Około 1400 nowych drzew posadził w 2020 r. Zarząd Zieleni Miejskiej i Zarząd Dróg Miejskich. W tym samym czasie miejski wydział kształtowania środowiska wydał zgodę na wycinkę prawie 4,4 tys. dużych drzew. W zamian posadzone zostaną małe. Ile z nich przeżyje?
Dąb szypułkowy stoi na obrzeżu poznańskiej Cytadeli. Od tego tygodnia ma nie tylko status pomnika przyrody, lecz także imię, które upamiętnia Cytadelowców Poznańskich. Starania o ustanowienie drzewa pomnikiem przyrody trwały aż 3,5 roku.
Osiedlowi radni ze Starego Miasta starają się, by 30 okazałym platanom klonolistnym rosnącym w samym centrum miasta nadać status pomników przyrody. Eksperci zgadzają się z ich stanowiskiem, ale urzędnicy rychło sprawą raczej się nie zajmą.
- Urzędnicy czarują dopieszczonymi wizualizacjami zielonych ogrodów, które deweloper urządzi na wybudowanym osiedlu. To jest fikcja - mówią aktywiści z poznańskiego kolektywu Zielona Fala. Wypisali klepsydry drzewom, które wycinane są w Poznaniu.
"Nowoczesne rozwiązania, sąsiedztwo zieleni" - czytamy w materiale, który donosi o postępach na budowie na działce przy ul. Bukowskiej 18 w Poznaniu. Tej samej, z której kilka miesięcy temu deweloper usunął drzewa - wbrew decyzji Ministerstwa Kultury, które wcześniej cofnęło pozwolenie na tę wycinkę
- Jesteśmy wściekli, wycinki trwają w całym mieście. W czasach, gdy planeta cierpi! Przecież drzewa pracują dla ludzi, dla przyrody. Nawet jeśli posadzą nowe rośliny, będą one wydajne dopiero za 30, 40 lat - mówi pani Anna, mieszkanka Jarocina.
- Skala zniszczeń jest olbrzymia - alarmuje Aneta Mikołajczyk z Koalicji Za Zieleń Poznań. W sprawie inwazyjnej przycinki drzew, zleconej przez administrację osiedla Bolesława Śmiałego, wysłała pismo do Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska. Prace wokół drzew wstrzymano.
Parking obok stacji kolejowej Poznań Podolany, nowe ulice i ścieżki rowerowe powstaną w najbliższych latach na Strzeszynie. Z mapek Zarządu Dróg Miejskich wynika, że pod topór pójdą zdrowe drzewa. - Nie ma na to naszej zgody - protestują zdecydowanie mieszkańcy. Miasto uspokaja: To dopiero wstępna koncepcja.
"Tutaj muzeum wycięło 7300 drzew" - baner z takim napisem zawisł na płocie okalającym wojskowy teren, którym gospodaruje Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Mieszkańcy są przekonani, że pojawi się tutaj poligon. Póki co z 7 hektarów wykarczowano zieleń, która chroniła domy przed hałasem z lotniska.
Wykonanie rzeźb - wśród nich są drewniany Mikołaj Kopernik i sowa - zlecił Zarząd Zieleni Miejskiej, administrator parku. - Rzeźby tworzą swoistego rodzaju galerię sztuki - entuzjazmuje się dyrektor ZZM Tomasz Lisiecki. - To nawet nie jest cepelia! - komentują mieszkańcy.
"Nie trzeba być detektywem, aby zrozumieć, dlaczego drzewa przycięto akurat w tym miejscu. Nikt nie przyjeżdża sobie ot tak w nocy przycinać cudze drzewa. Zostało to zrobione w konkretnym celu" - pisze osiedlowy radny z Piątkowa Tomasz Hejna na profilu Gemela Poznańska.
- Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu planuje zbudować w naszym sąsiedztwie poligon rekonstrukcji historycznych, zawierający m.in. tor do rekreacyjnych jazd zabytkowymi czołgami - oburzają się mieszkańcy osiedla Wola. I po to wycinane są właśnie drzewa - alarmują.
Rząd za wysoką frekwencję w wyborach prezydenckich rozdawał gminom wozy strażackie. Władze Poznania swoim mieszkańcom zafundowały drzewa. Prezydent Jacek Jaśkowiak symbolicznie zasadził dzisiaj na Strzeszynie dąb. Na Ławicy będą rosły lipy.
- Ostatnio widoczny jest w Poznaniu trend, by podczas rewitalizacji jakiejś przestrzeni wyciąć zieleń do "gołego", a potem zrobić nasadzenia, by pasowały do projektu. Tak nie powinno się robić - komentuje dr Natalia Osen-Sacken, która stworzyła dla Instytutu Poznańskiego raport "Eko miasto".
Zapomnieliśmy, że drzewa są częścią naszej tożsamości kulturowej. Są wypartym symbolem, zapomnianym mitem, który był jeszcze nie tak dawno przekazywany z pokolenia na pokolenie - mówi Katarzyna Wala, antropolożka
Od 3 listopada wiadukt w ciągu ul. Kurlandzkiej, nad ul. Krzywoustego, zostanie wyłączony z użytkowania ze względu na zły stan. Przebudowa, która miała rozpocząć się pod koniec października, będzie opóźniona.
- Urząd podjął już kroki w celu wyjaśnienia sprawy i wyciągnięcia konsekwencji. Podczas próby kontroli konieczna była interwencja policji - pisze Joanna Żabierek, rzeczniczka prezydenta, o wizycie urzędników na działce przy ul. Bukowskiej 18. Potwierdza, że nielegalnie usunięto tam drzewa
25 drzew rosnących na działce na ul. Bukowskiej 18 nie pójdzie pod topór. Przynajmniej na razie. Stowarzyszenie "Prawo do Przyrody" i "Koalicja ZaZieleń Poznań" odwołały się w tej sprawie do Ministerstwa Kultury, stając w obronie drzew. Ono uchyliło decyzję i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia
Tolerowanie bezpardonowego, o ile nie bezczelnego niszczenia zieleni miejskiej zarzucili Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska protestujący pod jej siedzibą. Chodzi o wycinkę drzew przy ul. Kurlandzkiej
Jan Klauza wyleczył już kilkadziesiąt tysięcy chorych drzew, a setki zdrowych uratował przed wycięciem, przesadzając je w inne miejsce. Na swoim koncie ma udział w przesadzaniu kasztanowców, które wraz z korzeniami ważyły 2200 ton.
Kuśliński neogotycki kościół z końca XIX wieku otacza szpaler drzew. Zostały zupełnie ogłowione, chociaż miały być poddane cięciom sanitarnym. Sprawę wyjaśnia konserwator zabytków.
- Na kilkudziesięciu, a może i kilkuset drzewach na Cytadeli umieszczono numery. Boimy się, że są przeznaczone do wycinki - alarmuje społecznik Adam Suwart. Zarząd Zieleni Miejskiej potwierdza: część drzew będzie wycięta, susza była dla nich bezlitosna
Społecznicy chcą, by platany przy pl. Wolności, w parku Marcinkowskiego i Mickiewicza oraz na prywatnej działce przy ul. Solnej zostały pomnikami przyrody. - Zależy nam, żeby zabezpieczyć przyszłość tych drzew. Żeby ani nasze pokolenie, ani następne nic złego z nimi nie zrobiło - mówi Maria Sokolnicka-Guzek, wiceprzewodnicząca zarządu osiedla Stare Miasto.
Które drzewa w naszym sąsiedztwie są dla nas ważne, gdzie przydałoby się nowe drzewo i kiedy zgodzilibyśmy się na wycinkę - to niektóre z pytań, jakie zadają poznaniakom naukowcy w ankiecie, którą można wypełniać do końca lipca.
- Nie ma przepisów, które zmuszałyby inwestora do ubiegania się najpierw o zezwolenie na wycinkę drzew, a potem o pozwolenie na budowę. A jeśli ktoś pozwolenie już ma, nie mam podstaw odmówić zgody na wycięcie tego, co z inwestycją koliduje - mówi Przemysła Surdyk, dyrektor miejskiego wydziału ochrony środowiska.
Przebudowa placu Kolegiackiego powinna zakończyć się w tym roku. Ale na miejscu cały czas pracują jeszcze archeolodzy, którzy ostatnio dokonali kolejnego cennego odkrycia.
Drzewa ścina się szybko, a rosną długo - żeby sparafrazować hasło dotyczące pożarów. Te drzewa, które już mamy, powinniśmy otoczyć ochroną. Nie da się ich łatwo odtworzyć - mówi Michał Czepkiewicz z poznańskiej firmy Heksagon, która opracowała mapę zieleni w Poznaniu i ranking zielonych osiedli.
To pierwsze takie zestawienie. Pracownicy firmy Heksagon porównali 42 poznańskie osiedla, biorąc pod uwagę obecność zieleni w pobliżu domów, z wyłączeniem parków i lasów. Zaskakują miejsca niektórych osiedli z wielkiej płyty.
Zanim wybierzemy się na wycieczkę po naszych lasach, proponujemy quiz. Trudny, ale odwagi
- Wytną nam szpaler drzew, żeby postawić trzymetrowe plastikowe szybki i piszą, że to poprawi walory wizualne krajobrazu. To jest jakiś żart - mówi pan Adam. Mieszka na Żegrzu, gdzie miasto planuje wycinkę drzew.
W dobie satelitów, dronów i predatorów zaglądających nam w klawiaturę, do kubka z kawą i kosza z brudną bielizną, wojsko obawia się drzew przy płocie, bo tam może skryć się wróg. Słusznie, też pamiętam Tajemniczego Don Pedro, szpiega z Krainy Deszczowców
- To skandal - mówi posłanka lewicy Katarzyna Kretkowska o wycince rozpoczętej w centrum Poznania, w środku okresu lęgowego ptaków. Zgodę na usunięcie 25 drzew wydali miejscy urzędnicy. Podkreślają, że gdyby nie ich negocjacje, drzew zniknęłoby jeszcze więcej
- Kierownik budowy stwierdził, że to nie jego wykonawcy je wycięli. Mówił, że podjechało nieoznakowane auto, z którego wysiadł ktoś z piłą, ściął drzewo i odjechał - opowiada Anna Ohirko, zaangażowana w protest.
Osiem drzew i prawie 400 krzewów rośnie już na ulicy Mostowej. Nowa zieleń została posadzona od ulicy Kazimierza Wielkiego aż po ul. Wielką. Prace sfinansowała rada osiedla Stare Miasto.
- Przywiązały się do niego - mówi do swojej koleżanki kilkuletnia dziewczynka. - Do drzewa? Tu? - pyta ją druga. - No. Żeby go nie wycinali - wyjaśnia dziecko. Ale wycięli. Po alei lipowej w Suchym Lesie zostały w większości pnie.
Jeśli drzewa traktuje się jak coś, co generalnie przeszkadza, to decyzja o ich wycięciu zapada łatwo. Przecież gdyby dla wójta Suchego Lasu aleja przy ul. Młodzieżowej była czymś ważnym, do głowy by mu nie przyszło, żeby ją niszczyć. To do niej dopasowywałby otoczenie.
Było gorąco, do akcji wkroczyła policja. Ale mimo to we wtorek rano rozpoczęła się wycinka 65-letniej alei lipowej w Suchym Lesie
- Nie ma pan dla nas szacunku ani empatii. Projekt przebudowy drogi można zmienić, nie wycinając 24 lip - mówili mieszkańcy Suchego Lasu podczas emocjonalnego spotkania z wójtem przed drzwiami urzędu. O dokumentację inwestycji poprosiła policja. Sprawą zajęła się prokuratura.
Schemat jest podobny. Ktoś alarmuje, że w jego okolicy trwa wycinka. Wrzuca post i smutne zdjęcie pnia, w najlepszym razie - obraz porżniętych piłą konarów. Zaczyna się wymiana złośliwości i ponurych refleksji o strasznym kraju, w którym żyjemy. Głos frustratów i ekoterrorystów? Mam wrażenie, że w Poznaniu wciąż tak się myśli o tych, którym na drzewach po prostu zależy.
W Poznaniu za czasów prezydenta Jacka Jaśkowiaka wyciętych zostało ok. 74 tys. drzew - mówili społecznicy i działacze ekologicznych organizacji podczas Debaty o Drzewach, zorganizowanej przez posła Franka Sterczewskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.