Jedziemy bocznicą towarową zaledwie 10 km/h. Najpierw mijamy policję, chwilę później patrole SOK. Przy bramie wjazdowej do zamkniętej dla zwykłych ludzi bazy paliw w Rejowcu stoi ochrona. Gdy wysiadamy na prowizorycznym peronie słychać tylko pouczenia: - Nie fotografować! Proszę wykasować zdjęcia!
Linię z Gniezna przez Kłecko i Kiszkowo do Sławy Wlkp. zamknięto dla pociągów pasażerskich w 1995 r. Kilka samorządów i spółka PKP PLK chcą trasę przywrócić do pełnego ruchu. Jest też szansa na elektryfikację linii z Poznania do Wągrowca.
Odpuszczenie tej inwestycji to pierwsza taka decyzja, jeśli chodzi o program Kolej Plus. Budowa za ponad 1,2 mld zł byłaby za droga, a z połączenia korzystałoby zaledwie ok. 700 pasażerów w dni robocze. Wiadomo już, co mieszkańcy otrzymają w zamian.
- Większość problemów wynika z zaawansowanego wieku systemu. Wpływ na jego działanie ma również intensywne użytkowanie oraz konieczność integracji z innymi elementami infrastruktury kolejowej - tłumaczy Paweł Przyżycki, prezes zarządu Hitachi Rail GTS Polska.
Zanim Poznań wreszcie doczeka się nowego Dworca Głównego PKP, trzeba inwestować w istniejące linie kolejowe. Towarowa Obwodnica Poznania i drugi tor do Obornik Wlkp. to projekty, które zostaną zrealizowane w najbliższych latach.
Na 5 mld zł szacuje się koszt przebudowy Poznańskiego Węzła Kolejowego. Jeśli chodzi o sam dworzec, prawdopodobnie mniej - myślę, że można mówić o kwocie ok. 2 mld złotych. To koncepcja wymagająca finansowo, ale zasługujemy na porządny, europejski dworzec dla milionowej aglomeracji - mówi były radny Paweł Sowa, społecznik ze stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.
Co prawda remont linii kolejowej z Poznania do Szczecina jest opóźniony o dwa lata, ale od połowy grudnia czas jazdy niektórych pociągów skróci się o 20, a nawet 30 minut. Spółki PKP ogłosiły wstępną wersję rozkładu jazdy. Na razie nie ma w nim zapowiadanych pociągów z Gdyni przez Poznań i Wrocław do Pragi.
Remont linii kolejowej z Poznania do Warszawy miał trwać dwa lata, ale pociągi przyspieszyły dopiero po siedmiu. Najszybszym z nich jedziemy teraz tylko 2 godz. i 18 min. Za to pociągi do Kołobrzegu kursują objazdem przez Stargard. Kto chce jechać przez Piłę, musi się przesiąść do autobusu.
- Ten przystanek kolejowy to jest dla nas okno na świat - podkreśla ponad 70-letnia pani Barbara Szczepańska. 14 sierpnia w Patrzykowie rozmawia z Tomaszem Cylką z poznańskiej "Wyborczej". Nasz reporter pojechał tam by sprawdzić słowa wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka o tym, że na nowych peronach hula wiatr.
- Od marca br. zatrzymało się tu prawie 4000 pociągów Kolei Wielkopolskich, a z peronów skorzystało tylko 23 pasażerów - napisał w sierpniu na platformie X o Patrzykowie wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Mieszkańcy są oburzeni: - To nasze okno na świat!
Od września szykuje się armagedon na linii kolejowej z Poznania do Kołobrzegu. Wszystko przez remont torów wokół Piły. Ale dzięki temu za rok pociągi do popularnego kurortu nad Bałtykiem pojadą szybciej o prawie godzinę.
Młody mężczyzna poruszający się na ciężkim wózku przyjechał z Poznania do Wągrowca. Nie mógł się wydostać z tunelu, bo windy w zrewitalizowanym obiekcie nie działają od lat. Pogotowie i straż pożarna odmówiły pomocy. Powód? Nie było zagrożenia życia.
Odjeżdżający z Poznania Głównego o godz. 9.58 pociąg EIC Sedina pojedzie do Warszawy Centralnej w rekordowym czasie 2 godz. i 18 min. Po drodze nigdzie się jednak nie zatrzyma - nawet w Koninie. Pociągi przyspieszą od niedzieli, 1 września.
- Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Na dworcu w Poznaniu był totalny chaos. Komunikaty peronowe mówiły co innego, niż pokazywała aplikacja. Obsługa pociągu nie reagowała - opowiada pasażerka pociągu "Gwarek", który jedzie z Katowic, przez Wrocław i Poznań, do Ustki nad Bałtykiem.
Po pół roku rządów Koalicji 15 października możemy już pokusić się o pierwszą analizę tego, co nam zadeklarowano, jeśli chodzi o kolejowy Poznań i Wielkopolskę.
Chodzi o galerię Avenida. Natalia Weremczuk, która zastępczynią prezydenta Poznania jest od początku maja, o planach powiedziała w publicznym radiu. I wywołała tym konsternację.
Rząd i podległa mu spółka PKP PLK nie mają 5 mld zł na budowę nowego kolejowego Poznań Główny. - Ta deklaracja jest dla nas zaskoczeniem, bo wszystko zmierzało w uzgodnionym wcześniej kierunku - odpowiadają urzędnicy podlegli prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi.
Co najmniej 20 odwołanych pociągów regionalnych, do tego kilkadziesiąt opóźnionych. To efekt awarii systemu sterowania ruchem na stacji Poznań Główny, do której doszło ok. godz. 3.30. - Pasażerowie nie dostają odpowiednich informacji - alarmują podróżni.
Pod koniec 2022 r. podróż pociągiem z Poznania do Szczecina miała trwać 1 godz. i 50 min. Spółka PKP PLK obietnicy nie dotrzymała. - Jest lepiej niż dwa lata temu, ale ile można to remontować - denerwuje się Maciej Kawęcki, przedsiębiorca, który tą linią jeździ regularnie.
Za 1,4 mld zł zostanie zmodernizowana linia kolejowa wokół Poznania. Pociągi przez Piątkowo i Franowo pojadą ok. 50 minut. Inwestycję wspiera wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, który wcześniej miał wiele wątpliwości.
Film pokazuje moment, kiedy autobus z dziećmi na pokładzie zostaje "uwięziony" między szlabanami.
Od Suchego Lasu przez Piątkowo, Naramowice, Zieliniec, okolice Swarzędza i Franowo do Starołęki jedziemy pół godziny bez żadnego postoju. Gdy powstaną tu nowe przystanki ten czas na pewno się wydłuży. - Poznań nie ma metra i taka linia może być wielką szansą dla aglomeracji - mówi Patryk Skopiec, szef Turkolu.
- Ocena tej modernizacji jest negatywna z powodu niewielkiego skrócenia czasu przejazdu pociągów i bardzo dużych opóźnień w realizacji robót - tak Piotr Malepszak, nowy wiceminister infrastruktury, podsumowuje remont linii kolejowej z Poznania do Warszawy.
Wszyscy się bali, czy po pandemii mieszkańcy Wielkopolski wrócą do pociągów. Zrobili to szybciej, niż można się było spodziewać. W 2023 r. z połączeń regionalnych skorzystało ok. 28 mln pasażerów. Warto rozwijać sieć kolejową, ale nie za wszelką cenę.
Była jesień 2018 r. Na stacji Poznań Główny politycy PiS chcieli się pochwalić, jak naprawiają polską kolej. Gdy składali podpisy na dykcie, drewniany stojak runął na ziemię. Musiał go podtrzymywać - niemal na klęcząco przed działaczami - jeden z kolejarzy. Ta scenka najlepiej oddaje stan PKP za rządów prawicy.
Co tydzień w poznańskiej redakcji "Gazety Wyborczej" przyznajemy Pyry Tygodnia. Białe - tym, którzy wyróżnili się w minionym tygodniu. Czarne - tym, którzy na pochwały nie zasłużyli.
Brak pewnego finansowania, problemy z przepustowością pociągów na węźle kolejowym w Suchym Lesie i kłopoty z wiaduktem na Naramowicach - to według nieoficjalnych informacji najpoważniejsze przeszkody do uruchomienia pociągów pasażerskich wokół Poznania.
Nie wiemy, jakie jest natężenie ruchu na stacji Poznań Główny, ile pociągów uruchomi za 10 lat PKP Intercity czy Poznańska Kolej Metropolitalna i ewentualnie inni prywatni przewoźnicy. I dlatego nie wiemy, jak duża ma być inwestycja pod hasłem nowy dworzec Poznań Główny - mówi Michał Beim, specjalista ds. transportu.
Latem otwarto długo wyczekiwany tunel w Plewiskach. Teraz kierowcy mają bezkolizyjny przejazd z Kobylnicy do Swarzędza. To jedna z największych inwestycji w powiecie poznańskim.
W nowym rozkładzie jazdy po godz. 7 dwa pociągi do stolicy pojadą 14 min po sobie, a wieczorem nawet 6 min. Tymczasem przed południem jest aż 2,5-godzinna przerwa. Podróżni nie mają co liczyć na korzystne dla siebie zmiany.
Nowy rozkład jazdy od grudnia 2023 r. oznacza dodatkowe połączenia z Poznania do Obornik, Kostrzyna, Pobiedzisk, Czempinia, Opalenicy i Szamotuł. - Obawiam się, że w stu proc. problemu tłoku nie rozwiążą - przyznaje Wojciech Jankowiak, wicemarszałek woj. wielkopolskiego.
Rano dwa pociągi PKP Intercity z Poznania do Warszawy jadą w odstępie kwadransa, a wieczorem nawet sześć minut po sobie. Kto myślał, że obowiązujący od grudnia nowy rozkład jazdy PKP będzie przyjazny dla pasażera, będzie srodze zawiedziony.
Spółka PKP PLK obiecała, że w grudniu 2023 r. zakończy się wreszcie modernizacja linii kolejowej z Poznania do Warszawy. Nic z tego. - Pociągi pojadą wolniej niż przed remontem - mówią nasi rozmówcy z PKP PLK.
Na przełomie 2022 i 2023 r. miał być gotowy wyremontowany kompleksowo nieczynny dworzec Poznań Główny. Mimo obietnic rządu PiS i rządowej spółki PKP SA żadnych prac nie rozpoczęto. Teraz w grze jest zupełnie nowy dworzec za ponad 1 mld zł, który ma powstać nad placem dworcowym.
230 mln zł na budowę drugiego etapu tramwaju na Naramowice, 150 mln zł na parkingi przy kolejowej obwodnicy Poznania i 72 mln zł na tory na ul. Ratajczaka. Trzy ważne inwestycje mają szansę na dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Rekord pobił "Podlasiak", który w niedzielę, 3 września, miał aż 82 min opóźnienia. Następnego dnia jeden z pociągów Berlin - Poznań - Warszawa przyjechał niemal półtorej godziny po czasie. Tak wyglądały pierwsze dwa dni na linii z Poznania do Warszawy po jesiennej korekcie rozkładu jazdy.
W czwartek 24 sierpnia od rana doszło do czterech wykolejeń, jednego zderzenia, czterech uszkodzeń infrastruktury i dwóch wypadków na przejeździe. Jedna osoba nie żyje, a jedna jest ranna.
"Od 3 września w 2 godz. 30 min z Warszawy do Poznania" - podała spółka PKP Intercity. O tym, że dotyczy to tylko 4 z 32 pociągów w obu kierunkach, już nie wspomina. Za bilet na najszybsze połączenia zapłacimy aż 149 zł.
Konserwatorska lista chroni Dworzec Zachodni, Dworzec Letni, a nawet most Dworcowy. Stary budynek, nieczynny od dziesięciu lat, leży jedynie w strefie chronionej. Ma zniknąć, ale wniosku o jego wyburzenie jeszcze nie ma.
PiS i PKP obiecały poznaniakom i podróżnym, że na przełomie 2022 i 2023 r. zostanie otwarty nowy dworzec Poznań Główny. - Mam nadzieję, że w sierpniu wreszcie podpiszemy umowy. To będzie naprawdę imponujący projekt wart co najmniej miliard złotych - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.