Chodzi o inwestycję w gminie Drawsko, we wsi Kwiejce Wielkie, gdzie prywatny inwestor chce stworzyć camping, bazę noclegową, parking dla stu kamperów, a także "dodatkowe atrakcje". Oponują przeciwko tym planom ci, którzy na tych terenach szukają właśnie ciszy i spokoju w otoczeniu przyrody.
Na trzyhektarowej działce w podpoznańskiej gminie Stęszew, zaraz obok jeziora Lipno i wejścia do Wielkopolskiego Parku Narodowego miałyby stanąć trzykondygnacyjne bloki na łącznie 240 mieszkań. - Przecież to irracjonalne, taka inwestycja w otulinie parku, w obszarze Natura 2000 - mówi jeden z mieszkańców Stęszewa.
- To prawie jak mur berliński. Wał się pnie i pnie w górę, a my zostaliśmy odcięci od przyrody, od terenów Natura 2000 - mówi Paweł, mieszkaniec podpoznańskiego Kiekrza. PKP tłumaczą, że wał został usypany ze względów bezpieczeństwa.
Na zagranicznych wycieczkach mieszkał z rodziną w zamkowych komnatach. Potem szukał zamku do kupienia. W końcu uznał, że musi zbudować własny, bez względu na koszty. A te są ogromne - poznaliśmy wyliczenia.
Osiedle z dwunastoma pięcio- i sześciopiętrowymi budynkami ma powstać w miejscu, w którym plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje tylko zieleń. Zdania w sprawie inwestycji są podzielone, ale urzędnicy nie mówią "nie". Ostateczną decyzję podejmie rada miasta
Prokurator Okręgowy złożył odwołanie do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego od decyzji wojewody wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka. Wojewoda wcześniej odmówił unieważnienia pozwolenia na budowę dla zamku w Stobnicy. W sobotę zmarła jedna z oskarżonych w tej sprawie inspektorek nadzoru budowlanego w Obornikach.
Mariusz Kamiński, szef MSWiA, poinformował, że wojewoda wielkopolski w sprawie Stobnicy podjął decyzję merytorycznie błędną, nie informując go tym. Jak ustaliliśmy, Łukasz Mikołajczyk nie był zobowiązany nowelizacją Prawa budowlanego z 19 września. A to oznacza, że mógł unieważnić pozwolenie na budowę zamku.
Powodem złożenia wniosku jest utrata zaufania do wojewody w związku z podjęciem przez niego sprzecznej z interesem publicznym i wydanej z naruszeniem przepisów prawa decyzji dotyczącej budowy tzw. zamku w Stobnicy - czytamy w komunikacie MSWiA
- To, co powstaje w Stobnicy, to budynek mieszkalny dla stu osób i dziesięciu osób obsługi. Nie kopalnia, nie fabryka, nie droga szybkiego ruchu. W porównaniu do innego typu obiektów jego oddziaływanie będzie nieduże, czyli nie będzie miało istotnie negatywnego wpływu na cały obszar Natura 2000 - mówi Krzysztof Szoszkiewicz, prorektor Uniwersytetu Przyrodniczego do spraw nauki i współpracy z zagranicą
Ogóry obrodziły tego lata jak rzadko, bo jeszcze tajscy chłopcy nie wyszli z jaskini, a już w Puszczy Noteckiej objawiło się zamczysko, nie pierwsza i pewnie nie ostatnia współczesna polska warownia, za to - w jakiej skali i lokalizacji!
- Nie mogę mówić w imieniu inwestorów, ale powodów, dla których zdecydowali się na taką formę, dopatrywałbym się w kompleksach. W większości my, tu w Polsce, jesteśmy potomkami chłopów pańszczyźnianych, ale chcemy być potomkami towarzyszy husarskich i magnaterii - budowę zamku w Puszczy Noteckiej komentuje dr Tomasz Ratajczak, historyk sztuki.
Zawiadomienie w związku z możliwością popełnienia przestępstwa w sprawie budowy zamku w Puszczy Noteckiej składa do prokuratury Ministerstwo Środowiska. Tymczasem Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego po kontroli nie widzi uchybień.
Dwa lata temu Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu sprzedał inwestorowi, który buduje zamek w Stobnicy, działkę bezpośrednio graniczącą z obszarem powstającego zamku. Na działce znajduje się tzw. Wilczy Park, gdzie uniwersytet prowadził badania nad wilkiem.
- Nawet nie mając danych i widząc tę ogromną budowę, wiadomo, że będzie miała wpływ na przyrodę. Podobnie jak ludzie, którzy tam zamieszkają - mówi o zamczysku w Stobnicy Jacek Bożek, założyciel i prezes organizacji ekologicznej Klub Gaja.
Poznańska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego wystąpiła do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o dokumenty w sprawie inwestycji. Budowa zamku z wysoką na 70 m wieżą trwająca na terenie obszaru Natura 2000 i parku krajobrazowego stała się głośna w ostatni weekend.
W Puszczy Noteckiej niedaleko wsi Stobnica powstaje ogromny zamek. Pozytywną opinię na temat inwestycji wydali naukowcy z Poznania, zasiadający w fundacji założonej przez biznesmena, który stawia pseudotwierdzę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.