiele, poza tym, że ze Stalą Mielec powinien sobie poradzić. Poradził sobie - wygrał 3:1 i awansował do półfinału Pucharu Polski
Nie tylko górnicze imperia piłkarskie na Śląsku, nie wojskowa Legia Warszawa, nie resortowe Wisła Kraków czy Śląsk Wrocław, no i nie Lech Poznań. W latach siedemdziesiątych to Stal Mielec trzęsła polską ligą. I u niej restart ligi zacznie Kolejorz
Lech Poznań i Legia Warszawa otrzymały zgodę na uczestnictwo w pierwszym po restarcie rozgrywek meczu piłkarskim. Warunkiem było przejście przez wszystkich testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Przyszły wyniki: nikt nie jest zakażony.
Lech Poznań, Legia Warszawa, Miedź Legnica i Stal Mielec, a zatem czterej uczestnicy zaplanowanych na wtorek i środę meczów Pucharu Polski, muszą raz jeszcze przejść testy przesiewowe na koronawirusa. A jeśli będzie trzeba - także wymazy.
Lech Poznań po raz trzeci w tym sezonie Pucharu Polski zagra na Podkarpaciu. Rywalem Kolejorza w ćwierćfinale będzie Stal Mielec, która jest wiceliderem I ligi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.