Po dwóch meczach u siebie, które Lech Poznań przegrał ze Śląskiem Wrocław i Cracovią Kraków wiemy już, że bardzo ciężko będzie mu wykazać, iż zmierza w dobrą stronę. I odsunąć od siebie ciążące nad nim zarzuty o niekompetencji.
Lech Poznań i Piast Gliwice to dwie różne drogi na budowanie w polskiej lidze alternatywy na zdobycie mistrzostwa kraju. Na razie skuteczna jest ta z Gliwic.
Przy takiej rewolucji, jaka ma miejsce w Lechu Poznań, zarówno król Ludwik XVI, jak i car Mikołaj II mogliby wciąż spać spokojnie.
Pełzająca rewolucja w Lechu Poznań nie uspokaja na razie kibiców. Do przebudowywanego zespołu wciąż nie dołączyli kluczowi zawodnicy, a potencjalny nowy obrońca Patrizio Stonati wrzucił zdjęcie sugerujące, że się przenosi. Pytanie, czy do Lecha.
- Wypadliśmy z zakrętu, jesteśmy w rowie. Ale Lech Poznań to wciąż dobre auto - mówi wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski w obszernej rozmowie z "Wyborczą".
Albo obecny trener Dariusz Żuraw, albo trener zagraniczny będą prawdopodobnie prowadzili Lecha Poznań w nowym sezonie. Szans na zatrudnienie Czesława Michniewicza czy Macieja Skorży nie ma, aczkolwiek Kolejorz byłby skłonny to zrobić.
Procesy, do jakich doszło wśród kibiców Lecha Poznań w relacji do ukochanego klubu, mogą być już nie do zatrzymania. Latem Kolejorz może próbować je odwrócić, ale nie wiadomo, czy będzie to jeszcze możliwe i czy tak szybko odzyska zaufanie swoich fanów.
- Gdy obejmowałem Lecha Poznań, miałem powiedziane, bym przede wszystkim spróbował tchnąć w ten zespół nowego ducha. I że nie jego wynik, a duch będzie decydował o tym, czy zostanę trenerem Lecha na dłużej - mówi Dariusz Żuraw, wciąż tymczasowy szkoleniowiec Kolejorza.
- Potrzebujemy pozytywnego wsparcia kibiców, jesteśmy tylko ludźmi - mówi piłkarz Lecha Poznań Maciej Makuszewski. - Kibice potrzebują zobaczyć coś pozytywnego na boisku. Jesteśmy tylko ludźmi - odpowiadają rozgoryczeni fani Kolejorza.
- Czasami siadam wieczorami i główkuję, jak to wszystko poskładać. Cóż, musimy jakoś dograć ten sezon do końca - ta wypowiedź trenera Lecha Poznań Dariusza Żurawia może wyglądać na kompletnie niepolityczną w sytuacji, gdy Kolejorz przed rundą finałową ma pięć punktów straty do miejsca pucharowego. Trener Lecha jednak wie, co mówi.
Adam Nawałka odszedł z Lecha Poznań po meczu z Koroną Kielce, w którym Kolejorz bez walki zremisował 0:0. O jego zwolnieniu przesądziło jednak wiele innych, sumujących się czynników.
Rozstanie z Adamem Nawałką i jego sztabem to dopiero początek wycinki w Lechu Poznań. Nowy trener ma odstawić kilku piłkarzy, a do największej rewolucji dojdzie latem.
Lech Poznań żyje z dnia na dzień, nie ma żadnej strategii. To nie kryzys sportowy, to kryzys w zarządzaniu.
Kibice Lecha Poznań otworzyli oczy ze zdumienia. Z ogłoszonego kilka dni temu audytu finansowego klubu wynika bowiem, że Kolejorz ma mnóstwo pieniędzy. Jego przychody wzrosły o 115 mln zł w ostatnim sezonie, co daje zysk 22 mln zł - najwyższy w dziejach. Dlaczego więc w lidze idzie mu tak słabo?
Polska to jedyny kraj w Europie, w którym aż tyle znanych marek piłkarskich upadło. Przypadek Kolejorza mógł być podobny. Na przykładzie Wisły Kraków widać, jakiego losu uniknął Lech Poznań.
W Poznaniu poruszenie. Już pierwszego dnia nowy trener Adam Nawałka zarządził piłkarzom Lecha dwa treningi. - Wziął się za nich - zacierają ręce kibice, oczekując odmiany Kolejorza.
Kibicowanie nie idzie w parze z cierpliwością, z pracą u podstaw, z pozytywizmem. A jednak Lech Poznań zdecydował się zatrudnić jednego z największych pozytywistów wśród trenerów w Polsce - Adama Nawałkę. Przychodzi po romantycznym zrywie z Ivanem Djurdjeviciem.
Po trzech tygodniach od zwolnienia Ivana Djurdjevicia poznański Lech podpisał dwuipółroczny kontrakt z Adamem Nawałką. Zdjęcia z jego podpisania przejdą do historii klubu.
Były selekcjoner reprezentacji Polski rozpocznie w poniedziałek pracę w Poznaniu. Ma go odbudować po ciężkim kryzysie. Przyjście Adama Nawałki oznacza wielkie zmiany, ale mimo wszystko mniejsze, niż można było się spodziewać.
Przejście Adama Nawałki do Lecha Poznań było przesądzone w chwili, gdy Piotr Rutkowski uznał, że ma już dość obecnej sytuacji, w której to on jest uważany za głównego winowajcę zapaści zespołu.
Lech Poznań traci Ivana Djurdjevicia, który postanowił nie zostawać w strukturach klubu, lecz odejść. Dziesięć dni temu został zwolniony z funkcji pierwszego trenera Kolejorza.
Ivan Djurdjević - człowiek szykowany do pracy w Lechu Poznań od lat, rzucony do boju, by wyprowadzić go ze sportowego bagna, stracił pracę po niespełna pół roku. Kolejorz działa już zupełnie bez ładu i składu, bez wizji przyszłości. Na dodatek w tym chaosie gotuje żywcem ludzi najbardziej mu oddanych.
Ivan Djurdjević przestał pełnić funkcję pierwszego trenera Lecha Poznań. Projekt zatrudnienia człowieka mocno emocjonalnie związanego z klubem, który dźwignie go z dołka, runął. Kolejorz przegrał trzy ostatnie mecze.
Wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski nadal będzie zarządzał pionem sportowym jako jego szef. Pozostanie też w komitecie transferowym Lecha, ale wybór nowych zawodników przygotowywać będzie już przede wszystkim dyrektor sportowy Tomasz Rząsa.
Poważne zmiany w pionie sportowym Lecha Poznań. Dyrektorem sportowym zostanie Tomasz Rząsa, dotychczasowy szef Akademii Lecha Poznań. Swoje nowe obowiązki obejmie 1 października. Jacek Terpiłowski obejmie stanowisko szefa skautów (obserwatorów) Lecha.
To rewolucyjna zmiana w dziale skautingu odpowiedzialnym za transfery w Lechu Poznań. Odszedł jego szef Tomasz Wichniarek, który pracował tu od siedmiu lat. Następca zostanie nominowany w sierpniu.
Portugalczyk Pedro Tiba, ważne wzmocnienie "Kolejorza" w tym okienku transferowym, nadal nie podpisał kontraktu z poznańskim klubem i jego sparing z izraelskim Hapoelem Beer Sheva oglądał z balkonu hotelu Remes w Opalenicy. W Lechu uspokajają: - To kwestia czasu i czysty formalizm.
- W Lechu Poznań nadeszła chwila, żeby prezesem został Piotr Rutkowski, bo i tak nim jest. Do tego klub powinien zatrudnić dyrektora sportowego - mówił w kolejnym odcinku programu "Za Bramką" były wieloletni pracownik klubowych mediów Kolejorza Jakub Szymczak.
- Filmować nie pozwolę, ale zależy mi na tym, aby treningi Lecha Poznań otworzyć dla widzów i dziennikarzy. Wszystkie - mówi trener Kolejorza Ivan Djurdjević.
- Wszystkim, którzy wołali z trybun "Rutkowski, wyp...", chciałbym powiedzieć, że będę walczył dalej i nigdy się nie poddam - mówił na konferencji prasowej, wyraźnie poruszony ostatnimi wydarzeniami, wiceprezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski.
Czytając włoską biografię Nenada Bjelicy, można dojść do wniosku, że to Lech bardziej zmienił Chorwata, niż trener wpłynął na klub i drużynę. W "Kolejorzu" wypaliło się coś więcej niż tylko żar bijący długo od trenera.
Nenad Bjelica stracił posadę po tym, jak drugi raz z rzędu Lech Poznań zawalił końcówkę sezonu. Rok temu kiepsko grał w maju, teraz też. Czy jednak tylko on odpowiada za tę sytuację? - W Lechu od lat każdy trener kończy wywieziony na taczce i to nie jest przypadek - mówią uczestnicy programu "Za bramką", Mateusz Menkina i Radosław Nawrot.
Dzwoni telefon. "Dzień dobry, tu Piotr Rutkowski" - odzywa się wiceprezes Lecha Poznań. - "Przedstawię nowego napastnika". Następnie słychać mówiącego po ukraińsku Ołeksija Chobłenkę. Tak Lech Poznań poinformował posiadaczy karnetów na mecze o nowym zawodniku.
- Przyznaję, kilku pozyskanych latem graczy nie grało na poziomie godnym Lecha Poznań. Dlatego akceptuję związaną z tym krytykę - mówi trener Lecha Poznań Nenad Bjelica przed ostatnim meczem tego roku.
Odkąd Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski już po pierwszym meczu, a z europejskich pucharów w sierpniu, stało się jasne, że utrzymanie tak wielkiej kadry, jaką zgromadził latem, jest mu niepotrzebne, narażające na wzrost kosztów. Ograniczenie jej zimą to oczywistość. Nie zaszkodzi jej dobrze sprzedać.
Lech Poznań jako jeden z czterech klubów - obok Ajaxu Amsterdam, Schalke 04 Gelsenkirchen i Standardu Liege - będzie miał swojego przedstawiciela w zespole zarządzającym grupą roboczą ds. szkolenia młodzieży w Europejskim Stowarzyszeniu Klubów Piłkarskich (ECA).
Utalentowany, młody piłkarz Kamil Jóźwiak nie może grać w Lechu Poznań, gdyż nie chce podpisać z nim nowego kontraktu na warunkach klubu. Lech jednak nie powiedział w sprawie tego kontraktu całej prawdy. Okazuje się bowiem, że chce zmienić warunki, na które już się zawodnikowi zgodził.
- Jestem zwolennikiem wideoweryfikacji, czekałem na jej wprowadzenie z niecierpliwością, ale dziś wiem, że system VAR wymaga otwartej dyskusji i docelowo zmian - mówi Piotr Rutkowski, wiceprezes Lecha Poznań.
W nowym odcinku "Za Bramką" odpowiadamy na pytanie, czy Lech Poznań stosuje się do zasad zawartych w dekalogu "Futbonomii" - międzynarodowym bestsellerze Simona Kupera i Stefana Szymańskiego. To rodzaj literackiego "Moneyball", czyli zbiór zasad, którymi powinien się kierować każdy klub piłkarski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.