Lech Poznań ogłosił przedłużenie współpracy ze swoim sponsorem technicznym - włoską firmą Macron. Nowa umowa obowiązywać będzie aż do 2028 r., a więc łącznie firma ta będzie ubierać piłkarzy Kolejorza przez 10 lat.
- Oddając ten raport finansowy w wasze ręce, mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że klub jest dzisiaj w lepszej kondycji niż cztery lata temu i ma przed sobą bardzo dobre perspektywy - mówi kibicom prezes Lecha Poznań Karol Klimczak.
- To nie tylko przeszłość, ale też przyszłość, bo wraz z sukcesami ciągle będzie przybywało tam nowych pamiątek - zapewnił, otwierając Muzeum Lecha Poznań, Jacek Rutkowski.
Lech Poznań odhacza kolejne punkty na liście wydarzeń związanych z obchodami stulecia istnienia. Teraz przedstawiciele klubu, miasta, Volkswagena oraz kolei odsłonili pamiątkowy pylon. Ma przypominać, że przy ulicy 28 Czerwca 1956 r. przez ponad 40 lat swoje mecze rozgrywał Kolejorz.
W sześć lat Lech Poznań skarlał od niemal najmocniejszego klubu w Polsce do ligowego przeciętniaka. W klubie zgadza się tylko jedno: kasa.
Laifis life - można powiedzieć, bo cypryjski piłkarz Konstantinos Laifis ze Standardu Liege dołączył do grona tych, którzy wbijają gola Lechowi Poznań w doliczonym czasie. Lech staje się skorpionem z bajki o żabie.
Duży serwis sprzedażowy AliExpress podpisał umowę sponsorską z Lechem Poznań i rozważa zainwestowanie w niego na większą skalę. Na razie Chińczycy ostrożnie pojawią się na spodenkach graczy Kolejorza, gdyż koszulka jest już zajęta. Za rok o tej porze Lech może być już mocniej obecny w Chinach
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak odzyskał utracone rok temu miejsce we władzach Ekstraklasy. Tym razem nie było o czym gadać - przemawiała za nim pozycja w lidze.
Kilkanaście europejskich zespołów przekładało już swoje mecze ligowe w związku z grą w europejskich pucharach, ale to przełożeniu meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin towarzyszyła awantura, niespotykana raczej poza Polską
Do starcia Lecha Poznań i Pogoni Szczecin nie dojdzie w niedzielę na boisku. Mecz został odwołany i przełożony. Pojedynek ma natomiast miejsce w gabinetach prezesów obu klubów
Teza Lecha Poznań, że chce grać najpiękniej w Polsce i że z tej pięknej gry mają w naturalny sposób wyniknąć sukcesy, też może stać się memem i przyczynkiem drwin, choć trudno odmówić jej racji
- W Polsce na koszulkach piłkarzy są głównie firmy bukmacherskie. Myślę, że potrwa to 2-4 lata, potem firmy mogą uznać, że swoje cele zrealizowały i pojawi się nowy trend, nowe branże. Może napoje, słodycze, płatności i banki, może jeszcze coś innego - mówi Mateusz Juroszek, milioner i szef firmy STS, która została głównym sponsorem Lecha Poznań.
Lech Poznań tydzień temu miał brawa kibiców po zajęciu drugiego (!) miejsca w lidze. Po tygodniu walczy ze złym odbiorem decyzji o rozstaniu się z Dariuszem Skrzypczakiem. I brakiem zaufania. Trudno mu będzie zyskać zrozumienie.
- Nie spodziewam się, że nagle, z minuty na minutę będę miał oferty pracy, zwłaszcza że niektóre ligi w Polsce wciąż grają. Liczę się z tym, że to musi potrwać. Może kilka dni, może kilka miesięcy - mówi Dariusz Skrzypczak, który przestał być asystentem pierwszego trenera Lecha Poznań. I podaje powody rozstania.
To szokująca wiadomość dla kibiców, którzy pamiętają jeszcze grę Dariusza Skrzypczaka w Lechu Poznań z przełomu lat 80. i 90., a ostatnio jego prace trenerską w roli asystenta Dariusza Żurawia. Ten świetny fachowiec rozstał się z Kolejorzem.
Rekordowa liczba 70 strzelonych goli, zaledwie siedem porażek - najmniej spośród wszystkich ekip ekstraklasy - do tego imponująca gra i skład pełen wychowanków. Mówimy o mistrzu Polski? Nie, o wicemistrzu.
Trudno się już będzie Lechowi Poznań pozbyć łaty klubu, w którym cała para idzie w gwizdek. Gwizdkiem tym jest wszystko poza sukcesem sportowym, którego Lech odnieść nie potrafi. A on uzasadnia istnienie klubu.
- Nie wiem, kto stawiał nas w roli faworytów do mistrzostwa - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw. I dodaje, że celem Kolejorza w tym sezonie jest podium. Co skłania do refleksji nad tym, z jakiej racji Lech właściwie miałby znaleźć się poza nim? To bezpieczna strefa komfortu.
"Prowadziliśmy grę", "było blisko", "zabrakło detali", "mogliśmy wygrać", "nie musieliśmy przegrać" - te wszystkie zwroty po sobotnim meczu pakują Lecha Poznań ponownie w myślenie, że jest w stanie rywalizować w sezonie z Legią Warszawa. To nieprawda, od lat to go przerasta.
- Zaczynamy dochodzić do momentu, gdy ludzie przestają pamiętać Lecha sprzed wejścia tu holdingu Amica, przed Jackiem Rutkowskim. A ja go pamiętam. Pamiętam Lecha, w którym piłkarze nie dostawali pieniędzy przez osiem miesięcy. To była sytuacja chora i wolałbym, aby takiej biedy w historii klubu już nie było - mówi Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha Poznań, do niedawna dziennikarz
2500 osób udzieliło już Lechowi Poznań kredytu, o który on poprosił wobec epidemii koronawirusa. To już drugi jego sukces tego typu w ostatnich dniach, po fenomenie maseczek ochronnych w barwach klubu
100 proc. - tyle będzie wynosiło oprocentowanie kredytu, o udzielenie którego Lech Poznań prosi swoich kibiców. - Zdublujemy każdą wpłaconą złotówkę. Podwojona będzie do wykorzystania na zakup biletów czy karnetów - mówi Kolejorz.
- W zależności od scenariusza zakończenia rozgrywek nasze przychody będą mniejsze o kwotę pomiędzy 10 a 25 mln zł - mówi prezes Lecha Poznań Karol Klimczak. Kolejorz więc obniżył pensje wszystkim pracownikom.
Piłka nożna i nasza działalność opierają się przecież na sprzedaży i kupowaniu usług, nie tylko na rozgrywaniu meczów. Lech Poznań jest klubem sportowym, ale z biznesowego punktu widzenia także firmą usługową. I za te usługi nikt nie będzie nam płacił przez wiele tygodni czy miesięcy - mówi prezes Lecha Poznań Karol Klimczak.
Nowy współwłaściel Lecha Poznań Piotr Rutkowski w rozmowie z "Wyborczą" mówi o tym, czy się wycofa z kierowania pionem sportowym, czy wszystko, co zrobił, dotąd było złe i jak wyobraża sobie pracę w czasach tak gremialnej krytyki ze strony kibiców.
Nawet gdyby obrońca Alan Czerwiński przyszedł do Lecha Poznan już zimą, to i tak będzie to jedynie załatanie luki, jaką Kolejorz ma w swym składzie. Transferów do przodu tej zimy i pwnie nie będzie.
Nie zawsze profesjonalizm musi oznaczać bycie bezwzględnym, twardym i nieustępliwym korpo-ludkiem. Czasami bycie człowiekiem może dać lepsze efekty. I tak rozumował Lech Poznań w kwestii Joao Amarala.
W całości rymowana szopka noworoczna o Lechu Poznań bywa złośliwa, może nawet wredna. Taka już jest jednak jej natura. To, co nie do końca wybrzmiało prozą, tu wybrzemieje rymem.
Już nie tylko Jacek Rutkowski, ale także dwoje jego dzieci będą właścicielami akcji Lecha Poznań i samego klubu. Jego kapitał akcyjny zostanie podniesiony, a Piotr Rutkowski i Maja Rutkowska znajdą się wśród właścicieli.
"Wszyscy razem jesteśmy Lech Poznań" - transparent takiej treści zawisł na trybunach stadionu przy Bułgarskiej podczas meczu z Koroną Kielce. To nie krytyka, to wsparcie zespołu udzielone przez najbardziej radykalnych kibiców.
Trener Dariusz Żuraw, podobnie zresztą jak cały Lech Poznań, uważa, że obecna pozycja ligowa Kolejorza i jego wyniki nie oddają realnie istoty rzeczy, są jedynie wynikiem braku skuteczności. A zatem - sytuacją tymczasową. To nie jest prawda, to mylenie przyczyny ze skutkiem.
Tylko jedno szerzy się wśród kibiców Lecha Poznań od podniecenia wynikami zespołu - to niezadowolenie i niechęć. Jeżeli Lech tego nie zatrzyma, jeżeli do nich nie dotrze, nie nawiąże więzi, niczego tu nie zbuduje. Pytanie, czy to jeszcze jest możliwe.
W lidze Lech Poznań jest dopiero dziewiąty, za to rozbudowuje swoją akademię piłkarską. Wprowadzenie do niej symulatora Skills.lab to przełom technologiczny, na który klub czekał od dawna.
To, że Lech Poznań nie jest jedynie przedsiębiorstwem, to chyba jasne dla każdego. Warto jednak pamiętać, że nie jest także przedsięwzięciem ani wizją przyszłości. Jest przede wszystkim teraźniejszością, istotną dla ludzi, o czym przekonuję się na każdym kroku.
"Jest super, jest super, więc o co wam chodzi?" - napisali na transparencie kibice Legii Warszawa pod adresem swego prezesa Dariusza Mioduskiego. Kto wie, czy to hasło nie byłoby bardziej adekwatne w stosunku do poznańskiego Lecha.
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak przegrał walkę o miejsce w Radzie Nadzorczej Ekstraklasy. Nie zdołał zdobyć większości, zatem wycofał się przed ostatecznym głosowaniem. Kolejorz poparł wtedy Koronę Kielce, by przerwać patową sytuację, ale i ona nie otrzymała mandatu.
Sześć punktów straty do lidera, cztery punkty do miejsca pucharowego - to dzisiejsza pozycja Lecha Poznań. - Mówienie na tym etapie sezonu, że jest bardzo źle, to spora przesada - uważa trener Kolejorza Dariusz Żuraw.
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak, który dotąd był przewodniczącym Rady Nadzorczej Ekstraklasy, teraz przepadł w nowych wyborach i w ogóle się do niej nie dostał. Kolejorz nie będzie reprezentowany we władzach ligi.
Nierozsądnie byłoby zakładać, że zespół tak przebudowany jak Lech Poznań zacznie w dwa miesiące funkcjonować jak należy. I pewnie apele o cierpliwość są zasadne i byłyby wysłuchane, gdyby faktycznie kibice widzieli w tych zmianach nowe otwarcie. A nie widzą.
20 mln zł straty i deficyt budżetowy w wysokości 5 mln zł - te liczby ujawnił w rozmowie z "Wyborczą" dyrektor finansowy Lecha Poznań Tomasz Kacprzycki. A jeszcze nie tak dawno Kolejorz był na finansowej górce. Niewiele z nią zrobił.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.