W piątek Jacek Jaśkowiak spotkał się z dyrektorami liceów i zasugerował, żeby nauczyciele zawiesili strajk i wznowili go we wrześniu. Spadła na niego fala krytyki. - Podtrzymuję swoje stanowisko. Zawieszenie strajku to rozsądne rozwiązanie. Poparcie społeczne dla niego gaśnie - mówi "Wyborczej" Jaśkowiak.
W środku strajku prezydent Jacek Jaśkowiak, zamiast wesprzeć nauczycieli, wbił im nóż w plecy, sugerując, że powinni swój protest zawiesić. To rozwiązanie w interesie jego partii, ale nie nauczycieli.
Strajk nauczycieli. 16 dzień. Sprawdzamy sytuację w całym kraju [NA ŻYWO]
Patrzę na te wszystkie wpisy o nauczycielskich strajkach. Deklaracja, że popieram ten strajk, jest dla mnie tak oczywista jak fakt, że oddycham. Jednak mam opór przed powtarzaniem magicznego zaklęcia, by się trzymali. By nie ustępowali, bo dobro wspólne tego wymaga.
W roku stulecia UAM wydział anglistyki będzie gospodarzem wyjątkowej konferencji. Pochwali się też swoimi wykładowcami - pochodzącymi ze Stanów muzykami.
Piknik odbędzie się na placu Adama Mickiewicza w Poznaniu o godz. 11 we wtorek. "Rano podpiszcie się na liście strajkowej i przyjdźcie" - pisze organizatorka wydarzenia, "Babka od histy". Piknik ma być wsparciem dla strajkujących od 8 kwietnia nauczycieli, którzy o tej samej godzinie zaczną protestować w Warszawie.
- Ja obawiam się o swoje oceny, niektóre chciałem jeszcze doszlifować. Gaja też się obawia, bo w tym roku zdaje maturę. Ale na Łańcuchu Światła zadeklarowała, że jest w stanie pisać maturę w innym terminie, byleby strajk przyniósł efekt. Rozmawialiśmy też z innymi maturzystami, wielu z nich ma podobne zdanie - mówi Kacper Przybylski-Pacyk z inicjatywy Solidarni Uczniowie.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak spotkał się w piątek z dyrektorami liceów i zaproponował im, żeby - ze względu na uczniów - zawiesili strajk i wznowili go we wrześniu. - Jesteśmy załamani - mówią dyrektorzy.
- Uczniowie piszą: "Tylko niech pani nie myśli zawieszać strajku. Uczymy się od pani wytrwałości, walki o swoje przekonania. Nie wolno pani teraz przerwać" - opowiada Agnieszka Jankowiak-Maik, nauczycielka historii w III LO, znana z Facebooka jako Babka od histy.
Kilka poznańskich przedszkoli zdecydowało się zawiesić strajk nauczycieli. Kadra podkreśla jednak, że wciąż solidaryzuje się z postulatami i nie wyklucza powrotu do protestu.
Dyrektorzy poznańskich liceów mają problem ze zwołaniem rad klasyfikacyjnych, które pozwolą maturzystom na ukończenie szkoły i przystąpienie do egzaminu. Strajkujący nauczyciele odmawiają wzięcia w nich udziału. - To poważny, palący problem, matury są zagrożone - mówią dyrektorzy.
Kilkudziesięciu uczniów poznańskich szkół wyszło w poniedziałek na ulice, by okazać strajkującym nauczycielom swoje wsparcie. Skandowali: "Solidarni z nauczycielami", "Nie ma oświaty bez nauczycieli". Przechodząc po płycie Starego Rynku krzyczeli: "Jesteśmy z wami, jesteśmy z wami całym sercem".
W Wielkopolsce do testów podchodzi 36 tys. 200 uczniów. Są pierwszym rocznikiem piszącym egzamin ósmoklasisty, wprowadzony ponownie po likwidacji gimnazjów.
"Wiadomości" TVP zaatakowały w ubiegłym tygodniu dyrektorkę szkoły dla niewidomych w Owińskach, gdzie nie odbyła się część egzaminu gimnazjalnego. Jeden z publicystów, na co dzień prezes Związku Pisarzy Katolickich, wyciągnął jej oświadczenia majątkowe. Mówił o oszczędnościach i mercedesie. Teraz dyrektorka otrzymuje wsparcie z całej Polski.
Są wykształceni, znają po kilka języków obcych, piją kawę w coffee pointach, odpoczywają w fun roomach, a pracują w open space'ach, ale muszą walczyć ze stereotypem nudziarzy. W Poznaniu jest około 17,5 tys. osób zatrudnionych w sektorze centrów usług wspólnych. Na konferencji "Work-life Poznań" mówili o zaletach Poznania, młodych ludziach trafiających do ich firm i wyzwaniach z tym związanych.
Ruch #solidarniuczniowie proponuje, by w poniedziałek spotkać się na placu Wolności w Poznaniu i wyruszyć na solidarnościowy spacer.
- Kiedyś myślałem, że boję się fizycznej pracy, ale coraz częściej myślę, że już nie. Że tę odpowiedzialność, którą ponosimy, wolałbym zamienić na pracę fizyczną - mówi nauczyciel strajkujący w Zespole Szkół Mistrzostwa Sportowego w Poznaniu.
Uczniowie, którzy pisali ostatni w historii egzamin gimnazjalny, musieli zmierzyć się z pytaniem: "Czy warto bronić swoich przekonań?". W czwartek napiszą część matematyczno-przyrodniczą, a w piątek egzamin z języka obcego.
- Podpisanie przez Ryszarda Proksę porozumienia z rządem to zdrada interesów związkowców - mówi Wojciech Miśko z wielkopolskiej "Solidarności". We wtorek jednogłośnie podjęła ona decyzję, że złoży wniosek o odwołanie szefa oświatowej "S". Tego samego chcą związkowcy regionu śląsko-dąbrowskiego.
Kuratorium oświaty apeluje do uczniów, którzy w środę mają pisać egzamin gimnazjalny, by przyszli do szkoły, nawet jeśli mają informacje, że ich nauczyciele strajkują, a egzamin może się nie odbyć. Da im to możliwość napisania egzaminu w późniejszym terminie. We wtorek popołudniu cztery poznańskie placówki nie miały skompletowanej komisji egzaminacyjnej. Egzaminy są tam zagrożone.
"Co znaczy mój głos? Mniej niż muczenie krowy i chrumkanie świni. Na nie dopłata 500. Nie jestem dzieckiem, 500+ nie dla mnie. Nie jestem emerytką, 13. pensja nie dla mnie. Nie produkuję, nie wytwarzam, nie przysparzam pieniędzy gospodarce. Od zawsze jestem traktowana jak Nikt przez to, że jestem dydaktykiem" - pisze w dniu strajku nauczycieli w liście do "Wyborczej" nauczycielka.
Czterech chłopców odbijało piłkę do koszykówki przed stadionem przy Bułgarskiej. Gdy pracownicy Lecha Poznań zagadnęli ich, powiedzieli, że nie mają nic innego do roboty w czasie strajku w szkołach. I wtedy Kolejorz postanowił otworzyć stadion dla nich, a od wtorku - dla wszystkich dzieci.
- Nie zamykamy drzwi za sobą i nie zapominamy o tym wszystkim. Idziemy sprawdzać kartkówki, rozmawiać z rodzicami, przygotowywać się do kolejnych zajęć. Weekendów właściwie nie mamy, o co rodzina ma do nas pretensje - mówi Katarzyna Orłowska, nauczycielka angielskiego i chemii.
Wielkopolska "Solidarność" chce odwołania Ryszarda Proksy, szefa oświatowej "S". Władze regionu podkreślają też, że strajk nauczycieli w Poznaniu - mimo podpisanego przez centrale związkową porozumienia z rządem - jest legalny.
Nauczyciele i pracownicy renomowanego III Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu formalnie nie mogą strajkować. Powód to uchybienia proceduralne, których - zdaniem nauczycieli - celowo miała dopuścić się dyrektor szkoły Anna Narewska.
Aż 197 publicznych szkół i przedszkoli spośród wszystkich 250 w Poznaniu bierze udział w strajku. Wśród protestujących są też członkowie "Solidarności". - Chcę im podziękować - mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
75 proc. poznańskich szkół i przedszkoli w poniedziałek rozpoczyna strajk, który potrwa do odwołania. Nauczyciele i pracownicy oświaty domagają się podwyżek. W ich postulatach wspierają ich m.in. uczniowie.
W 75 proc. poznańskich szkół i przedszkoli od poniedziałku 8 kwietnia rozpoczyna się strajk nauczycieli. Publikujemy listę wszystkich placówek oświatowych, które zadeklarowały udział w proteście.
W poniedziałek 8 kwietnia w 75 proc. poznańskich szkół i przedszkoli rozpocznie się strajk nauczycieli. Miasto przygotowało ofertę alternatywnych zajęć dla dzieci, których szkoły będą w tych dniach zamknięte, ale podczas większości z nich dzieciom muszą towarzyszyć rodzice lub opiekunowie.
- Nauczycielstwo w przeszłości cieszyło się większym autorytetem i nawet jeśli zarobki nigdy nie należały do sfery wymarzonych, to uznanie i zaufanie społeczne było symboliczną formą rekompensaty. W tej chwili nie ma ani prestiżu, ani autonomii, ani pieniędzy. To wszystko powoduje ogromną frustrację - mówi dr Iwona Chmura-Rutkowska, pedagożka i socjolożka z Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM
Wszyscy, którzy chcieli podzielić się swoim pomysłem na szkołę w Polsce, mogli to zrobić podczas Narad Obywatelskich o Edukacji. Wzięli w nich udział nauczyciele, rodzice, uczniowie, działacze społeczni i politycy. Organizatorzy narad chcą pokazać, że strajk nauczycieli nie jest tylko walką o wyższe pensje, ale początkiem dyskusji o zmianie systemu oświaty w Polsce.
- "Solidarność" jest związkiem zawodowym dialogu, ale jeśli rozmowy przy stole nie przynoszą skutków - wychodzimy na ulicę - mówił Jarosław Langę, szef wielkopolskiej "Solidarności" podczas manifestacji pod urzędem wojewódzkim. "S" domaga się wyższych płac dla całej sfery budżetowej.
- Chcieliśmy wywołać dyskusję o mieszkaniu w mieście, zobaczyć, jak ważną przestrzeń w Poznaniu chcą zagospodarować przyszli architekci - mówi Jacek Cenkiel, prezes firmy UWI Inwestycje. Deweloper wspólnie z Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu przeprowadził konkurs na zagospodarowanie terenów między Polanką i os. Tysiąclecia.
Na 8 kwietnia - dzień rozpoczęcia strajku nauczycieli - szykują się nie tylko protestujący. Miasto stara się na ten czas zorganizować alternatywne zajęcia dla uczniów, których szkoły zostaną zamknięte, a prezydent Jacek Jaśkowiak chciałby poprowadzić w jednej ze szkół lekcje religii.
Promowanie szkół zawodowych należy zacząć jak najwcześniej, a najważniejsza jest współpraca z pracodawcami - do takich wniosków doszli uczestnicy debaty o szkolnictwie zawodowym, która odbyła się w czwartek w Baraku Kultury. Byli na niej obecni samorządowcy, dyrektorzy szkół i przedstawiciele firm, którzy z tymi szkołami współpracują.
Ważnym problemem naszej edukacji jest władza nad szkołami skupiona w rękach urzędników, zwłaszcza skostniałych kuratoriów oświaty. Sam parokrotnie zderzyłem się z tą instytucją.
Na portalu Polakpotrafi.pl można wesprzeć finansowo budowę szkoły w byłym obozie dla uchodźców w Tanzanii. Przedsięwzięcie realizuje poznańska Fundacja "U Łejerów".
Większość z 15 szkół specjalnych w Poznaniu zdecydowała się przystąpić do nauczycielskiego strajku, zaplanowanego na 8 kwietnia. Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami się niepokoją, a dyrektorzy szkół zapewniają, że będą starali się zapewnić odpowiednią opiekę swoim uczniom.
W większości szkół i przedszkoli w Poznaniu i Wielkopolsce 8 kwietnia wybuchnie strajk. Nauczyciele, domagający się tysiąca złotych podwyżki, nie przyjdą do pracy, a uczniowie mogą pozostać bez opieki. Miasto przygotowuje alternatywne zajęcia, ale nie zapewni opieki wszystkim dzieciom.
Niewspółmierne do potrzeb szkoły zaplanowanie inwestycji, opieszałość szkoły z ogłoszeniem przetargu, rosnące ceny materiałów i usług. Zdaniem Ministerstwa Kultury to podstawowe przyczyny, z powodu których Zespół Szkół Muzycznych cały czas nie przeniósł się do swojej nowej siedziby na Wildzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.