- Chciałem, żeby Ukraińcy zagrali Ukraińców. Oni opowiedzieli mi takie historie, przy których mój film jest jak "Przeminęło z wiatrem" - mówił po jednym z pokazów "60 kilo niczego" reżyser Piotr Domalewski. Film pokaże w sobotę kino Muza
A może zróbmy eksperyment - komedia romantyczna, której bohater jest mało przystojny, a nie owdowiałym ciachem samotnie wychowującym dziecko. Komedia, w której nie dochodzi do serii pomyłek i nikt nie musi udawać kogoś innego? Żart, oczywiście, jak to w komedii. One przecież się opierają i będą opierały na sprawdzonych wzorcach.
Bo gdy się mało do podziału ma, zmniejsza się ludzi i muzyczka gra - śpiewali Majka Jeżowska, Anna Jurksztowicz i Mieczysław Szcześniak w jednym z tych filmów o zmniejszaniu, który znamy najlepiej - w "Kingsajzie". Rozmiar to jednak częsty motyw rozważań nad tym, kim my właściwie jesteśmy. Rozważań często nieudanych, jak tutaj.
Do tego typu filmów już nie zaprasza się Liama Neesona. Tego typu filmy się dla niego kręci. "Pasażer" to w gruncie rzeczy kopia filmu "Non stop" sprzed czterech lat, tylko że w pociągu, a nie samolocie.
Pół roku temu w filmie "Sama przeciw wszystkim" Jessica Chastain zagrała kobietę, która lekami i narkotykami utrzymuje się w bezsenności, by zrobić jeszcze więcej, jeszcze intensywniej. Nie tyle zagrała, co zawładnęła tym filmem. W "Grze o wszystko" stawka jest znacznie wyższa niż tylko koszt sukcesu.
Polski film o ambicjach komediowych, w którym nie tylko jest niewymuszony, mocny humor, ale pozostaje w dobrej proporcji i harmonii do reszty. Komedia bez posmaku telenoweli, uciekająca od standardów komromu w stronę bezpretensjonalności. Film o niebanalnej fabule, dopiętym scenariuszu, dorobionych scenach i dopieszczonym drugim planie. Mrzonka? Bynajmniej - to "Exterminator". Brawo, nareszcie!
To film mocno rozciągnięty, chwilami nawet dłużący się, ale i tak jest jednym z lepszych polskich dzieł roku. "Dzikie róże" mają bowiem odwagę dotykać tematów niezwykle intymnych. A poczucie winy jest jednym z najważniejszych takich tematów.
Gry planszowe i kino familijne wydają się dzisiaj takie staromodne, takie nieżyciowe. Po czym przychodzą święta Bożego Narodzenia i okazuje się, że mogą wrócić do łask w wielkim stylu. "Jumanji" również - to zaskakująco udany i zabawny film.
Adria, Burg Lichtspiele, Jedność, w końcu - Rialto. Kino przy ul. Dąbrowskiego ma za sobą 80 lat projekcji. I właśnie zaczyna świętować okrągły jubileusz
Zapomniałem, że jestem w kinie. Może dlatego, że z autopsji kojarzę te charakterystyczne, niemal jednakie amerykańskie motele. A może bardziej dlatego, że "The Florida Project" właściwie nie jest filmem, ale rodzajem podejrzanego, prawdziwego życia w kiczowatych barwach. Z być może najlepiej grającymi dziećmi w historii.
"Ludzie nie tolerują dzikości" - powiada bohater tego filmu, tajemniczy Karl Ruprechter, który poprowadził trzech turystów do boliwijskiego lasu. Niemal na śmierć. Bo dzikość nie toleruje też ludzi.
Eric Liddell miał sporo szczęścia, nie tylko dlatego, że był jednym z najlepszych biegaczy czasów przedwojennych i zdobył złoto olimpijskie w Paryżu w 1924 roku, ani dlatego, że żył jak żył. Także dlatego, że stał się bohaterem może najlepszego filmu o sporcie w dziejach, jakim są "Rydwany ognia". Tym bardziej nie zasługuje na takie ujęcie, jakim jest film "Na skrzydłach orłów".
Obserwując narzekania starszych widzów na to, co to "Disney zrobił z Gwiezdnymi wojnami" i westchnienia, że "za naszych czasów to było Imperium!" doszedłem do wniosku, że w przypadku tej sagi nadchodzi pokolenie, dla którego Darth Vader i Luke Skywalker faktycznie pozostaną jedynie mitem.
Projekcja dokumentu "You'll Never Walk Alone" o historii hymnu Liverpool FC, jaka miała miejsce na festiwalu Ale Kino! w Poznaniu, dała mi wiele do myślenia na temat hymnu Lecha Poznań. Czy my go w ogóle mamy?
Turecki film nosi tytuł "Więcej". Czego "więcej"? I kto to mówi? Tytuł można odnieść do różnych wątków opowieści. Uciekinierzy potrzebują więcej światła, powietrza, wody, jedzenia, wreszcie - więcej współczucia.
Poziom bzdur, refleksów i kopii klasycznego amerykańskiego kina akcji jest tu tak potężny, że film ten może spróbować uratować jedynie Ethan Hawke. Ma na to 24 godziny...
Belgijska kreskówka "Wielki zły lis" oraz włoski film "Nierozłączne" zdobyły Złote Koziołki - główne nagrody poznańskiego Międzynarodowego Festiwalu Młodego Widza Ale Kino!, jednej z największych imprez kina młodzieżowego i dziecięcego na świecie.
Tak jak mecz tenisowy Billie Jean King z Bobby Riggsem z 20 września 1973 roku był pojedynkiem wykraczającym daleko poza sport, tak też ten film wykracza daleko poza kino. Jest dziełem z wyraźnym przesłaniem i manifestem. A jednak nawet to nie jest w stanie zepchnąć z pierwszego miejsca Emmy Stone i jej fenomenalnej gry w być może najlepszej roli w życiu.
Uciekające myśli zapisywali po seansach na żółtych karteczkach. I przylepiali na wspólnej tablicy. Musieli, bo w tydzień obejrzeli w sumie kilkadziesiąt filmów. Swój werdykt dziecięcy jurorzy Ale Kino! ogłoszą w sobotę w południe w Ratuszu
Dwa filmy, które stanęły w tym roku do festiwalowego konkursu ("Alba" i "Krew Saamów"), pokazują młode dziewczyny w konflikcie pomiędzy kulturą pochodzenia a środowiskiem, do którego chcą przynależeć.
Z biegiem lat proporcje w twórczości Woody Allena zaczynają się zmieniać. Rośnie procent filmów, z których dawniej 82-letni dzisiaj amerykański... przepraszam, nowojorski reżyser stworzyłby jedynie wątek większej, lepszej historii. Taki jak wypadku "Na karuzeli życia".
Oby nie umknęło Państwu to, że twórcami tego filmu są Grecy. I to Grecy niepospolici, bo Yorghos Lanthimos wyrasta na jednego z najbardziej oryginalnych twórców kina ostatnich lat. "Zabicie świętego jelenia" to niemal antyczna tragedia sięgająca Olimpu.
Zdolny dorastający piłkarz, który czuje się dziewczynką. Nastoletnia Lena zgwałcona przez nauczyciela. Te i inne historie - podczas 35. edycji festiwalu Ale Kino!
Bośnia i Hercegowina debiutuje na poznańskim Festiwalu Młodego Widza Ale Kino! i to debiutuje z impetem. Faruk Sabanović i Amela Cuhara pokażą imponująca animację "Ptaki takie jak my". To jedna z kilku wartych uwagi perełek tego festiwalu.
- Chodzi o to, żeby nasze dziedzictwo nie zginęło. Żeby zostało przekazane kolejnemu pokoleniu - pada przy wigilijnym stole. Tak? Czyli właściwie co takiego?
Ta animacja poszła śladem "W głowie się nie mieści", to znaczy dotyka i tłumaczy dzieciom takie kwestie, które wytłumaczyć najtrudniej. W odróżnieniu od fenomenalnego pierwowzoru nie ma jednak tak doskonałego drugiego dna dla dorosłych.
Kenneth Branagh nie dostrzegł delikatnej różnicy, jaka dzieli klasykę od staroświeckości. Myślę, że w wypadku ekranizacji słynnego kryminału Agathy Christie chciał postawić na to pierwsze. Wyszło natomiast drugie. I to w paskudnie postmodernistycznym stylu.
Najbardziej długowieczny pies świata miał 30 lat i trafił do Księgi Guinnessa. Animowany Reksio bije wszelkie rekordy - skończył właśnie 50 lat i podczas festiwalu Ale Kino! odbierze Platynowe Koziołki.
Od nałogu do nawyku droga jest niedaleka. A jednak jedno bardzo wyraźnie się od drugiego różni. Ta różnica sprowadza się do świadomości. "Najlepszy" to film i o jednym, i o drugim.
Kiedy już pojawia się "Wonder Woman" albo ten zaskakujący "Thor: Ragnarok" i wydaje się, że z komiksowej tubki jednak da się wycisnąć resztki pozostającej tam pasty, po chwili wkracza "Liga Sprawiedliwości" z całą mocą daną jej przez uderzenie pioruna, eksperymenty, nieziemskie pochodzenie bądź pieniądze i pokazuje nam, że nic z tego.
Mały pokaz filmów dla dzieci, który w 1963 r. odbył się w poznańskim Zamku, rozrósł się do rozmiarów największego festiwalu młodego widza w Europie i jednego z największych na świecie. Poznański festiwal Ale Kino! to jedna ze światowych wizytówek Poznania - mamy tego świadomość?
Laureatem Platynowych Koziołków festiwalu Ale Kino! zostaje w tym roku Reksio. Żeby nagrodę uroczyście wręczyć, potrzebujemy Waszej pomocy.
Czasami mam wrażenie, że człowiek wymyślił kino po to, by dotrzeć tam, gdzie nie jest w stanie dotrzeć swoim ciałem, umysłem, wzrokiem, dotykiem czy słuchem. Pozostaje mu jedynie wyobraźnia. A czym innym jest kino? Tegoroczny Festiwal Młodego Widza "Ale Kino!" postawił właśnie na nią.
Od środy możemy kupić bilety na seanse w ramach festiwalu Ale Kino! To wielkie wydarzenie w świecie dziecięcej i młodzieżowej kinematografii. Na widzów czekają filmy z całego świata. - To nie są filmy, w których dziecko jest tylko konsumentem, a mądra rozrywka - zachęca Jerzy Moszkowicz, dyrektor festiwalu.
Wolałbym, aby bracia Coenowie nie maczali palców w produkcjach innych ludzi, takich jak George Clooney. Bo wówczas wychodzi z tego jedynie ich nieudolne naśladownictwo. Wolałbym, aby sami kręcili swoje filmy, a nie szukali kopistów.
Bogdana Kalinowskiego i jego żonę Marię znają wszyscy, którzy chodzą do kina. Byli na każdym nowym filmie, zawsze razem, od 43 lat. Bogdan Kalinowski zmarł w miniony czwartek. Wiadomo już, że pogrzeb odbędzie się w piątek na cmentarzu na Junikowie w Poznaniu.
Na przedpremierowy pokaz filmu "Najlepszy" Łukasza Palkowskiego z Jakubem Gierszałem stawią się piłkarze zespołów juniorskich Lecha Poznań. Klub uznał, że dobrze byłoby, gdyby jego piłkarze obejrzeli ten film.
Przeniesienia na polskie warunki i adaptacja do naszych świąt filmów w stylu Richarda Curtisa przeszły sporą transformację. Jednym z jej przejawów jest całkowita rezygnacja z humoru na rzecz ckliwych wzruszeń. Pewnie potrzebnych w tym czasie, ale to jednak już nie to.
Film o głośnym zamachu na Reinharda Heydricha, do którego doszło w Pradze w maju 1942 roku, to zmarnowana szansa na to, by zająć się czymś znacznie ciekawszym od samego tego zamachu - postawą wobec okupacji niemieckiej w czasie drugiej wojny światowej. W tym wypadku - postawą Czechów i Słowaków.
Nie żyje Bogdan Kalinowski, znany w Poznaniu miłośnik kina. Wraz z żoną Marią bił rekordy obejrzanych filmów. Miał 78 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.