Zaczęło się od wpuszczenia za darmo na stadion kilku chłopców z sąsiedniej szkoły, którzy nie mieli co robić w czasie strajku w oświacie. Potem Lech Poznań na czas strajku otworzył stadion dla wszystkich chętnych dzieci. Teraz dodaje im darmowe treningi. Kto wie, może w ich trakcie znajdzie swoich przyszłych piłkarzy.
Od 8 kwietnia w Poznaniu, jak i w całej Polsce strajkują nauczyciele. W czwartek na placu Wolności poznaniacy spotkają się, by wesprzeć protestujących pracowników oświaty. "Łańcuch Światła z Wykrzyknikiem" ma być wydarzeniem wolnym od polityki.
Strajk nauczycieli. Uczniowie ośrodka dla niewidomych w Owińskach nie napisali egzaminu gimnazjalnego z historii i wiedzy o społeczeństwie, bo nie udało się skompletować komisji egzaminacyjnej do tej szkoły.
Dopiero w środę rano - w dzień egzaminu gimnazjalnego - udało się skompletować komisje egzaminacyjne we wszystkich poznańskich szkołach. Egzamin z języka polskiego rozpoczął się o godz. 9.
- Podpisanie przez Ryszarda Proksę porozumienia z rządem to zdrada interesów związkowców - mówi Wojciech Miśko z wielkopolskiej "Solidarności". We wtorek jednogłośnie podjęła ona decyzję, że złoży wniosek o odwołanie szefa oświatowej "S". Tego samego chcą związkowcy regionu śląsko-dąbrowskiego.
W archidiecezji poznańskiej i gnieźnieńskiej nie ma żadnego zakazu strajkowania, który dotyczyłby katechetów. - Sprawę udziału zostawiamy osobistemu rozeznaniu każdego katechety - informuje Kuria Metropolitalna w Gnieźnie.
Nie tylko bezpłatne zwiedzanie stadionu, ale także uczestnictwo w treningu pierwszego zespołu postanowił zaproponować Lech Poznań dzieciom w obliczu strajku. Jak mówi, chce im zagospodarować wolny czas, który mają z uwagi na protest nauczycieli.
Kuratorium oświaty apeluje do uczniów, którzy w środę mają pisać egzamin gimnazjalny, by przyszli do szkoły, nawet jeśli mają informacje, że ich nauczyciele strajkują, a egzamin może się nie odbyć. Da im to możliwość napisania egzaminu w późniejszym terminie. We wtorek popołudniu cztery poznańskie placówki nie miały skompletowanej komisji egzaminacyjnej. Egzaminy są tam zagrożone.
"Co znaczy mój głos? Mniej niż muczenie krowy i chrumkanie świni. Na nie dopłata 500. Nie jestem dzieckiem, 500+ nie dla mnie. Nie jestem emerytką, 13. pensja nie dla mnie. Nie produkuję, nie wytwarzam, nie przysparzam pieniędzy gospodarce. Od zawsze jestem traktowana jak Nikt przez to, że jestem dydaktykiem" - pisze w dniu strajku nauczycieli w liście do "Wyborczej" nauczycielka.
Czterech chłopców odbijało piłkę do koszykówki przed stadionem przy Bułgarskiej. Gdy pracownicy Lecha Poznań zagadnęli ich, powiedzieli, że nie mają nic innego do roboty w czasie strajku w szkołach. I wtedy Kolejorz postanowił otworzyć stadion dla nich, a od wtorku - dla wszystkich dzieci.
- Nie zamykamy drzwi za sobą i nie zapominamy o tym wszystkim. Idziemy sprawdzać kartkówki, rozmawiać z rodzicami, przygotowywać się do kolejnych zajęć. Weekendów właściwie nie mamy, o co rodzina ma do nas pretensje - mówi Katarzyna Orłowska, nauczycielka angielskiego i chemii.
Wielkopolska "Solidarność" chce odwołania Ryszarda Proksy, szefa oświatowej "S". Władze regionu podkreślają też, że strajk nauczycieli w Poznaniu - mimo podpisanego przez centrale związkową porozumienia z rządem - jest legalny.
- Dzieci grały już w gry planszowe, teraz trwają warsztaty artystyczne. Bawimy się, nie ma zajęć dydaktycznych - wyjaśnia Dagmara Jaroszek, która opiekuje się 9-latkami. Studiuje pedagogikę, chce pracować w przedszkolu lub z dziećmi w wieku wczesnoszkolnym. Strajk nauczycieli popiera. - Starsi koledzy walczą o moją przyszłość. Wiem, że strajk był ostatecznością - mówi.
Strajk nauczycieli w Poznaniu przebiegał spokojnie, nauczyciele opowiadali o swojej determinacji, w niektorych szkołach dziećmi zajmowali się katecheci i katechetki. Zdjęcia Łukasza Cynalewskiego pochodzą ze Szkoły Podstawowej nr 66 na os. Przyjaźni i z Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego na os. Tysiąclecia.
Nauczyciele i pracownicy renomowanego III Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu formalnie nie mogą strajkować. Powód to uchybienia proceduralne, których - zdaniem nauczycieli - celowo miała dopuścić się dyrektor szkoły Anna Narewska.
O religii, kulturze, a nawet o polityce rozmawiali w Teatrze Polskim prezydent Jacek Jaśkowiak i ksiądz Radek Rakowski. Spotkanie odbyło się w ramach zajęć dla dzieci, które nie poszły do szkoły z powodu strajku nauczycieli.
Aż 197 publicznych szkół i przedszkoli spośród wszystkich 250 w Poznaniu bierze udział w strajku. Wśród protestujących są też członkowie "Solidarności". - Chcę im podziękować - mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Rozpoczął się strajk nauczycieli. - Atmosfera jest bojowa. Nauczyciele w grupkach dyskutują o tym, jak ta nasza oświata powinna wyglądać i co trzeba w niej zmienić. Bo to strajk nie tylko o podwyżki. One nie są tu najważniejsze. Chodzi o odzyskanie szacunku i autorytetu - mówi Małgorzata Brambor, protestująca w SP nr 2 w Poznaniu.
75 proc. poznańskich szkół i przedszkoli w poniedziałek rozpoczyna strajk, który potrwa do odwołania. Nauczyciele i pracownicy oświaty domagają się podwyżek. W ich postulatach wspierają ich m.in. uczniowie.
W 75 proc. poznańskich szkół i przedszkoli od poniedziałku 8 kwietnia rozpoczyna się strajk nauczycieli. Publikujemy listę wszystkich placówek oświatowych, które zadeklarowały udział w proteście.
W poniedziałek 8 kwietnia w 75 proc. poznańskich szkół i przedszkoli rozpocznie się strajk nauczycieli. Miasto przygotowało ofertę alternatywnych zajęć dla dzieci, których szkoły będą w tych dniach zamknięte, ale podczas większości z nich dzieciom muszą towarzyszyć rodzice lub opiekunowie.
- Nauczycielstwo w przeszłości cieszyło się większym autorytetem i nawet jeśli zarobki nigdy nie należały do sfery wymarzonych, to uznanie i zaufanie społeczne było symboliczną formą rekompensaty. W tej chwili nie ma ani prestiżu, ani autonomii, ani pieniędzy. To wszystko powoduje ogromną frustrację - mówi dr Iwona Chmura-Rutkowska, pedagożka i socjolożka z Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM
Wszyscy, którzy chcieli podzielić się swoim pomysłem na szkołę w Polsce, mogli to zrobić podczas Narad Obywatelskich o Edukacji. Wzięli w nich udział nauczyciele, rodzice, uczniowie, działacze społeczni i politycy. Organizatorzy narad chcą pokazać, że strajk nauczycieli nie jest tylko walką o wyższe pensje, ale początkiem dyskusji o zmianie systemu oświaty w Polsce.
- "Solidarność" jest związkiem zawodowym dialogu, ale jeśli rozmowy przy stole nie przynoszą skutków - wychodzimy na ulicę - mówił Jarosław Langę, szef wielkopolskiej "Solidarności" podczas manifestacji pod urzędem wojewódzkim. "S" domaga się wyższych płac dla całej sfery budżetowej.
Na 8 kwietnia - dzień rozpoczęcia strajku nauczycieli - szykują się nie tylko protestujący. Miasto stara się na ten czas zorganizować alternatywne zajęcia dla uczniów, których szkoły zostaną zamknięte, a prezydent Jacek Jaśkowiak chciałby poprowadzić w jednej ze szkół lekcje religii.
Choć protestujący nauczyciele formalnie nie otrzymują wynagrodzenia podczas strajku, Poznań nie ma zamiaru zmniejszać budżetu przeznaczonego na nauczycielskie pensje. Dyrektorzy będą więc mogli wykorzystać te pieniądze np. na nagrody.
Ważnym problemem naszej edukacji jest władza nad szkołami skupiona w rękach urzędników, zwłaszcza skostniałych kuratoriów oświaty. Sam parokrotnie zderzyłem się z tą instytucją.
Większość z 15 szkół specjalnych w Poznaniu zdecydowała się przystąpić do nauczycielskiego strajku, zaplanowanego na 8 kwietnia. Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami się niepokoją, a dyrektorzy szkół zapewniają, że będą starali się zapewnić odpowiednią opiekę swoim uczniom.
W większości szkół i przedszkoli w Poznaniu i Wielkopolsce 8 kwietnia wybuchnie strajk. Nauczyciele, domagający się tysiąca złotych podwyżki, nie przyjdą do pracy, a uczniowie mogą pozostać bez opieki. Miasto przygotowuje alternatywne zajęcia, ale nie zapewni opieki wszystkim dzieciom.
W tym tygodniu przyznajemy tylko białe pyry. Dla władz miasta za podwyżki dla nauczycieli, dla fizjoterapeutów, którzy za darmo zdiagnozowali ponad 1 tys. dzieci oraz za metamorfozę ogródka jordanowskiego na Starym Mieście.
W Poznaniu wszystkie związki zawodowe wspólnie rozpoczną strajk generalny w oświacie. Wielkopolska "Solidarność" zdecydowała, że niezależnie od decyzji zarządu krajowego będzie protestować razem z ZNP.
- Szkoła bez nas nie istnieje. Ktoś może mi powiedzieć: zatrudnię firmę sprzątającą, ale to nie to samo. Podobnie bez administracji - szkoła też nie działa. To są trybiki, które muszą wspólnie funkcjonować - mówi Hanna Kowalik, pracownica obsługi w Szkole Podstawowej nr 92 w Poznaniu, działaczka Związku Nauczycielstwa Polskiego.
List młodzieży, popierający strajk nauczycieli, przez dobę podpisało ponad 1250 osób. Apel młodzieży jest odpowiedzią na list, jaki w imieniu młodego pokolenia napisała Rada Dzieci i Młodzieży przy MEN.
Od 1 września 2019 r. wzrosną dodatki motywacyjne i funkcyjne dla nauczycieli z poznańskich szkół. Samorząd przeznaczy na ten cel 2 mln zł w tym roku i 6 mln zł w kolejnym.
W polityce PiS - z nauczycielami jest tak jak z miastami. PiS ich nie lubiło, nie lubi i raczej nie polubi. Jest bowiem chyba pierwszą w historii partią, która rządząc krajem niewiele ma do powiedzenia w miastach już powyżej 50 tys. mieszkańców.
Według wyliczeń Związku Miast Polskich samorządy do każdej złotówki wydanej na edukację przez MEN dokładają 45 groszy. Samorządowcy napisali o tym w liście do premiera, w odpowiedzi na jego stwierdzenie, że oszczędzają na nauczycielach.
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział początek strajku nauczycieli na 8 kwietnia, czyli dwa dni przed egzaminem gimnazjalnym i początkiem egzaminacyjnego maratonu. Co myślą o tym nauczycielka, dyrektorka liceum, mama ósmoklasistki oraz maturzystka?
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie rasistowskich komentarzy dotyczących czarnoskórego ucznia "Marcinka". Autorom komentarzy grozi do trzech lat więzienia.
Po fali rasistowskich komentarzy na portalu epoznan.pl dotyczących czarnoskórego ucznia I LO nauczyciele powiadomili Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, a ten prokuraturę w Poznaniu.
Nadchodzi czas, kiedy wy - rodzice będziecie musieli sami zadbać o wykształcenie swoich dzieci. Jesteście na to gotowi? Czy jesteście gotowi na to, że nas - nauczycieli zabraknie? Że zabraknie osób, które - nie z łapanki i nie z przypadku, uczą. I na co dzień kształtują wasze dzieci?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.