Lech Poznań jest mocny z przeciwnikami ze szczytu tabeli PKO Ekstraklasy. Wcześniej przekonały się o tym Jagiellonia Białystok czy Pogoń Szczecin, a teraz przyszła kolej na rewelacyjną w ostatnich tygodniach Cracovię. Lider ekstraklasy już zapomniał o wpadce z Motorem Lublin.
Lech Poznań w meczu z Cracovią miał w ofensywie dwa oblicza. To zdecydowanie lepsze pokazało się po przerwie i szybko strzelone dwa gole ustawiły wynik spotkania. Kolejorz po wygranej 2:0 pozostanie liderem PKO Ekstraklasy.
Lech Poznań po raz kolejny w tym sezonie nie skorzystał z potknięcia lidera. I chociaż punkt zdobyty w bezbramkowym remisie z Cracovią dał mu pozycję wicelidera PKO Ekstraklasy, to ten remis dla zespołu i kibiców Kolejorza jest porażką.
Lech Poznań rozpoczyna wyjątkowe tygodnie. Kolejorz nadal może cieszyć się z mistrzostwa Polski, ale może też smucić się z powodu braku awansu do europejskich pucharów. Pierwszym wyzwaniem będzie Cracovia, z którą Lech zmierzy się na oczach nawet 40 tys. kibiców.
Warta Poznań nie miała lepszych niż Cracovia okazji, by strzelić gola, ale dzięki akcji Tomasa Prikryla Zieloni wygrali 1:0
Lech Poznań w drugim meczu z rzędu pewnie zmierzał po wygraną, a ostatecznie musiał zadowolić się jedynie remisem. Jednak John van den Brom podchodzi do tego zdecydowanie spokojniej niż kibice.
Lech Poznań do przerwy prowadził z Cracovią i pewnie zmierzał po trzy punkty. Jednak druga połowa była bardzo zła w wykonaniu zespołu Johna van den Broma.
Warta Poznań, tak jak w poprzednim sezonie, zremisowała z Cracovią w Grodzisku Wielkopolskim 0:0. Stroną przeważającą w tym meczu zdecydowanie byli goście, Warta właściwie nie zagroziła bramce Cracovii i piłkarze Dawida Szulczka mogą cieszyć się z tego jednego punktu.
Lech Poznań przełamał się, już w pierwszej połowie spotkania z Cracovią prowadził 3:0 i w ten sposób ustalił końcowy wynik meczu. Świetnie zaprezentował się Kristoffer Velde, który zaliczył gola oraz dwie asysty, a oprócz niego do siatki gości trafiali Filip Marchwiński oraz Michał Skóraś.
Warta Poznań rozegrała z Cracovią mecz, który na pewno nie będzie wspominany latami. Na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim działo się niewiele i oba zespoły sprawiedliwie podzieliły się punktami.
Lech Poznań minionego tygodnia nie zaliczy do najbardziej udanych w tym sezonie. W zaledwie pięć dni Kolejorz odpadł z Pucharu Polski po domowej porażce ze Śląskiem Wrocław, a następnie w lidze jedynie zremisował z Cracovią.
Lech Poznań miał odżyć po pucharowej wpadce ze Śląskiem Wrocław, a zagrał jedno z gorszych spotkań w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Jedynie dzięki interwencjom Filipa Bednarka oraz nieskuteczności gospodarzy Kolejorz zremisował 0:0 z Cracovią.
Warta Poznań ponownie udowodniła, że o wiele lepiej gra jej się w tym sezonie poza Grodziskiem Wielkopolskim. Bardzo mocna końcówka meczu oraz gole Adama Zrelaka i Dawida Szymonowicza dały Zielonym zwycięstwo 2:0 nad Cracovią.
Warta Poznań bardzo dobrze odpowiedziała na ostatnią porażkę i w niedzielę 10 kwietnia w Grodzisku Wielkopolskim pokonała Cracovię. Jedynego gola strzelił niezawodny w tym sezonie Adam Zrelak. Dzięki temu zwycięstwu przewaga Warty nad strefą spadkową jest coraz bezpieczniejsza.
- Chcemy się zrehabilitować za tę ostatnią, niefortunną porażkę i pokazać lepszą grę. Na wiosnę dostarczyliśmy już trochę pozytywnych emocji naszym fanom, a więc chcemy nawiązać do tego w meczu z Cracovią - zapowiada trener Warty Poznań Dawid Szulczek.
- Nie usprawiedliwiam nas, bo jesteśmy drużyną, która przy prowadzeniu 3:1 powinna lepiej zarządzać meczem - powiedział po końcowym gwizdku trener. Lech Poznań po meczu z Cracovią zamiast trzech punktów może dopisać sobie tylko jeden.
Lech Poznań prowadził na stadionie Cracovii już 3:1, ale ostatecznie wypuścił z rąk tę przewagę i po golu w doliczonym czasie gry stracił dwa punkty. Zawiodły zmiany trenera Macieja Skorży oraz defensywa Kolejorza. W ataku tego dnia brylował Joao Amaral, który zanotował dwa gole oraz asystę.
Lech Poznań niedzielnym meczem z Cracovią rozpocznie jedną z najważniejszych rund ligowych w ostatnich latach. Cel Kolejorza jest jasny - mistrzostwo Polski oraz krajowy puchar na stulecie klubu. Jak przyznaje trener Maciej Skorża, jeżeli zespół ominą kontuzje, a on da radę zapanować nad szatnią, to jest pełen optymizmu przed nadchodzącą rundą.
Lech Poznań ma za sobą pracowity weekend, ponieważ rozegrał w tym czasie dwa ostatnie mecze sparingowe w trakcie zimowych przygotowań. Najpierw skład, którego możemy spodziewać się w meczach ligowych, pokonał 4:2 Herthę BSC, a dzień później zespół złożony głównie ze zmienników oraz zawodników klubowej akademii bezbramkowo zremisował z Miedzią Legnica.
Warta Poznań po raz kolejny zeszła z boiska pokonana. Choć Zieloni w meczu z Cracovią mieli swoje okazje bramkowe, to po raz kolejny po ich stronie wyniku widnieje "zero" i zespół Piotra Tworka coraz bardziej zadomawia się w strefie spadkowej.
Warta Poznań po raz kolejny podchodzi do ligowego meczu z nastawieniem, że to idealny moment na rozpoczęcie nowego rozdziału. Zieloni kilka tygodni czekają na zwycięstwo, a nawet na strzelonego gola, a więc nie może dziwić, że Piotr Tworek otwarcie zapowiada, że jego zespół jedzie na mecz z Cracovią po trzy punkty.
To prawdopodobnie najwspanialszy gol dla Warty Poznań w historii jej występów w Ekstraklasie. W 70. minucie meczu z Cracovią Jakub Kiełb podbił sobie piłkę lewą nogą i w okamgnieniu uderzył ją tak, że bramkarz był bez szans. Po meczu Michał Probierz złożył dymisję z funkcji trenera oraz wiceprezesa Cracovii
Bez portugalskiego pomocnika Pedro Tiby poznański Lech kompletnie nie mógł poradzić sobie z Cracovią Kraków, a jego gra się zawaliła. Tymczasem nie jest powiedziane, że piłkarz ten zagra w Glasgow.
Po wygranej z Cracovią w Krakowie poznański Lech już wie, że zagra za miesiąc w najdziwniejszych europejskich pucharach w dziejach. Bez widzów, może nawet na neutralnym stadionie, powalczy o utrzymanie klubowego rankingu.
Wygrana z Cracovią w Krakowie 2:1 gwarantuje Lechowi Poznań grę w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Nie udało się w Pucharze Polski, to zakwalifikował się poprzez ligę.
Na miesiąc przed planowanym wznowieniem rozgrywek prawdziwej ekstraklasy kibicom pozostaje się emocjonować jej namiastką. To Ekstraklasa Cup organizowany przez Canal+. Lech Poznań awansował, ale po uszach już dostał.
Lech Poznań i Wisła Kraków to przedstawiciele zespołów, które próbują grać w piłkę ofensywnie, zamiast okopać się i rozbijać rywala. Co ciekawe, tej wiosny taki styl gry przynosi efekty.
Gdy Cracovia atakowała, to gola strzelił Lech Poznań. Ale gdy ten tłamsił rywala, to "Pasy" zdobyły dwie bramki. Kolejorz przegrał pierwszy raz od czterech miesięcy.
- Dani jest w bardzo dobrej formie i jest gotów do gry w meczu z Cracovią - przyznaje trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
- Bardzo się cieszę, że kibice dostrzegają to, że się staram i daję z siebie wszystko - mówi 17-letni skrzydłowy Jakub Kamiński, który z konieczności łata dziurę na prawej obronie Lecha Poznań.
- Gdyby nie czujna lekarka w szpitalu, po kolejnym treningu już by mnie mogło nie być - mówi Łukasz Derbich, były piłkarz Cracovii i Ruchu Chorzów, który z dnia na dzień musiał przestać grać w piłkę przez chorobę nerek.
Warta Poznań ma w dorobku dwa tytuły mistrza kraju. Mogła zdobyć trzeci, ale rozgrywek nigdy nie dokończono. Z jej stratą.
Założenie Lecha Poznań i trenera Dariusza Żurawia, że w polskiej lidze można połączyć atrakcyjną dla widzów grę z wygrywaniem meczów, podlega dość brutalnej weryfikacji. A najtrudniejsza właśnie przed nim.
Lech Poznań obijał słupek i poprzeczkę bramki Cracovii, ale strzelił o dwa gole za mało, by wygrać. Kolejorz po raz drugi przegrał na swoim stadionie, na który znów przyszło mnóstwo kibiców.
Dwa dni przed meczem ze Śląskiem Wrocław poznański Lech miał sprzedane ponad 19 tysięcy biletów i karnetów. Teraz na dwa i pół dnia przed meczem z Cracovią Kraków zbliża się do 18,5 tys. biletów.
Dwa tysiące biletów dziennie sprzedaje Lecha Poznań przed meczem z Cracovią . A zatem więcej, niż rozchodziło się na cztery dni przed meczem ze Śląskiem Wrocław. To wróży ponownie bardzo wysoką frekwencję.
Lubomir Satka z DAC Dunajska Streda może dołączyć do Lecha Poznań. Kolejorz jest zainteresowany słowackim obrońcą, a przy okazji pomógłby Cracovii.
Porażka z Cracovią w Krakowie zamyka Lechowi Poznań drogę do europejskich pucharów. Burzliwy i nieudany sezon zakończy bez jakiegokolwiek trofeum.
- Nie będę się wahał przed zmianami w składzie Lecha Poznań - mówił Adam Nawałka po pierwszym meczu w roli trenera Kolejorza. - Zwłaszcza na początku, gdy zmiany będą szczególnie istotne.
Trener Adam Nawałka nie jest czarodziejem, nie ma różdżki ani zaklęć. W kilka dni dołożył piłkarzom Lecha Poznań treningów, ale nie zmienił Kolejorza w zespół zwycięski. Lech znów przegrywa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.