Lech Poznań nie grał, a improwizował. Nie walczył, a wegetował. Pierwsze od pół wieku zwycięstwo Lechii Gdańsk w Poznaniu (1:0) oglądało zaledwie 8059 widzów.
Po powrocie do duńskiej reprezentacji narodowej Christian Gytkjaer znów strzela gole dla poznańskiego Lecha. Bez niego Kolejorz wywróciłby się na swojej nieskuteczności. Nie ma bowiem bramek Duńczyka, to nie ma zwycięstw Lecha.
Duński napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer strzelał gole w czterech swoich ostatnich meczach w Poznaniu. W sobotni wieczór trafił dwa razy, a Kolejorz dzięki wygranej z Koroną Kielce 2:1 ma już tylko trzy punkty straty do lidera z Białegostoku.
Lech Poznań zamierza skorzystać z klauzuli i przedłużyć wygasającą w czerwcu umowę z Christianem Gytkjaerem. - Klub ma czas na podjęcie decyzji do kwietnia, ale spodziewam się, że to zrobi - przyznaje Duńczyk.
Napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer zwrócił uwagę selekcjonera reprezentacji Danii i został dowołany na mecz z Irlandią w Lidze Narodów oraz towarzyskie starcie z Austrią.
2:0 wydawało się pewnym wynikiem, by Lech Poznań bez komplikacji wygrał pierwszy mecz ligowy od miesiąca. I to nie dawało jednak gwarancji braku nerwów. Kolejorz zwyciężył 2:1.
Drugi gol z Szachciorem Soligorsk pozwolił Duńczykowi Christianowi Gytkjaerowi dogonić czołówkę strzelców Lecha w pucharach, ale skompletowanie hat tricka pozwoliło wyjść na pierwsze miejsce w tabeli wszech czasów z dorobkiem siedmiu goli.
Wspaniałe, emocjonujące widowisko, w którym Lech Poznań potrzebował dogrywki, by wyeliminować białoruski zespół Szachcior Soligorsk, dostali kibice wracający na stadion przy Bułgarskiej. Warto było przyjść! Lech w trzeciej rundzie Ligi Europy zmierzy się z KRC Genk z Belgii.
Lech Poznań - Szachcior Soligorsk 3:1 po dogrywce. Gytkjaer daje awans [zapis relacji]
Lech Poznań wygrał z bardzo słabą Cracovią Kraków 2:0 i po raz pierwszy od 2012 roku ma dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych meczach sezonu.
Trener Lecha Poznań Ivan Djurdjević przed meczem z Szachciorem Soligorsk zapewnił, że klub nie ma zamiaru sprzedawać Christiana Gytkjaera do Galatasaray Stambuł. W meczu z Białorusinami Joao Amaral wspomoże go co najwyżej po przerwie.
- Lech Poznań ma w historii mnóstwo takich spotkań jak to, bo pierwsze rundy pucharów są wielką niewiadomą i trudnymi dla nas meczami. Nie znamy tych przeciwników, nie obserwujemy ich, dla nich to często mecze życia - ocenił trener Lecha Poznań Ivan Djurdjević po meczu z Gandzasar Kapan w Armenii.
Głośnym echem odbiły się od pustych trybun dwa gole błyskawicznie strzelone w kwadrans przez Lecha Poznań armeńskiej drużynie Gandzasaru Kapan w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy. Zapowiadało się nieźle, ale... na tym koniec. I goli, i dobrej gry Kolejorza.
- Gdy napastnik strzela gole, to jest gwiazdą, a gdy ich nie strzela, to jest głupi. Przez lata przywykłem do tego - mówi napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer przed wieczornym meczem z Jagiellonią Białystok (godz. 20.30).
Pięciu graczy Lecha Poznań jest zagrożonych pauzą za kolejną kartkę. Obrona straciła cztery gole i może wymaga korekt, a Piotr Tomasik wciąż nie dostaje szansy gry, choć Wołodymyr Kostewycz nie jest w wysokiej formie. A jednak trener Nenad Bjelica nie chce dokonywać zmian.
Nie Darko Jevtić, nie Radosław Majewski, nie żaden z nowych napastników, ale Łukasz Trałka jest drugim strzelcem Lecha Poznań po Christianie Gytkjaerze. Gol strzelony Górnikowi Zabrze był jego szóstym.
Kiedy duński napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer pozował rozebrany do zdjęć, zakrywając sobie przyrodzenie sportowym pucharem, uchodził za dziwaka. Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. Zwłaszcza prorokiem nagim.
Co za mecz! Lech Poznań zjadł Wisłę Kraków jak wielkanocną kiełbasę z chrzanem. Zjadł ją Christian Gytkjaer - autor trzech goli. Lech wreszcie wygrał na wyjeździe. Wyprzedził Legię, do Jagiellonii traci dwa punkty.
To mógł być przełom dla Lecha Poznań, który przeciwko słabej Legii Warszawa grał najlepszy mecz wiosny. Przegrał 1:2 po rzucie karnym w końcówce meczu.
Nenad Bjelica zaskoczył wystawiając przeciwko Śląskowi Wrocław od pierwszych minut dwóch napastników. Nowa taktyka otworzyła nowe możliwości, ale będzie stosowana raczej sporadycznie.
Lech Poznań nie potrafił strzelić gola nawet z rzutu karnego. "Kolejorz" przegrał z Koroną Kielce 0:1, co oznacza, że nie wygrał na wyjeździe 10. meczu z rzędu!
Duńczyk Christian Gytkjaer nie dokończył meczu Lecha Poznań z Arką Gdynia po tym, jak został zatrzymany przez gdynian ciosem w nos. Wyglądało na to, że jest on złamany i że Nenad Bjelica siłą rzeczy będzie musiał dokonać zmiany w ataku podczas kolejnego meczu. Lekarze orzekli jednak, że z nosem duńskiego gracza wszystko jest w porządku.
Nenad Bjelica powtarzał w trakcie zimowej przerwy w rozgrywkach, że wiosną zobaczymy Lecha Poznań potrafiącego lepiej radzić sobie z defensywą przeciwników. W starciu z Arką lechici jednak nie stworzyli sytuacji strzeleckich.
- Chcieliśmy, by każdy z naszych napastników miał inną charakterystykę. To się udało - mówi Nenad Bjelica. Wiosną Chorwat będzie wybierał między trójką snajperów - Christianem Gytkjaerem, Ołeksijem Chobłenką i Elvirem Kolijciem.
Christian Gytkjaer z golem, Ołeksij Chobłenko z dobrymi okazjami. Świetna gra Nicklasa Bärkrotha i niezła Mario Šituma - Lech Poznań bez problemu rozbił ukraiński zespół Zoria Ługańsk w pierwszym sparingu podczas zimowego zgrupowania w Turcji.
- Zmiany, do jakich ma dojść zimą w Lechu Poznań, mają na celu stworzenie większej konkurencji w ataku. Konkurencji, jakiej dotąd nie było, a przynajmniej nie taka, jaką byśmy chcieli - mówi trener Lecha Poznań Nenad Bjelica.
"Rozumiem, że na piłkarzach się zarabia i klub musi to robić, kibice też rozumieją, na czym polega ten biznes, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, po co Lech istnieje. Dla kogo? On powinien zrobić coś dla kibiców, znacznie więcej niż teraz"
Trzy gole napastnika Christiana Gytkjaera w meczu z Termalicą Nieciecza to dowód na to, że Lech Poznań znalazł wreszcie sposób, w jaki sposób wykorzystać swego duńskiego strzelca. Dotąd rozpaczliwie czekał on na wsparcie kolegów.
"Gdzie jest napastnik?" - krzyczeli kibice Lecha Poznań po środowym remisie z Zagłębiem Lubin. W niedzielę odpowiedział im Christian Gytkjaer, zdobywając hat tricka w starciu z Termalicą Nieciecza. Lechici w ostatnim tegorocznym meczu wygrali 3:1 i zapewnili sobie zimę spędzoną na podium ekstraklasy.
Piłkarze Lecha Poznań wyszli na mecz z Zagłębiem Lubin z mocnym postanowieniem poprawy. "Będziemy kreatywni" - postanowili i tak też grali. Do czasu. Ich spirit topniał jak pierwszy śnieg w grudniu, na naszych oczach.
Mecz Lecha Poznań z Piastem Gliwice (0:0) był dziewiątym spotkaniem w tym sezonie, w którym Christian Gytkjaer nie zdołał oddać choćby jednego strzału. Napastnik Kolejorza jest krytykowany za to, że nie zdobywa wielu bramek, lecz problem leży w stwarzaniu mu szans na zdobycie bramki.
Deniss Rakels jest w Lechu Poznań od blisko pół roku, ale gola w jego barwach jeszcze nie strzelił. Wiele wskazuje na to, że to właśnie Łotysz zagra w ataku od pierwszej minuty. Kontuzję leczy bowiem Nicki Bille, a Christian Gytkjaer po urazie nie jest w pełni sił.
- Polska nie byłaby złym rywalem z pierwszego koszyka. Zapraszam ją serdecznie - uśmiecha się Duńczyk Christian Gytkjaer z Lecha Poznań przed losowaniem finałów mistrzostw świata w Rosji. Chorwacki trener Nenad Bjelica uważa wręcz, że Polska i Chorwacja to najlepsza para z dwóch pierwszych koszyków.
Żaden z napastników Lecha Poznań nie dokończył meczu z Wisłą Płock z powodu kontuzji. Kolejorz odniósł ważne zwycięstwo, ale stracił obu snajperów.
- Nicki Bille ma rozciętą wargę na długość 2 cm. Christian Gytkjaer ma stłuczenie. Myślę, że obaj Duńczycy szybko wrócą do gry - mówił po wygranej 2:1 z Wisłą Płock trener Lecha Poznań Nenad Bjelica.
Po raz pierwszy od rozbicia 3:0 Legii Warszawa piłkarze Lecha Poznań wygrali jakiś mecz. A przecież Legię ograli niemal dwa miesiące temu, 1 października.
Rzadko zdarza się, że klub lekką ręką pozbywa się króla strzelców. Jeszcze rzadziej oddaje go w ręce ligowego rywala. Lech Poznań był jednak zmuszony rozstać się przed sezonem z Marcinem Robakiem. Czy jego następca Christian Gytkjaer zdołał załatać lukę po 34-letnim snajperze?
W meczu Lecha Poznań z Lechią Gdańsk po raz pierwszy od miesiąca w podstawowym składzie "Kolejorza" zagra Christian Gytkjaer. - Wreszcie pokazuje, że chce być ważny dla drużyny - chwali Duńczyka trener Nenad Bjelica.
W każdym filmie z duńskiej serii "Gang Olsena" na początku plan jest znakomity i przez długi czas wszystko idzie klawo. Dopiero w pewnym momencie zaczyna szwankować. Duński gang Olsena z Lecha Poznań też na razie kroczy zgodnie z planem.
Żaden inny zespół w ekstraklasie nie stracił w tym roku mniej bramek od Lecha Poznań. To dzięki temu jest liderem ekstraklasy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.