Tylko 1600 Wielkopolan, na 10 tys. przebywających w kwarantannie domowej, korzysta z aplikacji, która pozwala uniknąć wizyt policji. Policjanci mówią, że gdyby więcej osób ją zainstalowało, nie musieliby tyle jeździć. Niektórych użytkowników aplikacji i tak jednak sprawdza.
W sądzie zakończy się sprawa mieszkanki Wielenia. Kobieta, przebywająca na przymusowej kwarantannie w związku z epidemią koronawirusa, wyszła z domu i wzięła udział w chrzcinach wnuka.
Pracownik nadleśnictwa w powiecie jarocińskim natknął się w lesie na zwłoki człowieka w zaawansowanym stopniu rozkładu. Nawet płci nie można ustalić
Strzelanina w domu pod Poznaniem. Sprawca ranił byłą partnerkę, zabił jej brata i sam próbował popełnić samobójstwo. Miał pozwolenie na broń.
Policjanci ze Środy Wielkopolskiej zbiera pochwały w internecie za szybką interwencję w sobotnie popołudnie. 20 osób, które bawiły się na chrzcinach, oraz właściciel lokalu zostali ukarani mandatami za złamanie zakazu zgromadzeń.
Policjanci poinformowali naszego czytelnika, że ma przebywać na kwarantannie do 2 kwietnia. - A przecież przyjechałem do Polski 15 marca, więc 14 dni mija 29 marca - dziwi się Roman Kalina.
Poza pilnowaniem kwarantanny policja musi się zmagać z ludźmi łamiącymi przepisy także w inny sposób. To, co spotkało policjantów w Pile, jest aż trudne do uwierzenia.
Pomysł był z pozoru genialny - skoro z powodu epidemii koronawirusa nie wolno się gromadzić na mieście, postanowili się spotkać wewnątrz auta i tam wypić alkohol. Namierzył ich patrol policji.
Kiedy policjanci pojechali sprawdzić, czy objęta kwarantanną rodzina dotrzymuje jej warunków, nikogo w domu nie zastali. Mieszkańcy wybrali się na zakupy, między ludzi.
Wobec bardzo odpowiedzialnej postawy obywateli w Polsce nie widzimy na razie potrzeby stosowania bardzo restrykcyjnie i pryncypialnie kar. Stosujemy głównie działania oparte na informowaniu. Jeżeli dyscyplina będzie mniejsza i stwierdzimy łamanie zakazów, bez wahania te kary zastosujemy - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji
50-letnia mieszkanka Konina wróciła z Niemiec w niedzielę. We wtorek zwłoki kobiety znalazł zięć. W obawie przed koronawirusem strażacy i ratownicy pracowali na miejscu w kombinezonach ochronnych.
- Będziesz mógł się przemieszczać po niezbędne zakupy, wykupić lekarstwa, udać się do lekarza, opiekować się bliskimi, wyprowadzić psa - polski rząd zaostrza przepisy w czasie epidemii koronawirusa. Francja też ma takie obostrzenia, ale do tego skuteczny sposób na ich egzekwowanie.
"Hoss", który wymyślił oszustwa "na wnuczka", wyszedł na wolność w ostatnią środę. W poniedziałek sąd zdecydował jednak, że oszust ma wrócić do aresztu. Tylko czy policja go znajdzie?
Mieszkanka Swarzędza wprowadziła w błąd pogotowie, które wysłało do niej karetkę ze specjalną ekipą w ochronnych kombinezonach.
W czasie, gdy Jakub pomagał seniorom w Gnieźnie, ktoś włamał się do jego busa i ukradł sprzęt foto-video o wartości ok. 20 tys. zł, potrzebny mu do codziennej pracy.
Chodzi szczególnie o młodych ludzi. Policjanci na koniach mieli ich przekonywać, że lepiej się rozejść. Ale pogoda zrobiła to za nich.
Zaledwie po 30 minutach złapali ją konińcy policjanci. - 48-latka oświadczyła, że nie chce przebywać w szpitalu i wraca do domu. Kobieta była bardzo roszczeniowa, choć do poleceń mundurowych się stosowała - informują funkcjonariusze
Objęci kwarantanną domową dostają na swoje telefony SMS-y, które budzą ich obawy. Policja uspokaja i zachęca do instalowania specjalnej aplikacji.
Do wypadku doszło w sobotę późnym wieczorem w pobliżu niestrzeżonego przejazdu kolejowego w Czerniejewie, na trasie Gniezno - Września. Sprawcy nic się nie stało.
Policjanci z poznańskiej drogówki w nocy z soboty na niedzielę zatrzymali opla corsę, którym kierował 14-letni chłopiec. Pasażerem był jego rówieśnik.
Wielkopolska policja ostrzega przed nowymi metodami oszustów i złodziei.
- Dziecko było niedożywione, brudne, umazane kałem. Matka je udusiła. Gdy komendanci z Poznania dowiedzieli się, że można było temu zapobiec, byli wściekli. Do Chodzieży pojechał wydział kontroli - mówi nasz informator. Efekt: szef miejscowej policji odwołany, szef prokuratury zawieszony.
Policjanci musieli wyprowadzić ze sklepu dwóch awanturujących się klientów. Ubrani byli nietypowo: białe kombinezony ochronne, rękawiczki i ochraniacze na butach. Niezmienna była tylko kabura z bronią.
"W mediach społecznościowych i za pomocą komunikatorów przekazywane są nieprawdziwe informacje dotyczące rzekomych zagrożeń, działań służb państwowych, które nie mają miejsca, czy nawołujące wprost do paniki" - policja apeluje o rozsądek w czasie pandemii koronawirusa.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy koło Kwilcza, na drodze krajowej nr 24.
Policja włącza się do walki z koronawirusem. Codziennie sanepid będzie przekazywał jej aktualną listę osób objętych kwarantanną, a patrole będą odwiedzać takie osoby i sprawdzać, czy nie opuszczają domów.
We wtorek rano na przejściu dla pieszych został potrącony młody mężczyzna. Z obrażeniami został przewieziony do szpitala, a w miejscu zdarzenia przez kilkadziesiąt minut ruch był utrudniony.
Różne są tłumaczenia kierowców, gdy łamią przepisy. Właściciel auta osobowego dostał 18 punktów karnych i przekonywał policjantów, że jechał do babci na... dodatkową lekcję niemieckiego.
Policja opublikowała kolejną prośbę o pomoc w sprawie pobicia młodego zapaśnika Dominika Sikory na poznańskim Starym Rynku. Sikora zmarł w szpitalu.
Kierowca ciężarówki został przewieziony do szpitala. Policja zorganizowała objazd przez centrum Śmigla.
Napastnik uciekał najpierw kradzionym rowerem, a potem kradzionym autem. Gdy je rozbił, zabarykadował się w pobliskim domu. Do akcji musiała wkroczyć grupa realizacyjnej policji.
Nowe informacje w sprawie skatowania Łukasza Rafałki sprawiły, że sąd każe powtórzyć proces pięciu antyterrorystów z Poznania. A lista oskarżonych może być dłuższa, bo prokuratura wszczęła nowe śledztwo.
Prawo jazdy zostało odebrane kierowcy i trafi do depozytu na trzy miesiące - informuje policja.
Groźny wypadek wydarzył się w sobotę w Koninie. Wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu skończyło się wypadkiem z udziałem trzech samochodów.
Gdyby Victor Hugo, autor "Nędzników", zobaczył paryskie suburbia i film Ladja Ly, może napisałby raz jeszcze: "Nie lękajmy się nigdy złodziei ani morderców. Lękajmy się samych siebie"
Do makabrycznego odkrycia doszło na os. Grunwaldzkim w Gnieźnie. Wszystko wskazuje, że jest to ojciec mężczyzny, który został zatrzymany przez policję.
W czwartek zeznania w komisariacie policji złożył przewodniczący rady miasta Poznania Grzegorz Ganowicz. Osobie, która wznosiła okrzyki, grozi do dwóch lat więzienia.
Tragedia rozegrała się w domu małżeństwa 60-latków w Kunowie w powiecie gostyńskim (Wielkopolska).
Radny KO Paweł Matuszak pytał we wtorek o większą liczbę interwencji policyjnej grupy "Speed" do łapania piratów drogowych. - Najgorzej jest na głównych arteriach miasta - Głogowskiej, Hetmańskiej, Warszawskiej - mówił Leszek Steinitz, zastępca komendanta miejskiego policji.
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak jest doktorem nauk ekonomicznych, więc potrafi kalkulować. Uznał, że opłaca mu się nie drażnić kiboli, a ich zadymy wrzuca w koszty. Z krzywdą poparzonej racą 17-latki będzie tak samo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.