"Olafa", szefa kibolskiej bojówki Lecha Poznań, wsypał tzw. mały świadek koronny. To jeden z poznańskich kiboli. Śledztwo zaczęło się od narkotyków ukrytych pod ogórkami.
Kibole wysyłają swoich wrogów do gazu, śpiewają o piecach i cyklonie B. Ale sędzia z Poznania w to nie wierzy. Pisze o "skur... ze strony Żydów" i powiela antysemickie stereotypy. Powiadomiono PZPN i FIFA.
Sąd przychylił się do prośby Mirosława Olszewskiego, pseudonim "Olaf", szefa kibolskiej bojówki Lecha Poznań, skazanego za kierowanie grupą przestępczą.
Mirosław Olszewski, znany jako "Olaf", powinien siedzieć za brutalne bijatyki, prochy i dowodzenie kibolskim gangiem. Ale sąd niespodziewanie wstrzymał wykonanie wyroku. Bo choć "Olaf" chodzi na stadion, to do więzienia nie chce.
Bojówkarze Lecha Poznań prawomocnie skazani za stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej, której celem były bijatyki z kibolami innych drużyn. To finał głośnej sprawy, która zaczęła się dekadę temu.
"Wyborcza" poznała kulisy gigantycznego uderzenia w narkobiznes. - Sprasowane konopie były zapakowane próżniowo. Były wręcz tłuste od oleju - opowiadają policjanci.
- My jedziemy na oparach, a Kaczyński daje przyzwolenie do ulicznej rozprawy z wrogami - mówią oficerowie policji. Obawiają się rozlewu krwi: - Spodziewamy się też z prokuratury poleceń zatrzymania organizatorów pokojowych protestów.
Kibole Lecha Poznań wydaję się rozdarci. Część pilnuje kościoła przed protestującymi kobietami. Część stoi obok z transparentem wymierzonym w PiS. I skanduje: "PiS - PO, jedno zło!".
- Lech Poznań z kobietami! - skandowały uczestniczki poznańskiego protestu przeciwko ograniczeniu prawa do aborcji. Pod katedrą drogę zagrodzili im kibole: - Tylko Polska katolicka!
Lech Poznań nałożył dwuletni zakaz stadionowy dla kibiców Lechii Gdańsk. Nie wpuści też fanów gości w trzech kolejnych meczach - z Górnikiem, Legią i Pogonią. Krzywdy, jakich doznali ostrzelani racami kibice, określił "niedogodnościami".
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak jest doktorem nauk ekonomicznych, więc potrafi kalkulować. Uznał, że opłaca mu się nie drażnić kiboli, a ich zadymy wrzuca w koszty. Z krzywdą poparzonej racą 17-latki będzie tak samo.
Wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk w trybie pilnym wezwał na spotkanie zarząd Lecha Poznań w sprawie zadymy na meczu z Lechią Gdańsk. Dojdzie do niego jeszcze w poniedziałek późnym popołudniem.
Prowokacja kiboli obu drużyn była przyczyną zadymy na meczu Lecha Poznań z Lechią Gdańsk. W wyniku ostrzelania racami sektora kibiców gospodarzy jedna osoba trafiła do szpitala, a policja zatrzymała sześciu pseudokibiców z Gdańska.
Na nagraniu opublikowanym w internecie widać szarpiących się mężczyzn. Jeden z nich jest okładany pięściami, upada na parkiet. Stoi nad nim kilku mężczyzn, kopią go po całym ciele.
Pełnomocnik lekarza z Szamotuł wynajął bojówkarzy Lecha Poznań do przeprowadzenia nielegalnej eksmisji Albańczyka, który zalegał z czynszem. Wśród nich był szef kibolskiej bojówki "Olaf".
Kibolom Lecha Poznań nie spodobała się nowa płyta Pidżamy Porno. Dali temu wyraz w charakterystyczny dla siebie sposób podczas piątkowego meczu na poznańskim stadionie.
- Po kibicach poznańskich pamięć pozostanie. Nie dokończymy tego meczu - tak "Klima", lider kiboli Lecha Poznań, podżegał do głośnej zadymy na stadionie w maju 2018 r. Gdy został aresztowany, poręczył za niego poseł PiS.
- Nastoletni wiek jest wyzwaniem dla człowieka, szczególnie nieheteronormatywnego. Po wydarzeniach w Białymstoku młodzi ludzie LGBT jeszcze bardziej się boją. Politycy, którzy grają tą kartą, nie wiedzą, do czego mogą doprowadzić - mówi Agnieszka Frączek, psychoterapeutka pracująca z osobami LGBT.
Taką decyzję na wniosek policji dwa dni przed meczem podjął wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Do Gliwic wybierało się około ośmiuset kibiców Lecha Poznań, którzy czują się niesprawiedliwie potraktowani.
Opierając się na zeznaniach świadków incognito, poznańska prokurator Agnieszka Nowicka oskarżyła dwóch mężczyzn o usiłowanie zabójstwa i zlecenie podłożenia bomb pod samochodami. Ale sądu nie przekonała.
Kibole Lecha Poznań zaatakowali fanów trzecioligowego KKS Kalisz. Chcieli zabrać im flagi, co miało być zemstą za wcześniejszą kradzież flag Lecha.
- Zapobiegliśmy konfrontacji - mówią policjanci z Łodzi o zatrzymaniu w nocy z niedzieli na poniedziałek kilkunastu bojówkarzy Lecha Poznań. W tle jest kradzież siedmiu flag, które w kibicowskim świecie uchodzą za święte.
- Rewanż nie musi być szybki, ale tłusty - piszą fani Lecha Poznań po utracie siedmiu flag, które uchodzą za święte w kibicowskim świecie. W nocy z soboty na niedzielę ultrasi Lecha wpadli w zasadzkę zastawioną na nich przy poznańskim stadionie.
Górnik Konin zawarł ugodę z policjantem, którego osiem lat temu na meczu z Legią Chełmża skatowali kibole. Trzecioligowiec przeprosił również za nazwanie poszkodowanego funkcjonariusza "grabarzem klubu".
Górnik Konin będzie musiał zapłacić nawet dwieście tysięcy złotych odszkodowania policjantom, których pseudokibice pobili ponad osiem lat temu na meczu trzeciej ligi z Legią Chełmża. Finalista Pucharu Polski sprzed 20 lat przez swoich kiboli znalazł się o krok od bankructwa.
Za nami istna karuzela śmiechu, spektakl w teatrze Variété. W Poznaniu tramwajarze brzydzą się tęczą (zepsucie, cywilizacja śmierci), za to na stołecznym placu Piłsudskiego, w rocznicę odparcia bolszewików, zawisła na długo przed patriotycznym widowiskiem wielka swastyka (słońce, szczęście, życie).
Stadionowy zapiewajło Piotr K. spędził w areszcie ponad dwa miesiące. Prokuratura zarzuca mu podżeganie kiboli Lecha Poznań do wtargnięcia na boisko i przerwania meczu z Legią Warszawa.
- Swoimi komendami posłał do boju fanatycznych kibiców. Ma wśród nich posłuch i jest wielce prawdopodobne, że na wolności kontaktowałby się z nimi - tak sędzia Wojciech Wierzbicki uzasadniał utrzymanie aresztu dla "Klimy", lidera kibiców Lecha Poznań.
- Areszt może skomplikować mu życie ponad miarę - mówi poseł PiS Tadeusz Dziuba o Piotrze K., "Klimie", aresztowanym liderze kibiców Lecha Poznań. I dodaje: - Być może prokuratora zawiódł instynkt.
"Klima, trzymaj się!" - z takim transparentem stanęli przed poznańskim aresztem kibole Lecha Poznań. Odpalili też race, a zdjęcie zamieścili w internecie. To miał być wyraz solidarności z trzema kompanami aresztowanymi po meczu z Legią Warszawa.
Petardę hukową znaleźli policjanci w siedzibie stowarzyszenia kibiców Lecha Poznań na stadionie miejskim. By wejść do pomieszczenia "ultrasów" wyważyli drzwi, bo żaden z pracowników Lecha nie miał do nich kluczy.
Na poznańskim lotnisku Ławica zatrzymano w poniedziałek Piotra K., ps. "Klima", stadionowego zapiewajłę, lidera kibiców Lecha Poznań. - Mamy dowody popełnienia przestępstwa - mówią nam policjanci. Wcześniej wstawiał się za nim prezes Lecha Poznań, a sam kibol podpierał się Beatą Szydło
Czarny dym nad trybunami, kilkudziesięciu chuliganów na boisku zamiast na trybunach, przerwany mecz, walkower - haniebne obrazki z Poznania królowały w niedzielę i następne dni w mediach. Przypomniały się mroczne na polskich stadionach lata 90., gdy stadionowa zadyma była standardem, a na meczach trzeba było uważać nie tylko na to, co dzieje się na boisku, ale też na to, czy z sąsiedniego sektora ktoś na nas nie szarżuje.
"Jesteśmy znani z tego, że nigdy nie zostawiamy braci po szalu w potrzebie" - tak Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań, na co dzień oficjalnie współpracujące z poznańskim klubem, tłumaczy zbiórkę pieniędzy na pomoc prawną dla kiboli zatrzymanych po niedzielnej zadymie w meczu z Legią Warszawa
Ośmiu kiboli Lecha Poznań zatrzymanych za wtargnięcie na boisko podczas meczu z Legią Warszawa będzie czekało na proces na wolności. Prokuratura chce aresztowania tylko jednego pseudokibica.
Lech Poznań zostanie surowo ukarany za zachowanie swoich kiboli, które doprowadziło do przerwania meczu z Legią Warszawa. Kolejorzowi grożą nie tylko zamknięcie stadionu i potężne kary finansowe, ale też odjęcie punktów i nawet wykluczenie z rozgrywek Ekstraklasy.
Rafał Dąbrowski, ksywa "Uszol", pochwalił się na Facebooku zdjęciem z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem. Pozują do fotografii, podają sobie ręce. Spotkanie odbyło się z inicjatywy kibola i już wywołało komentarze
Po ponad ośmiu latach od głośnej akcji policji sąd skazał bojówkarzy Lecha Poznań za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Szef bojówki "Olaf" ma pójść do więzienia, podobnie jak jego prawa ręka "Żaba".
W niedzielę kibice Lecha Poznań znów wywiesili na stadionie uderzający w prezydenta transparent. "Jacek Jaśkowiak - to ty jesteś faszystą" - napisali. "Dobrze, gdyby znali znaczenie słów, których używają" - odpowiada im Jaśkowiak.
Dwóch Polaków i dwóch Chorwatów stanie przed sądem w tzw. trybie przyspieszonym. We wtorek wieczorem na Starym Rynku rzucali w policjantów butelkami
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.