Warta Poznań wygrała 1:0 na stadionie Korony Kielce i odskoczyła od strefy spadkowej PKO Ekstraklasy. Jedynego gola strzelił z rzutu karnego Michał Kopczyński, ale największy wpływ na przebieg spotkania miała szybka czerwona kartka dla jednego z gospodarzy.
Porażka ze Śląskiem Wrocław spowodowała, że Lech Poznań spadł na ostatnie miejsce w PKO Ekstraklasie z jednym punktem zdobytym w czterech spotkaniach. W stuletniej historii Kolejorza jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby niebiesko-biali rozpoczęli sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej od trzech domowych porażek.
W pierwszej połowie meczu ze Śląskiem Wrocław Lech Poznań w końcu zagrał tak, jak wszyscy oczekują. Był polot, były sytuacje, ale była też nieskuteczność jak w starciu z Vikingurem. Losów meczu nie odwróciła słaba druga połowa i Kolejorz przegrał 0:1.
Lech Poznań w rewanżu z Vikigurem Reykjavik pokazał klasyczny styl, który od lat dobrze znają kibice. Kolejorz mógł wygrać wysoko, a gol Islandczyków w ostatniej akcji meczu sprawił, że piłkarze trenera Johna van den Broma dopiero w dogrywce wywalczyli awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy
Lech Poznań nadal czeka na pierwsze zwycięstwo w ekstraklasie, ponieważ wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem Lubin zakończyło się jedynie remisem 1:1. Przez ponad godzinę meczu Kolejorz wyglądał fatalnie i dopiero wejście zawodników z ławki rezerwowych rozruszało poczynania poznaniaków. Jednak wystarczyło to jedynie na gola Mikaela Ishaka z rzutu karnego.
Warta Poznań po meczu z Pogonią Szczecin może sobie pluć w brodę, ponieważ była lepszym zespołem, który ostatecznie przez własne błędy przegrał 1:2. Pierwszy gol dla gości padł po złej interwencji Adriana Lisa, a drugi po samobójczym trafieniu Roberta Ivanova. Zieloni na to odpowiedzieli jedynie golem Adama Zrelaka.
Warta Poznań początkowo w tym oknie transferowym zabezpieczała defensywę, ale w końcu przyszedł czas na wzmocnienie ataku. Zieloni do końca sezonu wypożyczyli z mistrza Turcji Trabzonsporu, 20-letniego Enisa Destana. Ma on być gwarantem goli oraz asyst i właśnie na takiego zawodnika od tygodni czekał trener Dawid Szulczek.
Do tej pory większościowym udziałowcem piłkarskiej Warty Poznań był Bartłomiej Farjaszewski, który w 2018 roku przejął klub od Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej i jej męża. Jednak od jakiegoś czasu poszukiwany był nowy właściciel i takim od teraz będzie grupa inwestorów z Pauliną Sypniewską na czele.
Lech Poznań kontynuuje bardzo zły początek nowego sezonu. Na palcach jednej ręki można policzyć dobre fragmenty gry w czasie ośmiu spotkań pod wodzą trenera Johna van den Broma. Wstydliwa porażka z Vikingurem Reykjavik była już piątą, od kiedy Holender przejął Kolejorza.
Lech Poznań był faworytem starcia z mistrzem Islandii, Vikingurem Reykjavik, ale na boisku nie pokazał tego nawet przez jedną minutę. Mariusz Rumak już nie jest jedynym trenerem Lecha, który przegrał w Islandii.
W czwartek, 4 sierpnia wieczorem Lech Poznań zmierzy się w ramach eliminacji Ligi Konferencji Europy z Vikingurem Reykjavik. Dla Kolejorza to trzecia wizyta na Islandii. Pierwsza miała miejsce na początku lat 80.
Lech Poznań w czwartek, 4 sierpnia, zmierzy się z w stolicy Islandii z miejscowym Vikingurem. Przydomkiem aktualnego mistrza tego kraju są właśnie "Wikingowie", bezsprzecznie kojarzący się z wyspą na Oceanie Atlantyckim. Jednak jakim zespołem są "Wikingowie" z Reykjaviku i co czeka Kolejorza na kameralnym stadionie Vikingsvöllur?
Nieco ponad dwa miesiące mijają od mistrzowskiej fety Lecha Poznań, a zespołu, który po siedmiu latach odzyskał dla Kolejorza najważniejszy tytuł piłkarski w kraju, właściwie już nie ma. Czy to jedynie zbiegi okoliczności, czy jednak zawiniły władze klubu?
W sezonie mistrzowskim Lech Poznań przegrał na stadionie przy ulicy Bułgarskiej tylko jeden mecz. Obecnie po zaledwie dwóch rozegranych spotkaniach ma już dwie porażki. Atmosfera wokół mistrzów Polski robi się coraz gęstsza, ale John van den Brom widzi pozytywne elementy przegranego starcia z Wisłą Płock.
Lech Poznań nie potwierdził w lidze lepszej formy z europejskich pucharów i przegrał na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:3. Mistrzowie Polski po dwóch rozegranych meczach w PKO Ekstraklasie są bez punktów i na ostatnim miejscu w tabeli. Lista problemów trenera Johna van den Broma rośnie z każdym tygodniem.
Warta Poznań w końcu się przełamała i pokonała na wyjeździe Miedź Legnica 2:1. Zieloni pokazali w tym starciu większą piłkarską dojrzałość od beniaminka PKO Ekstraklasy i po golach wracającego po kontuzji Adama Zrelaka oraz Macieja Żurawskiego Warta dopisała sobie pierwsze w tym sezonie trzy punkty.
Warta Poznań nie ma łatwego wejścia w nowy sezon PKO Ekstraklasy. Zieloni muszą szybko podnieść się po dotkliwej domowej porażce, a zadanie nie będzie łatwe - piłkarzy trenera Dawida Szulczeka czeka teraz wyjazdowe spotkanie z Miedzią Legnica. Równocześnie cały czas dużo dzieje się wokół klubu na rynku transferowym.
Dani Ramirez w ostatnim czasie nie odgrywał już w Lechu Poznań tak ważnej roli, ale przez kibiców na pewno zostanie pozytywnie zapamiętany. W końcu na początku 2020 roku z marszu wszedł w buty Darka Jevticia, a w pewnym momencie razem z Pedrem Tibą oraz Jakubem Moderem tworzył w środku pola Kolejorza tercet, który będzie wspominany przez lata.
Lechowi Poznań tym razem nie grało się tak łatwo z Dinamem Batumi i ostatecznie w rewanżowym meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy zremisował w Gruzji 1:1. Jedynego gola dla lechitów strzelił Alan Czerwiński, który nie chciał być gorszy od kolegów i również trafił zza pola karnego. W kolejnej rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji na lechitów czeka islandzki Vikingur Reykjavik.
Warta Poznań w tym okienku transferowym pokazuje, że "Rejs" oraz podejście inżyniera Mamonia do melodii nie są jej obce. Wcześniej ponownie wypożyczony do Zielonych został Miłosz Szczepański oraz po roku przerwy wrócił dobrze znany Maciej Żurawski. Teraz dwuletnią umową z Wartą związał się Portugalczyk Miguel Luis.
Już dawno Lech Poznań nie podchodził do rewanżu w europejskich pucharach z takim spokojem. W końcu na poziomie międzynarodowym rzadko zdarza się wygrana aż 5:0 i obecnie awans lechitom mogłaby odebrać jedynie boiskowa katastrofa. Jednak Kolejorz poleciał do Gruzji wygrać również w rewanżu. Wszystko po to, żeby w kolejnych latach nie drżeć przed losowaniami.
Żurawski grę w Warcie Poznań rozpoczął w latach 60., a po zakończeniu kariery sportowej, już jako trener, przez dekady wychowywał kolejne pokolenia piłkarzy. W tym sporcie rzadko spotyka się ludzi tak długo związanych z jednym klubem.
Lech Poznań pozyskał czwartego piłkarza w tym oknie transferowym. Po ostatnich problemach z obsadą środka obrony Kolejorz postanowił sięgnąć po 25-letniego Szweda Filipa Dagerstala. Będzie on zawodnikiem Lecha do końca obecnego sezonu, ponieważ jest to kolejny piłkarz jedynie wypożyczony do zespołu trenera Johna van den Broma.
Lech Poznań od wielu lat pieniądze zarobione na sprzedaży wychowanków inwestuje w piłkarską akademię. Efektem tego jest m.in. budowa centrum badawczo-rozwojowego, które powstaje właśnie we Wronkach. W budynku tym, oprócz internatu dla młodych piłkarzy, znajdzie się również szkoła.
Warta Poznań zagrała najgorsze spotkanie, od kiedy jej trenerem jest Dawid Szulczek i gładko przegrała z Wisłą Płock 0:4. O wyniku spotkania głównie zadecydowała pierwsza połowa, kiedy Zieloni jedynie patrzyli na to, co robi lider PKO Ekstraklasy z Płocka.
Lech Poznań w końcu pokazał, że jeszcze kilka tygodni temu to właśnie on świętował mistrzostwo Polski i pewnie pokonał Dinamo Batumi aż 5:0. Trener Kolejorza czekał na reakcję swojego zespołu po ostatnich niepowodzeniach i otrzymał ją z nawiązką. Przez 90 minut najlepsza drużyna Gruzji nie była dla lechitów żadnym zagrożeniem.
Warta Poznań cały czas nie ma gotowej kadry na nowy sezon PKO Ekstraklasy i zapewne do samego końca okna transferowego będzie działała na rynku. Jednak dużo dzieje się już w tym tygodniu. Zieloni po roku przerwy ponownie związali się z Maciejem Żurawskim z Pogoni Szczecin i prawdopodobnie w najbliższym czasie nieźle zarobią na transferach wychodzących z klubu.
W czwartek Lech Poznań podejmie na stadionie przy ul. Bułgarskiej gruzińskie Dinamo Batumi. Po trzech porażkach z rzędu piłkarze Johna van den Broma muszą przerwać złą passę, żeby nie było to ostatnie domowe spotkanie w europejskich pucharach w tym sezonie.
Lech Poznań w europejskich pucharach ponownie zmierzy się z zespołem z Kaukazu, który ma duże ambicje. Tak jak Karabach Agdam jest obecnie produktem eksportowym Azerbejdżanu, tak samo jest z gruzińskim Dinamem Batumi. Dla Kolejorza będzie to pierwsza pucharowa konfrontacja z zespołem z Gruzji.
Lech Poznań zaliczył fatalne wejście w sezon, przegrywając trzy spotkania z rzędu, a już w czwartek zagra przy Bułgarskiej z Dinamem Batumi. Na wniosek mistrzów Polski przełożony został ligowy mecz z Miedzią Legnica. Dzięki temu lechici mogą w spokoju przygotowywać się do rewanżu.
Lech Poznań fatalnie rozpoczął nowy sezon. Zdążył już przegrać mecz o trofeum, odpaść z eliminacji Ligi Mistrzów i fatalnie rozpocząć obronę tytułu mistrzowskiego. Jak na razie po Kolejorzu z maja została jedynie nazwa, a trener John van den Brom notuje bardzo kiepski start w nowej pracy.
Na rozpoczęcie nowego sezonu PKO Ekstraklasy Lech Poznań zaprezentował się jak drużyna, która cały czas jest głowami przy wysokiej porażce w Baku. Mająca swoje problemy Stal Mielec bez problemu wygrała przy Bułgarskiej 2:0, a Kolejorz w żaden sposób nie umiał na to odpowiedzieć. Mistrz Polski ma problem i to coraz poważniejszy.
Robert Lewandowski z Lecha Poznań odszedł 12 lat temu, ale dzięki przepisom wprowadzonym przez Fifę klub z ulicy Bułgarskiej również zarobi na gigantycznym transferze Polaka z Bayernu Monachium do FC Barcelona. Kolejorz będzie jednym z pięciu polskich klubów, którym należą się pieniądze za wychowanie 34-letniego napastnika.
W meczu otwierającym nowy sezon PKO Ekstraklasy Warta Poznań przegrała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 0:1. Zieloni przez długi czas grali mądrze, nie pozwalali na wiele gospodarzom, a jak ci mieli już swoje sytuacje, to bezbłędny był Adrian Lis. Niestety, warciarze nie dali rady utrzymać korzystnego wyniku do końca spotkania.
W sobotę 16 lipca Lech Poznań podejmie przy Bułgarskiej Stal Mielec w pierwszej kolejce nowego sezonu PKO Ekstraklasy. Dla Johna van den Broma ważne jest, żeby Kolejorz zagrał ofensywnie i żeby odpowiednio zareagował na dotkliwą porażkę z Karabachem Agdam.
Lech Poznań tradycyjnie przygotował przedsezonową prezentację składu mistrzów Polski. Po wyniku meczu z Karabachem sztab szkoleniowy oraz piłkarze mogli lekko obawiać się przywitania ze strony kibiców, ale jak się okazało - niepotrzebnie. Dla tłumu zebranego w galerii handlowej Posnania oni cały czas są bohaterami.
Warta Poznań już w ten weekend rozpocznie trzeci z rzędu sezon w PKO Ekstraklasie. Na takie wydarzenie kibice Zielonych musieli czekać od lat 40. ubiegłego wieku. A jaki to będzie sezon? - Celem numer jeden jest utrzymanie i lepsza jesień niż poprzednie dwie - zapowiada trener Dawid Szulczek.
Katastrofa Lecha Poznań w Baku już na zawsze zapisze się na kartach historii klubu. Kolejorz w europejskich pucharach przegrywał wyżej jedynie wtedy, gdy w nich debiutował, oraz kiedy piłkarze zostali otruci sokiem pomarańczowym w Marsylii. Katastrofa w Azerbejdżanie jest wypadkową wielu czynników, ale na pierwszy plan wysuwa się opieszałość poznańskiego klubu.
Kolejorz rozpoczął spotkanie w Baku od objęcia prowadzenia, ale później na boisku rządził już tylko jeden zespół. Karabach był lepszy piłkarsko i wykorzystywał fatalne błędy bramkarza Lecha wygrywając 5:1.
Lech Poznań upodobał sobie Azerbejdżan. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wszystkie rozgrywki międzynarodowe, to jest to już piąta konfrontacja między Kolejorzem a klubem z tego kraju. Jak na razie bilans tych spotkań jest bardzo dobry dla poznaniaków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.