Kluczowy piłkarz Warty Poznań Mateusz Kupczak nabawił się kontuzji, która jest poważniejsza, niż się zdawało. Do końca roku zespół będzie musiał radzić sobie bez niego.
To, czego dokonała Warta Poznań w meczu z Wisłą Kraków, jest trudne do ogarnięcia rozumem. W jedenastu, bez zmian, przegrywając po 10 minutach i z przestrzelonym fatalnie rzutem karnym... wygrała. Tylko Warta tak potrafi.
- Nie uważam, aby mecze u siebie i ich wygrywanie było ważniejsze od zwycięstw na wyjeździe - mówi trener poznańskiej Warty Piotr Tworek. To ważne, bo Warta u siebie nie strzeliła nawet gola, nie mówiąc o zwyciężaniu.
- W czasach pandemii zaczynamy się powoli przyzwyczajać do COVID-19. To bardzo źle, bo w walce z takim wrogiem nie ma nic gorszego niż brak czujności - skomentował trener Warty Poznań Piotr Tworek wydarzenia z meczu z Legią Warszawa. W sobotę Warta gra ze Stalą w Mielcu.
- Zwycięstwa budują i dodają nam jeszcze większej pewności w to, co robimy. Uczymy się też życia - mówi trener Warty Poznań Piotr Tworek przed starciem z Górnikiem Zabrze. Ten mecz w poniedziałek o godz. 18 w Grodzisku Wlkp.
Raz jeszcze okazało się, że Warta Poznań to zespół niesamowity, odporny na kłopoty i nie do zdarcia. Zdziesiątkowana przez koronawirusa, po długiej przerwie i w eksperymentalnym składzie pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała, gdy ono ją przycisnęło
Koronawirus u piłkarzy to nie tylko kwestia izolacji kwarantanny. - Normalnie po 10 dniach od zwykłej kontuzji wystarczą trzy, cztery jednostki treningowe i zawodnik będzie gotowy. W tym wypadku nie wiem, jak zachowają się organizmy piłkarzy, ponieważ już obserwujemy wolniejszy powrót do dyspozycji przed chorobą - mówi trener Warty Poznań Piotr Tworek
Wygrana Warty Poznań nad Legią Warszawa byłaby ogromną sensacją, ale kto wie, czy w obecnej sytuacji do niej nie dojdzie. Aktualni mistrzowie Polski są zdemolowani po klęsce z Karabachem Agdam, a Warcie rosną skrzydła
Zwycięstwo Warty Poznań nad Wisłą Płock jest zachwycające także dlatego, że trzy gole wiślakom wbili akurat Aleks Ławniczak, Bartosz Kieliba i Łukasz Trałka. Za każdym z nich stoi fantastyczna historia.
To przełomowa chwila, bo Warta Poznań po fatalnym początku rozgrywek w Ekstraklasie wreszcie wygrała. I to jak - bezdyskusyjnie 3:1 z Wisłą w Płocku. Na kontaktowego gola płocczan odpowiedziała natychmiast i jest pierwszym beniaminkiem, który wygrał mecz w tym sezonie.
Po derbach Poznania oba zespoły są obolałe. Warta Poznań przeżyła dramat straty pechowego gola w ostatniej minucie, jak mówi trener - jej piłkarze cierpią. Lech Poznań natomiast wie, że nie jest taki świetny, jak mógłby myśleć po Szwecji
- My jesteśmy Warta Poznań, my się nie zalamujemy. Nieraz już upadaliśmy i zawsze się podnosiliśmy - mówił trener warciarzy Piotr Tworek po porażce z Lechem Poznań 0:1. Gol padł w ostatniej minucie z rzutu karnego
Półtorej godziny bitwy, w której Warta Poznań dzielnie nie pozwalała faworyzowanemu Lechowi Poznań zrobić sobie krzywdy i o wszystkim decydowały ostatnie dwie minuty. Wyrzucony niegdyś z Lecha Łukasz Trałka zagrał piłkę ręką, Lech wygrał derby po rzucie karnym
Niewielu fachowców przyznaje Warcie Poznań szanse na sukces w starciu z Lechem Poznań w pierwszych od 25 lat derbach na stadionie przy Bułgarskiej. Trenert Piotr Tworek w okolicznościach, gdy odmawia mu się szans, pracuje jednak od miesięcy
- Chcemy przez relacje między Lechem i Wartą pokazać, że Poznań to miasto unikalne, przyjazne i rozumiejące, czym jest sport - mówi wiceprezydent miasta Jędrzej Solarski. Jak mówi, na niedzielne derby Lecha z Wartą wybierają się prezydent Jacek Jaśkowiak i wojewoda Łukasz Mikołajczyk
Trener Piotr Tworek przedłużył umowę z Wartą Poznań na warunkach ekstraklasowych - jak to określa dyrektor sportowy klubu Robert Graf. Warta nie chciała, by nadal pracował na umowie, jaką miał w pierwszej lidze
W sześciu pierwszych meczach sezonu oba poznańskie zespoły Lech i Warta nie wygrały meczu. O ile beniaminka Wartę Poznań można jakoś zrozumieć, o tyle w wypadku Lecha Poznań sprawa robi się niepokojąca. Wyniki przyjdą - mówi Lech. Naprawdę przyjdą?
Od 25 lat Warta Poznań nie strzeliła gola w ekstraklasie. Z Piastem Gliwice też jej się nie udało. Po remisie 0:0 warciarze mają jednak pierwszy punkt w tym sezonie.
Te dwa tygodnie przerwy na potrzeby reprezentacji spadły Warcie Poznań jak manna z nieba. Przed startem ekstraklasy nie miała czasu, by tak mocno popracować. - Teraz to zrobiliśmy. Po dwie jednostki treningowe dziennie w pierwszym tygodniu - mówi trener Piotr Tworek.
- Nie wprowadzamy żadnych ograniczeń. Kibice Warty Poznań mogą usiąść w dowolnym miejscu stadionu - mówi Lech Poznań, który 20 września będzie gospodarzem pierwszych od ćwierćwiecza derbów Poznania.
Warta Poznań nie jest już jedynym klubem Ekstraklasy, który ma w swoich szeregach wyłącznie polskich graczy. Właśnie pozyskała reprezentanta Finlandii. To Robert Ivanov - piłkarz ingriańskiego pochodzenia
To twarde zderzenie Warty Poznań z ekstraklasą - dwie porażki 0:1, rozpaczliwa obrona w Lubinie i wiedza, że w takim składzie niewiele tu zdziała. Do transferów, których Warta już dokonała, klub potrzebuje jeszcze obsadzenia czterech kluczowych pozycji!
To było ogromne wydarzenie w wielkopolskim futbolu. Warta Poznań skończyła mecz z porażką i czerwoną kartką, ale walkę podjęła i nie odstawała od Lechii Gdańsk poziomem. A to przecież czołówka polskiej ligi.
Ponad 50 spotkań w barwach Legii Warszawa, opaska kapitana w starciu Ligi Mistrzów między Legią a Ajaksem Amsterdam, gra w lidze nowozelandzkiej - Michał Kopczyński to transferowy strzał Warty Poznań przed ekstraklasą. Nikt poza nim nie grał tu z Realem Madryt.
To najprawdopodobniej najpoważniejsze wzmocnienie Warty Poznań przed pierwszym od ćwierćwiecza sezonem w ekstraklasie. Zieloni sprowadzili wicekróla strzelców pierwszej ligi Mateusza Kuzimskiego - bardzo skutecznego napastnika.
Warta Poznan awansowała do ekstraklasy po wygranym 2:0 finale baraży z Radomiakiem Radom. Trener Piotr Tworek po meczu podkreślał, że awans jest zasługą wszystkich osób związanych z klubem.
Warta Poznań przed przełomowymi dla siebie barażami o Ekstraklasę chciała wygrać, by utrzymać się na fali zwycięstw. Nie zdołała, przegrała 1:2 ze Stomilem Olsztyn. Teraz kluczowy dla niej tydzień.
Warta Poznań może w barażu o ekstraklasę trafić na zespół, który nie ma uprawnień do tego, by w niej grać. Nie dostał bowiem licencji. To może ułatwić jej sprawę.
To nie było łatwe, chociaż rywal Warty Poznań - zespół Chojniczanki Chojnice - był już zdegradowany z pierwszej ligi. A jednak po golu w ostatnich minutach poznaniacy wygrali i utrzymali trzecie miejsce przed barażami
Bezpośredni awans Warty Poznań do ekstraklasy jest już jedynie iluzją. Poznaniacy zapewne nie zdołają się wedrzeć do pierwszej dwójki ligi. Skupienie myśli na barażach pozwoli im jednak uświadomić sobie, że nie ponieśli porażki
- W tej lidze dzieją się rzeczy niewyobrażalne, jeśli chodzi o logikę - mówi trener Warty Poznań Piotr Tworek przed meczem poznaniaków z Zagłębiem Sosnowiec. Warta traci dystans do zespołów walczących bezpośrednio o awans do ekstraklasy.
Porażka 1:2 z Puszczą Niepołomice wpisuje się w cykl niekorzystnych dla Warty Poznań wyników na finiszu rozgrywek pierwszej ligi. To może pogrzebać szanse Zielonych na awans do ekstraklasy. Trener poznaniaków mówi jednak: - Wynik jest zły, ale wróciliśmy do naszej dawnej, dobrej gry.
19 strzałów na bramkę rywali nie wystarczyło Warcie Poznań do sukcesu. Przegrała kolejny mecz u siebie, tym razem 1:2 z Puszczą Niepołomice. Wypadła z grona ekip premiowanych bezpośrednim awansem do ekstraklasy i ma kłopoty.
- Jesteśmy zespołem zależnym od ryzyka. Musimy je podejmować, bo ono nas nakręca. Dlatego nie chcę, aby któryś z piłkarzy po popełnionym błędzie z niego ryzykował - mówi trener Warty Poznań Piotr Tworek
Porażka u siebie z Chrobrym Głogów, jedną ze słabszych drużyn całego sezonu pierwszej ligi, to chyba największy cios, jaki spadł na Wartę Poznań w walce o awans do ekstraklasy. On się oddala
Warcie Poznań wymyka się wielka szansa, jaką otworzył przed nią ten sezon - szansa na miejsce gwarantujące bezpośredni awans do Ekstraklasy. Przegrała z zespołem walczącym o utrzymanie w I lidze.
Jednym meczem Warta Poznań odrobiła to, co straciła przez ostatni tydzień. Wyniki weekendowej kolejki jej sprzyjały, a sama pokonała Sandecję Nowy Sącz. Nad Wartą znów się rozchmurzyło
To od zachowania kibiców podczas tego weekendu będzie zależało to, czy w następnych kolejkach też będą mogli wchodzić na stadiony. Warta Poznań przetestuje to jako pierwsza w Wielkopolsce, Lech Poznań czeka na swoją kolej.
- Zapewniam, że w tym zespole nikt nie uwierzy przedwcześnie, że jesteśmy już w Ekstraklasie. To nie taki typ ludzi, a Warta Poznań nie jest takim klubem - zapewnia trener rewelacji sezonu Piotr Tworek.
W czasie akcji, po której Warta Poznań zdobyła prowadzenie w meczu z Olimpią Grudziądz, można było dostać oczopląsu. Poznaniacy utkali ją nadzwyczaj sprytnie. I znów wygrali!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.