Po wybuchu pożaru na stacji Poznań Górczyn zatrzymany został pociąg pasażerski, wiozący kibiców Legii Warszawa. Policja nie wyklucza, że skład towarowy mógł się zapalić od rac.
Spory fragment miasta - między Mostem Teatralnym a ul. Poznańską - pozostaje zamknięty do czasu zakończenia rozbiórki kamienicy przy ul. Roosvelta 8. Prace mogą rozpocząć się już w przyszłym tygodniu.
Właściciele zrujnowanej kamienicy od lat ostrzegali przed katastrofą budowlaną. Bezskutecznie walczyli o zgodę na rozbiórkę i odbudowę. Przełom nastąpił w piątek, gdy po opadach deszczu wybrzuszyła się ściana.
Zagrożenie było ogromne - przyznaje inspektor nadzoru budowlanego Paweł Łukaszewski. - Na szczęście udało się opanować sytuację, a podczas rozbiórki zniszczonej części komina budowlańcom nie spadła ani jedna cegła.
- Dym widzieliśmy już w sobotę. Nagle do recepcji hotelu wbiegli policjanci. Krzyczeli, że mamy uciekać - opowiada turystka ewakuowana z Rodos. W poniedziałek po południu wylądowała z rodziną w Poznaniu.
Dopiero po wezwaniu policji i saperów okazało się, że przedmiot był nieuzbrojony. Uczeń podstawówki na poznańskim Łazarzu chciał się nim pochwalić przed kolegami.
Pożar wybuchł w mieszkaniu na drugim piętrze kamienicy przy ul. Śródmiejskiej 35. Z relacji świadka wynika, że lokatorzy i ich pies na pomoc czekali na balkonie.
Zapalił się też plastik w zasobniku urządzenia. Ogień szybko ugaszono, ale w hali jest duże zadymienie. Nikt nie ucierpiał.
Vlad, 12-letni mieszkaniec Kijowa, płakał przez całą drogę ze stolicy Ukrainy do granicy z Polską. Zasnął dopiero na miejscu. Olga nie spała w ogóle, a teraz boi się, gdy słyszy pasażerski samolot przelatujący nad Poznaniem.
- Mieszkańców ewakuowano. Wszystkie pomieszczenia sprawdzono detektorami gazu - informują strażacy. Po przewietrzeniu budynku mieszkańcy wrócili do domu.
Biegły zajmie się sprawą pożaru, który w ubiegłym tygodniu strawił część poddasza jednego z ostrowskich hoteli. Ogień w budynku pojawił się w środku nocy.
Te umiejętności jeszcze nie były potrzebne, ale lepiej dmuchać na zimne. We wtorek w Pleszewskim Centrum Medycznym strażacy ćwiczyli ewakuację pacjentów z oddziału dziecięcego. Takie manewry są obowiązkowe.
113 obywateli Afganistanu wciąż oczekuje w Poznaniu na decyzję o swoich dalszych losach. Nieoficjalnie wiemy, że żadna z rodzin nie ubiega się o pobyt w Polsce.
Gdy talibowie przeszukiwali jej dom, wiedziała, że jutra może już nie być. Przed kabulskim lotniskiem spędziła dwie noce. Przy odgłosach wystrzałów modliła się o ostatni samolot.
- Przyjdź i okaż wsparcie społeczności z Afganistanu, migrantom i migrantkom przetrzymywanym na granicach, których dotyka nie tylko wojna, ale i brak międzynarodowej polityki migracyjnej - apelują organizatorzy protestu.
Ok. 70 ewakuowanych w poniedziałek wieczorem mieszkańców z kamienicy przy ul. Poplińskich wróciło rano do domów. Trwają prace nad usunięciem awarii instalacji gazowej. - Nasze ekipy pracują na miejscu. We wtorek usuniemy awarię - zapewnia Artur Michniewicz, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa
"Na ul. Głogowskiej doszło do groźnego pożaru mieszkania w kamienicy. Kilka osób zostało odwiezionych do szpitala" - informuje internauta Gajtas1. - Pożar wybuchł po godzinie 18.00 - mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl rzecznik poznańskiej policji.
W Poznaniu, w domu akademickim Hanka, zapaliła się skrzynka elektryczna. Straż pożarna po przybyciu zarządziła ewakuacje wszystkich mieszkańców. Po kilkudziesięciu minutach wszyscy mogli wrócić do swoich pokoi. Nikomu nic się nie stało, ale dym, który powstał po zapaleniu ebonitowej izolacji kabli elektrycznych był groźny. Awarię udało się usunąć dopiero następnego dnia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.