- Platforma Obywatelska to jest partia zewnętrzna wobec Polski, wobec polskich interesów. Ci ludzie nie mogą rządzić Polską - mówił w Wielkopolsce prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Na sobotnie spotkanie w Kórniku pod Poznaniem prezes Jarosław Kaczyński musiał wejść tylnym wejściem, bo przed ośrodkiem Daglezja protestowało kilkadziesiąt osób. Wyjechać z Kórnika pomogli mu policjanci, bo przeciwnicy PiS zablokowali drogę.
- Nieszczęściem Polski jest rząd, który pozornie troszcząc się o nas, w rzeczywistości troszczy się o to, czy wygra kolejne wybory. Nie mają dla niego znaczenia ani koszty społeczne, ani koszty ekonomiczne - przekonywał dziś Bartłomiej Ignaszewski, szef Nowoczesnej w Wielkopolsce.
Spotkanie sympatyków PiS z Jarosławem Kaczyńskim w powiecie poznańskim jest utrzymywane w wielkiej tajemnicy. Po tym, jak mieszkańcy Zalasewa zaprotestowali przeciwko wizycie w szkole podstawowej, działacze szukali nowego miejsca. Ostatecznie odbędzie się w Przylądku Daglezja w Kórniku. Salę miał wynająć jeden z tutejszych biznesmenów sympatyzujących z PiS.
Poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) chciał zorganizować spotkanie z prezesem swojej partii w sali należącej do szkoły podstawowej. Nie widział w tym żadnego problemu. Nie rozumie, że placówki edukacyjne to nie miejsce na polityczny wiec - jakiejkolwiek partii.
Burmistrz Jarocina, jak zapowiedział, tak zrobił. W środowe popołudnie chwycił za palnik i pod okiem twórcy pomnika Jana Szyszki starał się zetrzeć z monumentu czerwoną farbę, opalając go.
Poznań żądał 7,5 mln zł odszkodowania za wydatki poniesione po likwidacji gimnazjów. Gdyby wygrał, skarb państwa mogłyby zalać pozwy innych samorządów. Nic z tego.
PiS ma duże problemy z organizacją spotkań z Jarosławem Kaczyńskim w aglomeracji poznańskiej. Najpierw zaprotestowali mieszkańcy Swarzędza i Zalasewa, a teraz partia musi zmienić lokalizację w samym Poznaniu. Aula Politechniki Poznańskiej zastąpi Salę Ziemi MTP.
Wielkie zamieszanie zrobiło się wokół spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, które zaplanowano w sali przy SP nr 2 w Zalasewie. Jak się okazuje, nie ma żadnej umowy na wynajem, a dyrekcja placówki oświadcza: "Wydarzenia o takim charakterze nie powinny odbywać się w szkole".
Burmistrz Adam Pawlicki zapowiada, że wraz z twórcą pomnika, rzeźbiarzem Michałem Batkiewiczem, spróbują wyczyścić monument w najbliższą środę. Jego zdaniem pomnik zdewastowano na polityczne zlecenie.
Mieszkańcy Konina i gminy przyjechali na sesję sejmiku woj. wielkopolskiego, by zaprotestować przeciwko budowie linii kolejowej z Konina do Turku. Mocno forsuje ją rząd PiS. - Nie chcemy, by tory szły przez pokoje naszych dzieci - mówili. Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego: - To jest inwestycja polityczna.
Prezes PiS w sobotę, 23 lipca, przyjedzie do Zalasewa. Żeby wejść do sali, trzeba jednak wysłać oficjalne zgłoszenie do posła Bartłomieja Wróblewskiego. Nie każdy wejdzie na to spotkanie. Przeciwnicy PiS szykują protest, a władze Swarzędza dystansują się od wynajęcia sali na polityczne spotkanie.
Burmistrz Jarocina, Adam Pawlicki uważa, że oblanie farbą pomnika ministra Szyszki odbyło się na polityczne zlecenie. W czasie, gdy doszło do zdarzenia, kamery miejskiego monitoringu zostały wyłączone. Zarządza nimi urząd miasta.
- Mamy trójkę dzieci. Powinnam im powiedzieć, że niestety nie zjedzą dzisiaj tyle co zwykle, bo według pana z telewizji już przekroczyliśmy limit? To absurd - mówi Anna. - Dochodzi do tego, że ludzie, którzy ciężko pracowali na swoje wykształcenie albo pozycję w pracy, muszą rezygnować z tego, co najważniejsze. Za chwilę będziemy się cieszyć, jak uda się kupić papier toaletowy.
Z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem potrafimy rzeczowo rozmawiać, choć na wiele spraw patrzymy inaczej. Minister Szynkowski vel Sęk wypowiadał się często za ostro, może to w innych regionach działa, ale nie u nas. Tak samo poznaniacy nie lubią, gdy pokazuje się demonstracyjnie przywiązanie do Kościoła - mówi Tadeusz Zysk, nowy szef PiS w Poznaniu
"Jeszcze niedawno Polacy jeździli do Niemiec zbierać szparagi. Dziś niemieckie inwestycje technologiczne trafiają do Polski" - napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki. Poznański senator Marcin Bosacki błyskawicznie przypomniał premierowi, że niemieckie technologie trafiły do Polski już w 1993 roku i przyniosły 3 mld euro.
Wniosek w tej sprawie złożył radny PO Marcin Małecki. Zaproponował, by z miejskiej kasy wygospodarować 60 tys. zł na wsparcie leczenia niepłodności. Pomysł kolejny raz nie znalazł poparcia u władz Kalisza. Inaczej niż w dużo mniejszym Ostrzeszowie.
Poznańska uczelnia nie chce wynająć auli w Gnieźnie na spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami. - Czym innym jest zaproszenie polityka do UAM na otwarte spotkanie ze społecznością akademicką, a czym innym spotkanie polityka w murach uniwersytetu ze swoimi wyborcami - wyjaśnia rzeczniczka UAM
Miasto odda marszałkowi Wielkopolskie Muzeum Niepodległości i podległe mu instytucje, w tym planowane nowe Muzeum Powstania Wielkopolskiego oraz Muzeum Archeologiczne. A marszałek przekaże Poznaniowi powstającą filharmonię. Zdaniem PiS Poznań na tej wymianie straci.
- Apelujemy do prezydenta, żeby podjął natychmiastowe działania, które zapobiegną kolejnym wycinkom drzew - mówiła we wtorek na sesji radna PiS Sara Szynkowska vel Sęk. Podpisy pod petycją do Jaśkowiaka w tej sprawie zbierają już mieszkańcy.
Dwa miesiące zajęło posłance poprawienie wadliwie wypełnionego oświadczenia majątkowego. Zadeklarowała, że w zeszłym roku dostała ponad 37 tys. zł diety poselskiej i ponad 115 tys. zł poselskiego wynagrodzenia. W poprzednim oświadczeniu o tych pieniądzach nie było słowa.
Od 2017 r., kiedy to samorząd Poznania dofinansowuje program in vitro, w naszym mieście urodziło się już 400 dzieci. Rocznie z budżetu idzie na ten cel ponad 1,8 mln zł.
Uroczysta sesja odbywa się w dniu święta patronów miasta. Nie ma na niej polityki, jest za to wręczenie nagród. Tym razem było inaczej, bo - powołując się na zapisy ustawy - poseł Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS zażądał udzielenia mu głosu. - To sytuacja bez precedensu, nietakt - mówi przewodniczący rady.
PiS powołał nowych pełnomocników okręgowych i tzw. opiekunów województw. Tadeusz Zysk będzie pełnomocnikiem PiS w Poznaniu, w powiecie - poseł Bartłomiej Wróblewski. Opiekunem województwa wielkopolskiego został wicepremier Henryk Kowalczyk.
Policjanci użyli gazu już po zakończeniu spotkania, gdy prezes PiS wsiadał do limuzyny, a protestujący chcieli zbliżyć się do samochodu. - To w żaden sposób nie zagrażało życiu lub zdrowiu policjantów. Tak brutalna reakcja nie była potrzebna - przekonuje poseł Adam Szłapka, szef Nowoczesnej.
- A teraz wymachujemy biało-czerwonymi flagami i wspólnie skandujemy "Mateusz" - tak konferansjer mobilizował wielkopolską publiczność na spotkaniu z premierem.
Klaudia Strzelecka w Poznaniu, Bartłomiej Wróblewski w powiecie poznańskim - to najbardziej prawdopodobni kandydaci na nowych szefów PiS w naszym regionie. Ale prezes Kaczyński potrafił w ostatniej chwili dopisywać na listę wyborczą nielubianego w partii posła Tomasza Górskiego, więc i tak wszystko zależy od jego wyroków.
Posłanka Jadwiga Emilewicz złożyła oświadczenie majątkowe, z którego wynika, że w 2021 roku zarobiła 1951,25 zł. "Wyborczej" tłumaczyła, że to błąd i że oświadczenie poprawi. Po dwóch miesiącach od złożenia oświadczenia nadal nie ma korekty.
Za odrzuceniem projektu już w pierwszym czytaniu zagłosowało w czwartek 265 posłów. Przeciwko było 175. Opozycja się podzieliła. Jacek Tomczak i Andrzej Grzyb z PSL zagłosowali tak jak PiS. Ale wszyscy posłowie i posłanki KO i Nowej Lewicy z Wielkopolski projekt poparli.
Prokuratura zapewniała, że pokaże Brejzom akta śledztwa w sprawie włamania do telefonu i inwigilacji Pegasusem. Radość nie trwała długo. Okazało się, że to kolejna nieczysta zagrywka.
Na początku czerwca rada miasta nie zgodziła się na to, by przyznać tytuł Zasłużonego dla Miasta Poznania prof. Jackowi Kowalskiemu. Chodziło o jego homofobiczne wypowiedzi. We wtorek wrócił do tego radny Przemysław Alexandrowicz. - To butni, pewni siebie, zdeterminowani rewolucjoniści - mówił o organizacjach LGBT+.
Podczas wtorkowej dyskusji politykę Jaśkowiaka porównano do rządów Ryszarda Grobelnego. Przeciwko udzieleniu mu absolutorium był jednak ostatecznie tylko PiS. - Mam nadzieję, że za rok wszyscy będziemy mogli zagłosować z przekonaniem, a nie tak jak dziś - skwitował przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz (KO).
Zbigniew Hoffmann to dziś poseł z okręgu konińskiego. Gdy startował z Poznania, nigdy nie wszedł do parlamentu. Po dymisji Jarosława Kaczyńskiego będzie kierował rządowym komitetem ds. bezpieczeństwa.
Burmistrz Adam Pawlicki zgodził się na pomnik Jana Szyszki, ale zaprzecza, by miał coś na tym zyskać. - Nieprawda. Gdy dotąd przyznawano nam dotacje, Jarocin był traktowany gorzej niż małe gminy - mówi. To może teraz będzie lepiej? - Daj Bóg. Dla miasta to chyba dobrze, to nie są pieniądze dla mnie.
- Nigdy tak duże pieniądze nie przychodziły do samorządów jak obecnie - przekonywał Filip Żelazny, radny PiS powiatu poznańskiego. - Nie cierpię załatwiactwa. Objeżdżanie gmin i powiatów z dyktami, bo jakiś poseł coś załatwił, jest uwłaczające samorządom - odpowiedział mu Jan Grabkowski (PO), starosta poznański.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg mówiła w Radiu Zet, że rząd "przede wszystkim wspiera te osoby, które już wzięły kredyt". Tym, których na kredyt nie stać, poradziła, żeby go nie brali.
Fundacja Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie z Poznania otrzymała dotację z Narodowego Instytutu Wolności. Na jej konto wpłynie 170 tys. zł. Za te pieniądze organizacja ma stworzyć materiały promujące rodzinę. Jej szef, razem z posłami PiS, zasiada w rządowej Radzie Rodziny.
- My tym różnimy się od PiS, że u nas nie ma klakierów, nie ma karteczek i nie ma reżyserii. Są otwarte spotkania, na których można zadać pytania - mówił w poniedziałek w Wielkopolsce przewodniczący klubu parlamentarnego KO Borys Budka.
Powołany za rządów PiS Narodowy Instytut Wolności ma wspierać organizacje pozarządowe. Dla tych związanych z ludźmi władzy jest niezwykle hojny. Aż 260 tys. zł dotacji dostała właśnie Fundacja Instytut Poznański. Jej prezes pracował wcześniej w NIW, który dotację przyznał.
Szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki potwierdził, że gotowa jest już ustawa, która do Sejmu przesłana zostanie jeszcze w czerwcu. Zmiana terminu wyborów samorządowych ma pomóc PiS wygrać wybory do Sejmu i Senatu, na których partia chce się skupić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.