- Prokurator uznał, że nie doszło do przestępstwa, czyli do przetwarzania i udostępniania danych osobowych w celach innych niż zawodowe - informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Posiadacz danych poinformował "Wyborczą", że ma numery PESEL, pozwalające na jednoznaczną identyfikację osób, a także szczegóły ich leczenia. Sprawą zajmuje się już poznańska prokuratura i Urząd Ochrony Danych Osobowych.
- Urzędnicy zasłaniają się ochroną danych osobowych, a przecież RODO zmarłych chyba nie dotyczy - żaliła się pani Hanna. W końcu udało się jej pomóc.
Informacja znalazła się na rozpisce sporządzonej przez pielęgniarki. Była napisana drobnym makiem, ale mógł ją przeczytać każdy, kto przechodził szpitalnym korytarzem.
Nazwiska i adresy domowe mieszkańców Gniezna i powiatu, którzy przebywają na kwarantannie, znalazły się w sieci. Tamtejszy sanepid zawiadomił prokuraturę.
- Kadry, IT, dział prawny, marketing, dział jakości, dział rozwoju. Tam oprócz prawa pracy, uwzględniamy również RODO, które bardzo zmienia obowiązujące zasady przechowywania i przetwarzania danych - mówi Rafał Chomicz, ekspert w dziedzinie ochrony danych osobowych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.