Młodzi politycy grali w piłkę, żeby zebrać pieniądze dla rodziny zastępczej z Poznania. Na boisko wtargnął radny osiedla, bo nie spodobał mu się hałas: - Proszę przestać grać - zażądał. I zagroził wezwaniem straży miejskiej.
Najbardziej zdenerwowani są ci, który mieszkają na os. Batorego, w sąsiedztwie dawnego marketu Tesco. Boją się, że wysokie budynki, które planuje deweloper, zasłonią im okna. I że nowi lokatorzy zastawią swoimi samochodami osiedlowe miejsca parkingowe.
- Komunikat pojawił się z dnia na dzień. Przychodzę, patrzę: tabliczka i kłódka z łańcuchem. Nikt mnie nie pytał o zdanie, a jestem z bloku obok - mówi mieszkaniec osiedla Batorego i ojciec dzieci, które bawią się na placu.
Czwartkowy protest na Jeżycach zamienił się w wiec radości. Mieszkańcy, którzy na niego przyszli, dowiedzieli się, że dało im się osiągnąć to, co chcieli: budynek apteki zostanie, budynki po Bambrach też, a między starymi, niskimi blokami nie powstaną ani nowe bloki, ani wieżowiec.
Będą pokazy kinowe, projekcje plenerowe, scena muzyczna, warsztaty, ale też konkurs teledysków i krótkich filmów. Off Jeżyce to lokalny festiwal filmowy dla mieszkańców Jeżyc i poznaniaków, którzy lubią przeżywać magię kina w lokalnym klimacie.
Będą pokazy kinowe, projekcje plenerowe, scena muzyczna, warsztaty, ale też konkurs teledysków i krótkich filmów. Off Jeżyce to lokalny festiwal filmowy skierowany nie tylko do mieszkańców Jeżyc, ale do wszystkich poznaniaków, którzy lubią przeżywać magię kina w lokalnym klimacie.
- Zarząd Zieleni Miejskiej już na początku zeszłorocznego sezonu wiedział, że fontanna się zepsuła, ale my wciąż dostajemy w tej sprawie wymijające odpowiedzi zamiast konkretów - mówi Lidia Koralewska, wiceprzewodnicząca zarządu osiedla Stare Miasto.
Dzieci z szóstej klasy chciałyby przed wejściem do swojej szkoły mieć coś na kształt placyku czy skwerku z fajnymi, kolorowymi siedziskami i dużymi misami z zielenią. Uważają też, że przydałoby się wprowadzenie zakazu parkowania samochodów przed szkołą.
Według wizji architektów z Echo Investment na terenie po Tesco ma powstać publiczny park i ok. 900 mieszkań w budynkach o wysokości od 4 do 17 kondygnacji. Deweloper konsultuje tę propozycję z mieszkańcami. Spółdzielnia tymczasem podsuwa lokatorom swoje stanowisko.
Rada Osiedla Stare Miasto zabiega o rewitalizację Wzgórza Przemysła. Chce, by tunel pod wzgórzem, który pełnił w czasie wojny funkcję schronu, można było zwiedzać. Są już gorący zwolennicy tej idei i tacy, którzy pozostają sceptyczni
Wiceprezydent Barosz Guss zapewnia, że ci, którzy uprawiają ogródki, mogą spać spokojnie. Ale ci, co mają tam garaże, warsztaty lub magazyny - już niekoniecznie. Prezes PTBS Andrzej Konieczny zapowiada natomiast, że będzie starał się znaleźć z mieszkańcami kompromis.
Tak miał wyglądać wieczór, który w restauracji spędzał ze swoją dziewczyną radny osiedla Stare Miasto Krzysztof Sroczyński. Interweniowała ochrona. Policja przesłuchuje świadków zdarzenia i sprawdza monitoring. Radny zaprzecza: - Nie dusiłem, nie gryzłem.
Zarząd Zieleni Miejskiej ma już prawie gotowy projekt skweru u zbiegu Garbar i ul. Stawnej w centrum Poznania. Tymczasem Miejska Pracownia Urbanistyczna widzi go znacznie mniejszym. - To jest sprawdzenie uczciwości i odpowiedzialności prezydenta Jaśkowiaka - mówi radny Tomasz Dworek.
Będą kwiaty, krzewy, stawek zbierający wodę i ławeczki. Znikną natomiast szczury i miejsca, które służą dziś za publiczne szalety. Pracuje nad tym Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta
Policja i prokuratura nie ustaliły, czy radny Paweł Sowa rzeczywiście zaatakował byłą radną osiedlową z Naramowic Annę Wachowską-Kucharską i prokuratura umorzyła sprawę. W toku są jeszcze procesy sądowe.
Anna Wachowska-Kucharska zarzuciła Pawłowi Sowie naruszenie jej nietykalności cielesnej, a ten pozwał ją o ochronę dóbr osobistych. Sąd przychylił się do wniosku byłej radnej i zdecydował, że sprawa będzie niejawna. Mimo że adwokat Sowy mówił: - Przecież to ona poszła jako pierwsza do mediów i ogłosiła całą sprawę publicznie.
Do poznańskiej rady osiedla Świerczewo przyszedł list z prośbą o poparcie strajkujących nauczycieli. Początkowo rada przegłosowała stanowisko. Ale radny z ramienia PiS miał wątpliwości.
Radny Paweł Sowa stworzył grupę Wspólne Naramowice i zamierza walczyć o wszystkie 15 mandatów w radzie osiedla Naramowice. Konkurencyjną ekipę wystawiają radni Anna Wachowska-Kucharska i Michał Kucharski.
Na Piątkowie, Łazarzu i Jeżycach chętnych na radnych nie brakuje. Ale już na Ogrodach do mandatu może wystarczyć sama rejestracja kandydatury. Na podzielonych na okręgi Ratajach sytuacja jest nierówna - będą i zacięte pojedynki, i dodatkowy termin na zgłaszanie się do startu w wyborach.
Tylko ok. 500 kandydatów zgłosiło się dotąd na 678 wszystkich miejsc w poznańskich radach osiedli. Kandydaci mogą się zarejestrować do piątku do godz. 19. Wybory - 24 marca.
- Powiedzmy sobie wprost - to jest misja. Radni osiedlowi żyją wśród mieszkańców, muszą być szczerzy i muszą umieć wytłumaczyć trudne tematy. Nie wolno im ściemniać - mówi Andrzej Białas, pełnomocnik prezydenta do spraw społeczeństwa obywatelskiego.
Wybory do poznańskich rad osiedli odbędą się 24 marca. Kandydaci do rad będą mogą zgłaszać się od połowy lutego. - Rady osiedli rozwiązują dziś realne problemy i mają spore budżety - mówi wiceprezydent Mariusz Wiśniewski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.