Dziennikarze nie mogli uczestniczyć w obradach Wojewódzkiego Okrągłego Stołu Edukacyjnego, który odbył się w środę w Poznaniu. Z relacji uczestników wiemy, że spotkanie zdominowały sprawy finansowe, a o uczniach mówiono niewiele.
86 tys. dzieci i młodzieży rozpoczęło w Poznaniu rok szkolny. W jednym z poznańskich techników lekcje potrwają nawet do godz. 20.
Nauczyciele z poznańskich szkół będą mogli wziąć udział w szkoleniu, które pozwoli im na prowadzenie zajęć edukacji seksualnej. Miasto przeznaczyło na ten cel 50 tys. zł. Lekcje w szkołach ruszą prawdopodobnie na początku 2020 r.
Na pytania o szkoły policealne odpowiada Wojciech Sługocki ze szkoły Cosinus.
- Nadal mam nadzieję, że sytuacja w oświacie się poprawi i będę mógł wrócić. Ale to, co się stało w związku ze strajkiem, sprawiło, że na razie chcę z nauczania zrezygnować całkowicie - mówi były nauczycie, który po strajku odszedł z pracy.
Część poznańskich uczelni zakończyła już tegoroczną rekrutację. Jednak na tych, którzy wciąż nie zdecydowali o swojej przyszłości, nadal czeka wiele miejsc na kierunkach ścisłych i humanistycznych. Najwięcej miejsc podczas drugiego naboru przygotował UAM.
Poznań musi przeznaczyć 23 mln zł na podwyżki dla nauczycieli. MEN daje tylko niecałe 12 mln subwencji, oszczędności miasto szuka więc, kasując zajęcia dodatkowe. Na podwyżki zostanie przeznaczone też 5 mln zaoszczędzone podczas strajku nauczycieli.
- Jestem sceptycznie nastawiona i mam dużo obaw, że są to spotkania, które mają dać legitymację zmianom, które rząd zaplanował i uważam, że nie zależy im na realnych konsultacjach - mówi o Edukacyjnym Okrągłym Stole nauczycielka Agnieszka Jankowiak-Maik. Debata organizowana przez kuratorium oświaty odbędzie się w Poznaniu 4 września.
W mojej pracy najbardziej lubię kontakt z ludźmi. Cieszę się, gdy panie wychodzą z mojego gabinetu zadowolone z nowego wyglądu - mówi Marta Kot-Pakulska, kosmetolożka, linergistka, pedagożka, dyplomowana trenerka z zakresu makijażu permanentnego, właścicielka Mind&Beauty PMU step by step w Poznaniu. O swoim podejściu do pracy opowiada też masażystka, Olga Dzidowska
Pracodawcy wychwytują dziś pracowników jeszcze w szkołach. Spośród młodych ludzi, którzy zdążą zarejestrować się w urzędzie pracy, najszybciej zajęcie znajdują absolwenci szkół policealnych.
Nie mają końca problemy podwójnego rocznika. Uczniowie, którzy po 8-klasowej podstawówce szczęśliwie dostali się do wybranych szkół średnich, teraz szukają podręczników. A ich rodzice są załamani kosztami książek.
Zanim sam skończył technikum, Łukasz Matusewicz miał szansę sprawdzić się jako nauczyciel w swojej szkole. Jak to możliwe? Brakuje nauczycieli przedmiotów zawodowych, a dyrektorzy szkół muszą stawać na głowie, by ich uczniów miał kto uczyć.
"Jak mamy wytłumaczyć naszym dzieciom to zło, jeśli dyrektorka popiera i reklamuje LGBT+" - piszą autorzy donosu, który dyrektorce podstawówki w Błaszkach przyniósł miejscowy proboszcz. Syn dyrektorki jest szefem poznańskiej Grupy Stonewall organizującej Marsz Równości.
Połowa z 10 mln zł, które zostały w poznańskim budżecie po strajku nauczycieli została przeznaczona na nagrody specjalne. Miasto chce, żeby pieniądze dostali również ci nauczyciele, którzy nie strajkowali.
425 uczniów nie dostało się do żadnej z poznańskich szkół średnich po rekrutacji uzupełniającej. Wciąż czeka na nich jednak 1186 wolnych miejsc. O tym, gdzie się dostaną, zdecydują dyrektorzy.
Tylko 43 proc. przebadanych nauczycieli chciałoby powtórki z kwietniowego strajku. Większość chce protestować, ale w innej formie.
Dyrektorzy poznańskich szkół szukają nauczycieli. Brakuje przede wszystkim informatyków, matematyków i nauczycieli przedmiotów zawodowych. Nie wiadomo, czy do września uda się zapełnić wszystkie wakaty.
MEN nie zapewnił dodatku za wychowawstwo nauczycielom w przedszkolach. Poznańskie związki zawodowe dogadały się jednak z miastem i przedszkolanki otrzymają od września po 255 zł dodatku.
- Milczenie wobec zacytowanych słów profesora naszego uniwersytetu odczytać można jedynie jako wyraz przyzwolenia na nękanie i przemoc - piszą w swojej petycji naukowcy i absolwenci Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Biała dla nauczycieli za petycję w sprawie odwołania ministra edukacji, czarna dla policji za zbędną brutalność.
Ponad 4 tys. miejsc, w tym ok. 1400 w liceach ogólnokształcących, dostępnych jest dla absolwentów podwójnego rocznika w drugim naborze do szkół średnich w Poznaniu. W niektórych placówkach miasto utworzyło dodatkowe klasy.
Około 4000 wolnych miejsc czeka na uczniów podwójnego rocznika w drugim etapie naboru do szkół średnich w Poznaniu. Najwięcej - ok. 1400 - w liceach ogólnokształcących.
Kuratorium Oświaty w Poznaniu zdecydowało, że nie 24, a 29 lipca jest ostatecznym terminem, kiedy kandydaci do techników i szkół branżowych muszą dostarczyć zaświadczenia od lekarza medycyny pracy.
Nauczyciele zebrani wokół inicjatywy Protest z Wykrzyknikiem napisali petycję, w której domagają się dymisji ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego. Piszą, że jego słowa po Marszu Równości w Białymstoku "dyskwalifikują go nie tylko jako ministra edukacji, ale również nauczyciela".
21,5 mln do końca 2019 r. i 63 mln w roku 2020 - tyle Poznań będzie musiał przeznaczyć na nauczycielskie podwyżki obiecane przez rząd jeszcze przed wiosennym strajkiem w oświacie. Na razie nie wiadomo, czy te kwoty zostaną pokryte z subwencji oświatowej.
Kilka tysięcy uczniów, którzy chcą od września rozpocząć naukę w technikach i szkołach branżowych, musi przejść badania u lekarza medycyny pracy. Od kilku dni od świtu czekają w ogromnych kolejkach, bo miejsc, które wykonują takie badania nieletnim, jest w Poznaniu tylko pięć.
- Jeśli rekrutacja uzupełniająca nie przyniesie efektu, jesteśmy w kontakcie z dyrektorami i będziemy tworzyć dodatkowe oddziały i miejsca w klasach. Będzie to dotyczyło przede wszystkim miejsc w liceach - mówi Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty poznańskiego urzędu miasta
Były poseł PiS oskarżony o oszustwa, zwietrzył nowy biznes: zakłada prywatne liceum, reklamuje je w radiu i rekrutuje uczniów. Ale "Wyborcza" ustaliła, że o szkole nie wiedzą na razie ani kuratorium, ani miasto.
Najwięcej punktów, by dostać się do liceum, musieli mieć uczniowie, którzy chcieli uczyć się w Marcinku oraz Marynce. W II LO powstała klasa złożona z samych laureatów konkursów przedmiotowych.
Zakończył się pierwszy etap rekrutacji do szkół średnich w Poznaniu. Aż 3 tys. 410 uczniów z podwójnego rocznika nie dostało się do żadnej szkoły.
We wtorek absolwenci podstawówek i gimnazjów poznają wyniki rekrutacji do szkół średnich. Choć kuratorium oświaty uspokaja, że w Wielkopolsce miejsce w szkole znajdzie się dla każdego, wielu uczniów będzie musiało zrezygnować z marzeń o liceum.
Zakończyła się rekrutacja na studia w Poznaniu. Najwięcej osób konkurowało o miejsca na filologię norweską oraz filologię szwedzką na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Trudno było się dostać również na weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym.
Ponad dwa tysiące absolwentów ósmych klas podstawówek i podobna liczba absolwentów gimnazjów nie dostanie się w Poznaniu do liceów. Miejsc dla nich wystarczy w technikach i szkołach branżowych, jednak nie wszystkich to satysfakcjonuje. Miasto przygotowało jednak dodatkowo ok. 2,5 tys. miejsc we wszystkich typach szkół.
Poznań będzie promował na świecie lokalne studia produkcji gier komputerowych, a poznańska Wyższa Szkoła Bankowa w ramach rewitalizacji wyremontuje dwie kamienice w centrum miasta - wszystko to za unijne pieniądze. W poniedziałek podpisano dwie umowy.
W najlepszych poznańskich liceach średnie maturalne wyniki uczniów są znacznie wyższe niż średnie wyniki uczniów w całej Wielkopolsce. Które szkoły wypadły najlepiej?
- Idea European Universities to pomysł prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w 2017 roku zaproponował utworzenie sieci europejskich uniwersytetów - mówi prof. Andrzej Lesicki, rektor UAM.
Co piąty maturzysta w Wielkopolsce nie zdał matury w pierwszym terminie. Większość z uczniów, którym powinęła się noga, ma jednak szansę na sierpniową poprawkę.
Politechnika Poznańska, Uniwersytet Przyrodniczy, Uniwersytet Ekonomiczny, UAM i AWF rekrutują jeszcze kilka dni. W tym roku po raz pierwszy składając dokumenty możesz zaaplikować na pierwszy w Poznaniu Uniwersytet Europejski.
64 nauczycieli straci pracę w swojej szkole, a z 566 nie podpisano nowej umowy po tym, jak wygasła poprzednia, na czas określony. To nie znaczy, że nie znajdą oni pracy w szkole. Poszukiwani są przede wszystkim matematycy i informatycy. Część nauczycieli ma jednak dość i nie chce już pracować w oświacie.
Związki zawodowe w maju zaproponowały miastu, by w lipcu i sierpniu nauczyciele dostali podwyżki i w ten sposób mogli odzyskać część pieniędzy, które utracili, biorąc udział w kwietniowym strajku. Miasto jednak na takie rozwiązanie się nie zgadza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.