Do poznańskiego weterynarza Macieja Gogulskiego trafiły trzy koty z objawami ptasiej grypy. Dwa z nich to zwierzęta, które nie wychodzą z domów. Ale były karmione surowym mięsem drobiowym.
W Poznaniu kilku lekarzy weterynarii zdecydowało się wysłać próbki badań martwych kotów do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Ten potwierdził wcześniejsze spekulacje, że tajemnicza choroba kotów to ptasia grypa.
Najpierw wirus zaatakował na Śląsku, gdzie wybił 1,5 tys. ptaków. Teraz w Wielkopolsce, gdzie zaatakował jedną z największych kolonii mew śmieszek. Ornitolodzy nie mają wątpliwości: jeśli zabraknie mew śmieszek, zginą też inne gatunki ptaków.
W powiecie kaliskim, który jest drugim w Polsce zagłębiem drobiarskim, w ciągu tygodnia wykryto siedem ognisk ptasiej grypy. Konieczne było zagazowanie około stu tysięcy sztuk ptactwa.
Ogniska ptasiej grypy wykryto do tej pory w pięciu powiatach, najwięcej w południowej Wielkopolsce - potwierdza Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Poznaniu.
Trzy ogniska ptasiej grypy zlokalizowano na pograniczu powiatów kaliskiego i ostrzeszowskiego. Konieczne było wybicie ponad 120 tys. sztuk drobiu. Sytuacja jest o tyle niespodziewana, że wirus rzadko atakuje latem. Według przedstawicieli PSL z Wielkopolski wpłynie to na trudny rynek zbóż w Polsce.
- Na własne oczy możemy oglądać, jakim problemem jest chów przemysłowy i jak pilne jest odejście od tego biznesu - podkreślają działacze Greenpeace Polska.
W zaledwie kilka dni 16 ognisk ptasiej grypy w powiecie kaliskim rozrosło się do 30. Zakażonych ptaków przybywa jednak w całej Wielkopolsce.
Aż 16 ognisk ptasiej grypy zlokalizowanych jest w powiecie kaliskim. Wybito prawie 400 tys. sztuk drobiu. Kolejne ogniska odnotowano w powiecie ostrzeszowskim.
Tylko w lutym na terenie Wielkopolski ogniska choroby wybuchły w miejscowościach: Kiełpiny, Wolsztyń, Żodyń czy Ostrów Wielkopolski.
Kolejne cztery ogniska ptasiej grypy odnotowały służby weterynaryjne w południowo-zachodniej Wielkopolsce. Chodzi o powiaty wolsztyński i grodziski, które w naszym regionie ucierpiały najbardziej.
Trzynaste ognisko ptasiej grypy wykryto w województwie wielkopolskim. Tym razem chodzi o miejscowość Kiełpiny w powiecie wolsztyńskim.
We wsi Wroniawy (powiat wolsztyński), na fermie liczącej prawie milion kur niosek, wykryto duże ognisko ptasiej grypy. - To może być początek poważnych kłopotów dla naszego regionu - mówi Martyna Bella, starszy inspektor weterynaryjny w Poznaniu.
Już nie tylko w okolicach Ostrowa Wlkp., ale także w pobliżu Ostroroga koło Szamotuł stwierdzono kolejne ogniska ptasiej grypy w Wielkopolsce. Sytuacja w regionie staje się coraz poważniejsza.
Szerząca się epidemia ptasiej grypy, która ma już cztery ogniska w Wielkopolsce, sprawiła, że wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk zwrócił się z apelem do mieszkańców. "Unikać ptaków" - pisze.
Ptasia grypa, która potrafi przenosić się także na ludzi (chociaż nie stanowi dla nich zagrożenia), szerzy się coraz bardziej. Zdobywa kolejne przyczółki w południowej części Wielkopolski. Doniesienia spod Ostrowa Wlkp. są przerażające.
Cztery tysiące zagłodzonych kaczek znalazły służby weterynaryjne w jednej z hodowli w Wielkopolsce. Właściciel za znęcanie się nad zwierzętami został tymczasowo aresztowany.
Sześć tysięcy gęsi zostanie zabitych w związku z wirusem ptasiej grypy. W Wielkopolsce odkryto już drugie ognisko tej śmiertelnej dla ptaków choroby.
Nad jeziorem Kierskim łabędzie konają na brzegach przez wirusa ptasiej grypy. - Chciałbym pójść tam z wnukiem, ale dzieci nie powinny widzieć tak drastycznych scen - mówi spacerowicz.
Strach pada na właścicieli ferm w Wielkopolsce. W niedzielę służby weterynaryjne potwierdziły we wsi Chlewo w Wielkopolsce kolejne ognisko wirusa ptasiej grypy - H5N8. Na ptasią grypę padły też trzy łabędzie z Jeziora Kierskiego.
400 kaczek padło w gospodarstwie w Kaliszkowicach Kaliskich w powiecie ostrzeszowskim. Zwierzęta zachorowały na ptasią grypę. Pozostałą część stada uśpiono. To trzeci przypadek wirusa H5N8 w Wielkopolsce
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.