Jego wizyta w sądzie już sama w sobie jest sporym wydarzeniem, bo biznesmeni z listy najbogatszych rzadko zeznają w sprawach karnych. Jacek Rutkowski nie miał jednak wyjścia - sprawa dotyczy jego pracownika.
3,5 mln zł, które Lech Poznań otrzymał w ramach tarczy finansowej dla firm dotkniętych przez kryzys związany z koronawirusem, to na dzisiaj jego być albo nie być. Jeżeli po roku wciąż będzie miał straty, nie zwolni ludzi oraz nie zbankrutuje, większość będzie mógł zatrzymać.
Nowy współwłaściel Lecha Poznań Piotr Rutkowski w rozmowie z "Wyborczą" mówi o tym, czy się wycofa z kierowania pionem sportowym, czy wszystko, co zrobił, dotąd było złe i jak wyobraża sobie pracę w czasach tak gremialnej krytyki ze strony kibiców.
Jacek Rutkowski zasygnalizował wyraźnie chęć wycofania się z Lecha Poznań i przekazania klubu w ręce swych dzieci. A to oznacza, że szybciej, niż nam się zdaje, najważniejszą personą w Kolejorzu stanie się Piotr Rutkowski.
Już nie tylko Jacek Rutkowski, ale także dwoje jego dzieci będą właścicielami akcji Lecha Poznań i samego klubu. Jego kapitał akcyjny zostanie podniesiony, a Piotr Rutkowski i Maja Rutkowska znajdą się wśród właścicieli.
Rząd PiS chętnie rozdaje pieniądze tam, gdzie może mu to przynieść poparcie wyborcze. Załapie się także Lech Poznań. Na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi dostał od premiera Mateusza Morawieckiego deklarację sfinansowania jego potężnego centrum szkolenia młodych piłkarzy.
- Do spięcia budżetu brakuje nam 4-5 mln zł - mówi dyrektor finansowy Kolejorza Tomasz Kacprzycki. Prawdopodobieństwo, że Lech Poznan objęty zostanie nadzorem finansowym, to 10 procent. Do akcji wkroczył jednak właściciel klubu.
Prezes Karol Klimczak i wiceprezes Piotr Rutkowski zostaną na swoich stanowiskach mimo niepowodzeń, jakich Lech Poznań doświadczył w ostatnich sezonach. Oni również przeprowadzą wymianę kadry zespołu, która ma doprowadzić do powstania nowej drużyny.
Dziewięciu piłkarzy, którym kończą się kontrakty w czerwcu tego roku oraz być może jeszcze trzech kolejnych opuści Lecha Poznań. Co do tej dziewiątki, to nie są żadne przymiarki. Klamka zapadła, co oznacza największą wymianę piłkarzy od 2006 roku.
- Adam Nawałka to mój przyjaciel i kiedy się spotkamy, opowiem mu o Lechu Poznań i jego kibicach. Że oni mogą nawet nie mieć mistrzostwa, ale chcą piłki atrakcyjnej, ciekawej, szybkiej. W Poznaniu piłka musi być w dobrym wydaniu, a Adam musi to wiedzieć - mówi Franciszek Smuda dziesięć lat po pamiętnych meczach Kolejorza z Udinese.
Jacek Rutkowski, właściciel Lecha Poznań, odebrał w piątek wieczorem z rąk prezydenta Jacka Jaśkowiaka Złotą Pieczęć Miasta Poznania. To najwyższe wyróżnienie, jakie prezydent może przyznawać tym, którzy wpływają na rozwój i wizerunek miasta.
Przejście Adama Nawałki do Lecha Poznań było przesądzone w chwili, gdy Piotr Rutkowski uznał, że ma już dość obecnej sytuacji, w której to on jest uważany za głównego winowajcę zapaści zespołu.
Gromy i krytyka, jakie spadły na współczesne władze Lecha Poznań, żądania jego odejścia i głębokich zmian, wreszcie tęsknota za tym, co Lech osiągał przed 2011 roku nie mogą przysłonić pamięci o tym, jak wtedy Kolejorz wyglądał.
Kibice będą mogli wrócić do pomieszczeń na stadionie, a Lech Poznań pomoże zatrzymanym po zamieszkach podczas meczu Lecha z Legią na koniec zeszłego sezonu. Nie będzie też nazwy Amica Stadion - wynika z komunikatu po spotkaniu kibiców Kolejorza z prezesem Jackiem Rutkowskim. Wygląda ono na to, że doszło do porozumienia Lecha z kibicami.
Do spotkania między kibicami Lecha Poznań a Jackiem Rutkowskim jednak dojdzie. Zaplanowane zostało na 11 lipca i może mieć ogromne znaczenie dla relacji między klubem a jego kibicami. Fani Kolejorza spotkali się już natomiast z trenerem Ivanem Djurdjeviciem
Zaognia się konflikt na linii Lech Poznań - kibice. Klub nakazał Stowarzyszeniu Kibiców Lecha Poznań wyprowadzenie się ze stadionu, a ci ogłosili bojkot meczów Kolejorza w nowym sezonie i zażądali natychmiastowego spotkania z właścicielem klubu, Jackiem Rutkowskim.
Czytając włoską biografię Nenada Bjelicy, można dojść do wniosku, że to Lech bardziej zmienił Chorwata, niż trener wpłynął na klub i drużynę. W "Kolejorzu" wypaliło się coś więcej niż tylko żar bijący długo od trenera.
PRZEGLĄD PRASY. -Mimo wszystkich problemów, warto nastawić się na walkę o tytuł, choć trudno sobie wyobrazić mistrza, który ma na koncie tyle porażek co już teraz Lech - mówi Bartosz Bosacki, były piłkarz Kolejorza, w rozmowie z ?Przeglądem Sportowym?. I dodaje, że czeka na dobre wieści z Bułgarskiej, czyli transfery
W poniedziałek do późnych godzin zarząd Lecha Poznań wraz z właścicielem szukali rozwiązania, jak wyciągnąć klub z kryzysu. Decyzji w sprawie trenera Macieja Skorży należy spodziewać się dopiero we wtorek.
"Nie chcąc dopuścić do dalszego pustoszenia trybun naszego stadionu, uprzejmie apelujemy do Pana o ponowną wnikliwą analizę sytuacji w KKS Lech Poznań i podjęcie wszelkich możliwych działań naprawczych w celu przywrócenia Kolejorza na tory rozwoju i chwały" - piszą kibice w liście do właściciela "Kolejorza" Jacka Rutkowskiego.
Lech Poznań zareagował na wielką krytykę hiszpańskiego trenera Jose Bakero po serii nieudanych spotkaniach bez gola. Postanowił... zostawić go na stanowisku. Przynajmniej na dwa najbliższe mecze
Kibice Lecha Poznań przyszli na wtorkowy trening Kolejorza i obrzucili drużynę wyzwiskami. Nie doszło do żadnych przepychanek, ani szarpaniny. Zajęcia piłkarzy na boisku odbyły się zgodnie z planem. Nikt z zespołu nie chciał komentować zajścia, ani opowiadać, jak przebiegało. "Nie mam nic do powiedzenia o tej sytuacji", "Nie będziemy o tym rozmawiali" - usłyszeliśmy.
Już chyba tylko właściciel Lecha Poznań Jacek Rutkowski wierzy w zapewnienia trenera Jose Bakero, że wszystko jest "muy bien". Po meczu z Widzewem tę wiarę stracili piłkarze "Kolejorza"
Wprowadzenie Lecha Poznań na giełdę zapowiada na łamach "Pulsu Biznesu" Maciej Wandzel, finansista i inwestor, który - zdaniem dziennika - ma zainwestować w "Kolejorza".
Nowo mianowany kanclerz dworski zapowiedział, że nie ma zamiaru się w ogóle wtrącać w sprawy merytoryczne, nic już nie stoi na przeszkodzie, by pełnię władzy na dworze przejął Rasputin. I by kataklizm zaczął zbliżać się wielkimi krokami.
- Mam wizję, której realizacja wymaga czasu. Dlatego też nie przyszedłem tu na chwilę - mówi trener Kolejorza Jose Bakero. Choć sezon 2010/2011 jest zmarnowany, Hiszpan dostanie szansę w następnym
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.