Nie ma drugiego obcokrajowca, który byłby tak bardzo związany z Lechem Poznań jak Ivan Djurdjević. 45-letni trener i jego Chrobry Głógów w niedzielę stracili szansę na awans do PKO Ekstraklasy w najgorszych możliwych okolicznościach, ale nie zmienia to faktu, że sam Djurdjević z każdym sezonem jest coraz bliższy powrotu na najwyższy poziom rozgrywkowy.
Piłkarze Lecha Poznań do treningów wrócą 11 czerwca, ale obecnie kibice wypatrują już pierwszych informacji o wzmocnieniach Kolejorza przed nowym sezonem. Pogodzenie gry w PKO Ekstraklasie, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski będzie wymagało posiadania szerokiej kadry pierwszego zespołu, a w niej powoli kończy się miejsce dla obcokrajowców.
Po intensywnym świętowaniu mistrzostwa Polski piłkarzy Lecha Poznań czekają krótkie urlopy. Kolejny sezon PKO Ekstraklasy oraz eliminacje Ligi Mistrzów spowodują, że potrwają one zaledwie trzy tygodnie, a piłkarze ponownie spotkają się już 11 czerwca.
Warta Poznań po raz kolejny rozegrała świetną wiosnę i dzięki temu utrzymała się w PKO Ekstraklasie. Tegoroczne rozgrywki Zieloni podsumowali wyjazdowym zwycięstwem ze zdegradowaną Wisłą Kraków. Teraz piłkarze Dawida Szulczka mogą udać się na zasłużone urlopy.
Lech Poznań dopiął swego i na stulecie klubu został mistrzem Polski. Walka z Pogonią Szczecin oraz Rakowem Częstochowa o ten tytuł była pasjonująca i ostatecznie sprawiła, że już dawno PKO Ekstraklasa nie miała tak mocnego mistrza.
- Biorąc pod uwagę skalę tej imprezy, to, że w kulminacyjnym momencie wzięło w niej udział ok. 20 tys. osób, w naszej ocenie było bardzo spokojnie - mówi Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Dopiero po północy piętrowy autobus z mistrzami Polski przyjechał na Międzynarodowe Targi Poznańskie. Paradoksalnie duża część kibiców, która czekała tu od kilku godzin, zmarznięta poszła już do domu. - To nie jest nasze ostatnie słowo. Za rok to powtarzamy! - tym zdaniem Bartosz Salamon rozgrzał tysiące kibiców. "Mistrz, mistrz, Kolejorz" - niosło się na placu.
Pod lokomotywą na Bułgarskiej chóralne "We are the champions", a na ul. Grunwaldzkiej wielki szał. Kibice pozdrawiają piłkarzy jadących piętrowym autobusem, wchodząc na wiaty przystankowe i znaki drogowe. Tak świętowano tytuł mistrzowski Lecha Poznań.
Lech Poznań przypieczętował mistrzostwo Polski zwycięstwem z Zagłębiem Lubin. Wygraną 2:1 dały gole nietypowych strzelców, czyli Tomasza Kędziory oraz Alana Czerwińskiego. Po końcowym gwizdku lechici otrzymali złote medale oraz trofeum mistrza Polski. Zwycięstwem zakończyła też sezon Warta, która wygrała w Krakowie z Wisłą i zajęła w tabeli 11. miejsce.
- Maciej Skorża! - skandowali razem kibice, piłkarze Lecha Poznań i sztab szkoleniowy, gdy w sobotę 14 maja spontanicznie świętowali razem mistrzostwo Polski. Najbardziej utytułowany polski trener w XXI wieku w rok zmienił poranioną drużynę w mistrza kraju.
Zdobycie mistrzostwa Polski przez Lecha Poznań paradoksalnie sprawiło spory problem klubowi. Chodziło bowiem o znalezienie odpowiedniego miejsca na świętowanie z kibicami tego wydarzenia. Wiele lokalizacji, które do tej pory były odpowiednie na mistrzowską fetę, jest obecnie remontowanych. Ostatecznie udało się znaleźć przestrzeń, która wszystkim odpowiada. Kibice świętować będą na terenach MTP.
Lech Poznań jeszcze nie skończył mistrzowskiego sezonu 2021/2022, a już myśli nad składem zespołu na kolejne rozgrywki. Podjęto już pierwszą ważną decyzję - Kolejorz nie zdecydował się skorzystać z klauzuli w kontraktach Pedro Tiby oraz Mickiego van der Harta. Obaj zawodnicy po zakończeniu sezonu przestaną być piłkarzami Lecha.
Poniedziałek zazwyczaj jest najgorszym dniem tygodnia. Ale kibice Lecha Poznań mają dziś całkiem inaczej - tydzień rozpoczęli jako fani mistrzów Polski. Jeszcze rok temu żyli w najbardziej upokarzającej rzeczywistości od lat, a teraz są na samym szczycie.
Lech Poznań na tytuł mistrza Polski czekał siedem lat. Setki kibiców Kolejorza spontanicznie zebrały się pod stadionem przy ulicy Bułgarskiej, żeby wspólnie z piłkarzami świętować ten tytuł.
Lech Poznań na stulecie klubu został mistrzem Polski! To ósmy tytuł mistrzowski Kolejorza i pierwszy od 2015 roku. Drużyna Macieja Skorży przez rok przeskoczyła z 11. miejsca w tabeli na sam szczyt.
Derby Poznania piłkarsko nie zachwyciły, ale ostatecznie lepszy okazał się Lech. Teraz piłkarzom Macieja Skorży pozostało nasłuchiwanie wieści z Lubina. Jeżeli Raków nie wygra z Zagłębiem, Lech Poznań już dzisiaj będzie świętował mistrzostwo Polski.
Oba poznańskie zespoły do derbów podchodzą z nieco innym nastawieniem. Lech cały czas ma przed sobą najważniejszy cel na ten sezon, a Warta swój już osiągnęła. Jednak Zieloni nie odpuszczą Kolejorzowi i po raz kolejny możemy spodziewać się emocjonującego starcia.
Lech Poznań i Raków Częstochowa. Już tylko te dwa zespoły liczą się w walce o mistrzostwo Polski. Bliżej trofeum w tym momencie jest Kolejorz, ale szyki może pomieszać mu Warta Poznań. To ona w sobotę może zadecydować o tym, w jakich nastrojach niebiesko-biała część Wielkopolski będzie czekała na odpowiedź Rakowa.
Do otwarcia okna transferowego jeszcze trochę czasu, a Lech Poznań właśnie wypożycza Bartosza Mrozka do Stali Mielec. Jest to niecodzienna sytuacja, ponieważ 22-letni zawodnik trafi na Podkarpacie jedynie na dwa ostatnie ligowe mecze. Powodem są problemy zdrowotne bramkarzy Stali.
Warta Poznań już od kilku tygodni była prawie utrzymana w PKO Ekstraklasie, jednak cały czas brakowało matematycznego potwierdzenia. W tej kolejce Zieloni pewnie pokonali Wisłę Płock, a wyniki innych spotkań ułożyły się tak, że już nikt i nic nie zabierze Warcie gry w ekstraklasie w sezonie 2022/2023.
Lech Poznań pokonał Piasta Gliwice, wykorzystał potknięcie Rakowa Częstochowa i ponownie w walce o mistrzostwo Polski to Kolejorz znajduje się na "pole position". Można powiedzieć, że najtrudniejsze Lech ma już za sobą. Teraz wystarczy tego nie zepsuć.
Lech Poznań wykorzystał potknięcie Rakowa Częstochowa i wygrał z Piastem Gliwice 2:1. Kolejorz zaliczył bardzo dobrą pierwszą połowę i słabą drugą, ale po golu Mikaela Ishaka z 88. minuty meczu nikt o tym nie będzie za chwilę pamiętał. Lech Poznań ponownie jest liderem PKO Ekstraklasy i kwestię mistrzostwa Polski znowu ma w swoich rękach.
Warta Poznań niczym doświadczony bokser wypunktowała Wisłę Płock na jej stadionie i po golach Miłosza Szczepańskiego, Mateusza Kupczaka oraz Franka Castanedy wygrała 3:0. Dzięki temu wynikowi Zieloni na 99 procent zagrają w kolejnym sezonie w PKO Ekstraklasie.
W ten sposób trener Lecha Poznań zareagował na pytanie o najbliższego ligowego rywala. Piast Gliwice nie przegrał od 11 spotkań, a po nieudanym finale Pucharu Polski i porażce z Rakowem Częstochowa można wyobrazić sobie łatwiejszego przeciwnika w lidze. Jednak jeżeli Kolejorz chce być mistrzem Polski, musi wygrywać z każdym.
- Trudno oczekiwać, że my jako Warta Poznań regularnie będziemy wygrywali z zespołami z czuba tabeli. One tam są, bo jest między nami różnica jakościowa. Jednak raz na jakiś czas warto się pokusić o niespodziankę - zapowiedział trener Dawid Szulczek. W wyjazdowym meczu z Wisłą Płock Zieloni mogą przypieczętować utrzymanie się w PKO Ekstraklasie.
Nieco zmieniony w tytule cytat z piosenki rapera Łony idealnie oddaje historię Lecha Poznań w ostatnich latach. Sezon stulecia miał być kołem zamachowym rozpędzającym klub w kierunku odmiany, a lada moment może okazać się, że tak naprawdę jest zwykłym dniem w biurze kibica Kolejorza.
Warta Poznań nadal nie przypieczętowała utrzymania się w PKO Ekstraklasie. W meczu z Piastem Gliwice trzykrotnie prowadzenie obejmował zespół gości, a mający chorobowe problemy Zieloni odpowiedzieli na to tylko dwa razy. Gole dla Warty strzelali Michał Kopczyński oraz Adam Zrelak.
Na finał Pucharu Polski sztab szkoleniowy Lecha Poznań ma jedno zadanie - w końcu przechytrzyć zespół trenera Marka Papszuna, którego Kolejorz nie może pokonać od pięciu spotkań. W sztabie Macieja Skorży są trenerzy, którzy w przeszłości pracowali właśnie w Rakowie Częstochowa. Jednym z nich jest Maciej Kędziorek.
- Do utrzymania został nam jeden krok i chcemy go wykonać w spotkaniu z Piastem Gliwice - zapowiada trener Warty Poznań Dawid Szulczek. Jednak zadanie nie będzie łatwe, ponieważ skład Zielonych w tym meczu będzie bardzo eksperymentalny.
Od czasu powrotu Warty Poznań do ekstraklasy jedną z najważniejszych postaci tej drużyny jest Łukasz Trałka. 37-letni zawodnik w tym sezonie występuje jako jeden ze środkowych obrońców i nie jest tak istotny dla ofensywy Zielonych jak jeszcze w poprzednich rozgrywkach. Jednak nadal dokonuje rzeczy historycznych.
Lech Poznań spotkaniem ze Stalą Mielec zakończył maraton ligowych meczów, po którym dopisał sobie maksymalną liczbę punktów. Kolejorz nadal musi patrzeć w tabeli na plecy Rakowa Częstochowa, ale równocześnie można stwierdzić, że Lech w końcu zaliczył serię zwycięstw, na której brak wcześniej narzekał trener Maciej Skorża.
Lech Poznań nie zawiódł i pewnie pokonał Stal Mielec 3:1. Początek należał do gości, ale później gole Joao Amarala, Mikaela Ishaka oraz trafienie samobójcze dały Kolejorzowi pewną wygraną. Teraz cały Poznań czeka na odpowiedź Rakowa Częstochowa.
Warta Poznań nie sprawiła niespodzianki i przegrała z Lechią Gdańsk po dwóch golach Flavio Paixao. Dzięki temu Portugalczyk stał się pierwszym obcokrajowcem, który w ekstraklasie zdobył 100 bramek. Jest to jedyna rzecz warta zapamiętania z tego meczu, ponieważ po przerwie, kiedy Zieloni mieli gonić wynik, na boisku nic się nie działo.
Wyścig o mistrzostwo Polski wchodzi w decydującą fazę. Wydaje się, że na placu boju pozostali już tylko Lech Poznań oraz Raków Częstochowa, którym do rozegrania zostały cztery spotkania. Na początek zadanie wydaje się łatwe. Kolejorz zagra ze Stalą Mielec, a Raków z Górnikiem Łęczna.
To wyjątkowa sytuacja, bo Aleksandr Pawłowiec związał się z Wartą Poznań umową obowiązującą jedynie do końca czerwca. Białoruski obrońca ostatnio reprezentował barwy ukraińskiego Kołosu Kowaliwka, jednak po ataku wojsk rosyjskich wraz z żoną Ukrainką wyjechał do Polski.
Warta Poznań jest o krok od bycia pewną pozostania w PKO Ekstraklasie na kolejny sezon. Zieloni jadą teraz do Trójmiasta na mecz z Lechią Gdańsk i chociaż trener Dawid Szulczek spodziewa się trudnego spotkania, to ma nadzieję, że zobaczymy Wartę z najlepszych wyjazdowych starć.
Lech Poznań nie pozostawił złudzeń Górnikowi Łęczna i już po pierwszych czterdziestu pięciu minutach prowadził 3:0 po golach Joao Amarala, Jespera Karlströma oraz Mikaela Ishaka. Kolejorz teraz w spokoju może czekać na rezultat meczu Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa.
Lech Poznań podejmie w środę na stadionie przy ulicy Bułgarskiej przedostatni w tabeli PKO Ekstraklasy Górnik Łęczna. Kolejorz oczywiście jest faworytem, a trzy punkty w tym starciu dadzą Lechowi duży komfort przed rozgrywanym wieczorem meczem dwóch pozostałych kandydatów do tytułu mistrza Polski.
Lech Poznań zagrał dobre wyjazdowe spotkanie z Wisłą Płock i jedynie przez swoją nieskuteczność wygrał tylko 1:0. Autorem gola był Dawid Kownacki, który idealnie wykorzystał podanie Michała Skórasia. Po tej wygranej Kolejorza na szczycie tabeli nadal mamy status quo.
Warta Poznań kontynuuje bardzo udaną wiosnę i jest już w trójce najlepiej punktujących w tym roku zespołów w lidze. Tym razem po mało emocjonującym meczu pokonała na wyjeździe Stal Mielec po golu Dawida Szymonowicza i już bardzo niewiele dzieli Zielonych od pewnego utrzymania w PKO Ekstraklasie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.