Ryszard Oszmian od półtora roku żyje z łatką współpracownika komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Przykleiły ją media podległe PiS.
- Gdy startowałem w wyborach, IPN nie podważył mojego oświadczenia lustracyjnego - mówi Ryszard Oszmian, szef Ruchu Narodowego w Wielkopolsce, zlustrowany w piątek przez rządowe media.
Jarosław Kaczyński wzywał do obrony kościołów, poseł Winnicki oskarżał opozycję o krew na rękach, a prokuratura Ziobry stwierdziła tylko uszkodzenie naskórka.
- Macie krew na rękach! - grzmiał z sejmowej mównicy poseł narodowiec Robert Winnicki. Informację o ataku nożem sfabrykował dziennikarz publicznego radia i zarazem działacz Młodzieży Wszechpolskiej, znajomy Winnickiego.
- W Poznaniu lewicowi bojówkarze zranili nożem jednego z obrońców kościoła - poinformował z sejmowej mównicy poseł narodowiec Robert Winnicki. Wielkopolska policja inaczej przedstawia przebieg zdarzenia.
- Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak celowo i z premedytacją dążył do eskalacji napięcia. Tylko nasza zimna krew i profesjonalizm policji sprawiły, że nie doszło do burd - przekonywał w czwartek poseł narodowiec Robert Winnicki. Dzień wcześniej na ulicach Poznania narodowcy konfrontowali się z antyfaszystami.
Czy wyobrażacie sobie, że Jarosław Kaczyński przemawia na miesięcznicy smoleńskiej 100 metrów od Pałacu Prezydenckiego, bo miejsce jego zgromadzenia zajęli mu nielegalnie Obywatele RP? Przecież policja interweniowałaby od razu. A w Poznaniu policja uległa narodowcom i nie dopuściła antyfaszystów na miejsce ich legalnego zgromadzenia.
Policja nie wpuściła uczestników antyfaszystowskiej pikiety na ul. Strzałową, gdzie narodowcy organizowali spotkanie z posłem Robertem Winnickim. Obie grupy rozdzielił kordon policji. Przedstawiciel urzędu miasta uznał zgromadzenie narodowców za nielegalne.
W środę od rana zamknięte dla ruchu będą ul. Strzałowa, Rybaki i Długa. Miasto odholuje zaparkowane tam samochody. Powód? Zaplanowana na popołudnie pikieta przed spotkaniem narodowców
- Nie jesteśmy zadymiarzami, będziemy protestować pokojowo - zapewniają działacze porozumienia Poznaniacy Przeciwko Nacjonalizmowi. Obok skweru, na którym zorganizowali swoją konferencję, stanęli w poniedziałek policyjni tajniacy, a dookoła krążyły dwa radiowozy.
Poseł Ruchu Narodowego Robert Winnicki domaga się od ministra Jarosława Gowina wyciągnięcia konsekwencji wobec pracowników UAM, którzy umieścili na profilach swoich wydziałów na Facebooku informację o demonstracji "Nacjonalizm nie przejdzie!". - Ta poselska interpelacja jest bezczelnością - komentuje prof. Krzysztof Podemski z Instytutu Socjologii UAM
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.