Sanepid w Poznaniu nie nadąża z badaniami na obecność koronawirusa. Z pomocą przyszedł samorząd - od czwartku próbki bada też laboratorium w miejskim szpitalu przy ul. Szwajcarskiej. Ale nadal brakuje testów.
Wszędzie rośnie liczba zakażonych koronawirusem. W Poznaniu - wolniej. Ale za to rośnie kolejka chorych czekających na informację, czy są zakażeni czy nie.
O czwartej i piątej zakażonej koronawirusem osobie w Wielkopolsce poinformował w czwartek po południu wojewoda Łukasz Mikołajczyk. Kwarantanną objęto już 120 osób.
Sieć McDonald's zamknęła swoją restaurację przy ul. Hetmańskiej w Poznaniu. Tłumaczy to przyczynami technicznymi, ale potwierdziliśmy, że powód jest inny: pracował tam syn kobiety zakażonej koronawirusem.
Zakażona koronawirusem jest pacjentka po 50. roku życia, która przebywa od niedzieli w miejskim szpitalu przy Szwajcarskiej. - Niestety, wynik testu jest dodatni - mówi wiceprezydent miasta Jędrzej Solarski.
W Wielkopolsce nie potwierdzono do tej pory przypadku zakażenia koronawirusem, ale pod nadzorem epidemiologicznym jest ok. 300 osób. Kilku pacjentów leży na obserwacji w szpitalach, kolejnych dwóch objętych jest kwarantanną domową.
- Musimy ustalić, jak czuje się mężczyzna i z kim się kontaktował. To rutynowa procedura, której celem jest ograniczenie szerzenia się wirusa z Wuhan - potwierdza Cyryla Staszewska, rzeczniczka poznańskiego sanepidu.
Trzyletni chłopiec, który był na wakacjach we Włoszech, trafił do kliniki chorób zakaźnych w Poznaniu z objawami infekcji w środę rano. W czwartek badania nie potwierdziły, że zaraził się SARS-CoV-2 .
Laboratorium diagnostyczne wielkopolskiego sanepidu zamówiło już odczynniki - wystarczą do przeprowadzenia 100 testów na obecność koronawirusa. Kto będzie mógł z nich skorzystać?
Zła passa nie opuszcza borykającego się z długami szpitala wojewódzkiego przy Lutyckiej - w środę jednocześnie na kilku oddziałach objawy zatrucia pokarmowego zgłosiło personelowi aż 82 chorych.
- W szpitalu przy ul. Przybyszewskiego znalazł się 26-letni pacjent z infekcją dróg oddechowych, który 29 stycznia wrócił z Dubaju. Był tam 10 dni - mówi Cyryla Staszewska z poznańskiego Sanepidu.
Główny inspektor sanitarny poinformował o wycofaniu ze sklepów jaj pochodzących z gospodarstwa w podpoznańskim Rogalinku, a pakowanych w Środzie Wielkopolskiej.
Na jajach kur z wolnego wybiegu hodowanych w Przedsiębiorstwie Wielobranżowym "Gallus" wykryto bakterie salmonelli.
- W 2018 roku mieliśmy osiem przypadków odry, w tym roku już 25 - podaje Cyryla Staszewska, rzeczniczka poznańskiego sanepidu.
Brudne barierki, murki, poręcze... Mimo specjalnych siatek, gołębie wciąż zanieczyszczają przystanki Pestki. Sprawie na miejscu przyjrzał się sanepid i ukarał ZDM Poznań mandatem. Drogowcy obiecują, że będą sprzątać.
W technikum Zespołu Szkół Łączności przez kilka dni uczniowie mogli korzystać z toalet tylko w określonych godzinach. Dyrektor szkoły twierdzi, że nie była to jego decyzja. Kilka dni później musiał jednak całkowicie zamknąć łazienkę, bo uczniowie ją zdewastowali.
- Niestety, w mikołajki niektóre punkty gastronomiczne dostały niechciany prezent. Wystawiliśmy mandaty za brak aktualnych badań lekarskich, brak higieny pracy i niezidentyfikowane pochodzenie produktów - mówi Cyryla Staszewska, rzeczniczka prasowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. Przyznaje jednak, że z roku na rok poziom sprzedaży jest coraz wyższy.
Liczba niezaszczepionych dzieci w regionie niebezpiecznie rośnie - alarmuje wielkopolski Sanepid. Cztery lata temu było ich w całej Wielkopolsce niewiele ponad 2 tys., w tym roku - tylko do czerwca - ich liczba wzrosła grubo ponad dwa razy. Na razie jednak - teoretycznie - odra nam nie grozi.
- Muszę nosić dużo rzeczy, które potrzeba do szkoły i czasem jest ciężko, i bolą plecy - mówi Marcelina, uczennica pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 23 w Poznaniu przy ul. Norwida. Sanepid sprawdzał, ile waży jej tornister oraz plecaki innych uczniów.
W pierwszym tygodniu października na grypę i inne infekcje grypopochodne zachorowało ok. 11 tysięcy Wielkopolan, w drugim tygodniu zachorowań było już prawie 15 tysięcy. To daje nam niechlubne drugie miejsce w Polsce pod względem zapadalności na jesienne infekcje.
- Legionellą możemy się zarazić nie tylko w hotelu czy szpitalu, ale też w domu. By się jej pozbyć z kranu czy prysznica, najlepiej przepuścić przez instalację wodociągową gorącą wodę przez kilkanaście minut - mówi Andrzej Trybusz, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.
Do zatrucia bakteriami salmonelli doszło w przedszkolu nr 77 na Strzeszynie. Jeden z przedszkolaków trafił do szpitala. W placówce wyłączono kuchnię. - Mamy wszystko pod nadzorem - zapewnia sanepid.
Jajka skażone toksycznym fipronilem znaleziono także w Poznaniu. - Ale nie trafiły do obrotu - uspokaja Cyryla Staszewska, rzeczniczka poznańskiego Sanepidu.
Sanepid zamknął do odwołania dwa kąpieliska nad jeziorem Niepruszewskim. Wodę zanieczyściły sinice.
W samym Poznaniu jest więcej kąpielisk niż na całych Mazurach. Zgłoszenie kąpieliska kosztuje, dlatego uboższe gminy rzadko się na to decydują. Kąpiemy się w jeziorach na własną odpowiedzialność.
Sanepid zamknął tymczasowo kąpieliska w jeziorach Maltańskim i Niepruszewskim. Wodę zanieczyściły sinice.
Sanepid poinformował w piątek, że kontrolne badanie próbki wody pobranej 18 lipca ze źródełka nad Maltą w Poznaniu wykazało obecność bakterii z grupy coli. Woda nie nadaje się do picia.
Po tekście "Wyborczej" inspektorzy Sanepidu przyznają, że ciała w szpitalu przy Lutyckiej mogły być przechowywane w miejscach do tego nieprzystosowanych, w tym magazynie elektryków.
Ujawnione w poniedziałek badania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie pozostawiają wątpliwości - Jezioro Strzeszyńskie bardziej przypomina ściek niż popularne poznańskie kąpielisko. O pływaniu tam podczas tegorocznych wakacji możemy zapomnieć.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.