Warsztaty dotyczące opieki nad wcześniakami w ramach "Szkoły dla Rodziców" organizuje Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy Polnej. W Poznaniu trwają też konferencje "eProInfantis" i "Kobieta w ciąży".
Poznański szpital uniwersytecki odtrąbił w czwartek sukces w sporze z neonatologami. W gruncie rzeczy trwająca ponad dwa miesiące wojna personalna to podręcznikowy wręcz przykład, jak nie prowadzić negocjacji.
W piątek 9 września uniwersytecki szpital położniczo-ginekologiczny w Poznaniu podał, że jest w stanie spełnić cztery z pięciu postulatów lekarzy. Wciąż nie ma więc porozumienia.
Uniwersytecki szpital przy Polnej zaproponuje we wtorek, 6 września, kandydata na mediatora, którego zadaniem będzie rozwiązanie trwającego od kwietnia konfliktu między lekarzami a dyrekcją. Na razie Polna zawiesiła część działalności i traci sporo pieniędzy na kontrakcie.
- Nie zatrudniajcie się w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu - apeluje do neonatologów Krzysztof Bukiel, szef zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W szpitalu emocje sięgają zenitu.
Neonatolodzy z uniwersyteckiego szpitala ginekologiczno-położniczego przy Polnej, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy, spotkali się w czwartek z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego. Alarmują, że jeszcze w tym roku w Wielkopolsce upadnie system ratowania wcześniaków.
- Nie wiem, skąd się wzięła kwota 45 tys. zł. Prawda jest taka, że dziś wielu neonatologów z uniwersyteckiego szpitala dostaje za godzinę pracy raptem 60 zł brutto - mówi dr Łukasz Karpiński, neonatolog z Polnej.
Trwające dwa miesiące rozmowy neonatologów z dyrekcją Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego przy ulicy Polnej w Poznaniu zakończyły się fiaskiem. Cała grupa specjalistów z Kliniki Neonatologii i II Kliniki Neonatologii złożyła wypowiedzenia z pracy. Dyrekcja: - Nie jesteśmy w stanie spełnić wygórowanych żądań lekarzy.
Copyright © Agora SA