Zakonnicy i parafianie z okolic Dnipro (wschodnia Ukraina) wspierani przez fundację PORT z Ostrowa Wielkopolskiego szykują schron w piwnicy kościoła. Strach przed inwazją wywołuje u niektórych panikę. Władza apeluje o spokój. Posiadacze karty Polaka szykują się na wyjazd do Polski.
Maria Korczak, dyrektorka poznańskiej odzieżówki, przyznaje, że kilkoro uczniów w ostatnich dniach wyjechało na Ukrainę, by przedłużyć swoje wizy. - Nie wiem dziś, czy już udało im się wrócić i czy uda im się wrócić. Mogli też zostać tam ze swoimi rodzinami - mówi.
"Chcielibyśmy zaproponować całemu Poznaniowi wspólną solidarnościową akcję. Taką, w której nie tyle chcemy krzyczeć: precz z Putinem, co apelować razem o pokój. Zależy nam na wysłaniu sygnału o ten tysiąc kilometrów na wschód - jesteśmy z Wami" - apeluje Witold Horowski, wieloletni konsul honorowy Ukrainy w Poznaniu.
"Pokażmy, że jesteśmy obywatelami protestującymi przeciwko agresji i jesteśmy przeciwko wojnie. Przypomnijmy, że Ukraina jest państwem niepodległym, wolnym i demokratycznym" - apelują organizatorzy akcji pokojowej. Ta ma się rozpocząć w czwartek 24 lutego o godz. 17 pod konsulatem rosyjskim w Poznaniu.
- Rodzice mieszkają w Kijowie. Strzały słyszeli nad ranem, koło godz. 4-5, gdy ostrzelano lotnisko. Nie panikują na razie, ale jest źle - mówi nam Anastazja Rudiuk, która od kilku lat mieszka w Polsce.
"Agresja Rosji na Ukrainę to również agresja na Polskę i wolną demokratyczną Europę. Nie możemy być obojętni. Przyjdź i zabierz ze sobą przyjaciół" - apelują organizatorzy sobotniej manifestacji na placu Wolności.
Obecnie w Wielkopolsce mieszka ponad 19 tys. obcokrajowców. Większość z nich to Ukraińcy, którzy przyjechali do Polski w poszukiwaniu pracy. - Najczęściej pracują w rolnictwie i budowlance - mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.
- Z rodziną z Ukrainy jestem w stałym kontakcie. Oni żyją w kraju, gdzie od lat trwa wojna, cały czas słyszą o żołnierzach, którzy zginęli. Dlatego dziś informacje o wojskach rosyjskich nie są tak przerażające dla nich, jak dla nas - mówi Maria Andruchiw, Ukrainka mieszkająca w Poznaniu.
W schronach w Poznaniu jest miejsce dla około 50 tys. ludzi, czyli co dziesiątego poznaniaka. To 10 tys. miejsc dla pracowników strategicznych zakładów pracy i 40 tys. miejsc dla mieszkańców Poznania.
Przede wszystkim Poznań i Kalisz - w tych dwóch wielkopolskich miastach zostaną zlokalizowani ewentualni uchodźcy z Ukrainy. Wszystkie samorządy w województwie musiały wskazać obiekty, w których zmieszczą się minimum 50-osobowe grupy osób uciekających przed rosyjską agresją
- Wiemy, że Putin w ogóle nie weźmie pod uwagę takich manifestacji jak nasza. Ale chcemy pokazać, że jesteśmy solidarni z Ukrainą, naszym sąsiadem zza wschodniej granicy - mówili poznaniacy, którzy przyszli na plac Wolności, by zaprotestować przeciwko inwazyjnym planom Rosji.
Demonstracje solidarności z Ukrainą odbywają się w wielu miastach w Polsce. Poznaniacy skrzykują się dzisiaj na godz. 18 na plac Wolności.
"Dzieje Polski dowodzą, że w naszej Ojczyźnie od wieków znajdowali schronienie ci, którzy - szanując polską kulturę i prawo - uciekali od prześladowań i nienawiści" - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
- Dziękuję wam, że tak godnie reprezentujecie nasze kraje. Możemy dużo rozmawiać i filozofować, ale to wasza służba sprawia, że ten sojusz jest możliwy i możemy wspólnie działać - powiedział w Powidzu Lloyd Austin, sekretarz obrony USA, na spotkaniu z polskimi i amerykańskimi żołnierzami.
Lloyd Austin, sekretarz obrony USA, w piątek 18 lutego odwiedzi Warszawę i Powidz, gdzie spotka się ze stacjonującymi tu żołnierzami amerykańskimi. Wizyta związana jest z kolejną odsłoną konfliktu na rosyjsko-ukraińskiej granicy.
Roman Szumski w Poznaniu mieszka od pięciu lat, a od ponad dwóch prowadzi swoją kawiarnię. W Ukrainie została jego mama. - Ma biometryczny paszport i jesteśmy gotowi, by w razie wojny w każdej chwili przyjechała do mnie - mówi Roman.
- Rosja, głosami swoich przedstawicieli, domaga się nowego porządku europejskiego, w którym Ukraina ma się stać jej państwem wasalnym, a kraje wschodniej flanki NATO mają zostać pozbawione sojuszniczej ochrony. Na takie naruszanie zasad ONZ nie może być zgody - przekonują radni KO i PiS z Poznania.
Kolejna odsłona wojny na Ukrainie to niestety realny scenariusz. Polska szykuje się, by pomóc ewentualnym uchodźcom z tego kraju. Poznań przygotowuje taki ośrodek w Kiekrzu.
Z takim apelem do księży z całej Polski zwrócił się przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Modlitwa jest niezmiernie potrzebna ze względu na bardzo napięty czas, w jakim w tej chwili żyjemy - mówi abp Stanisław Gądecki.
Ok. godz. 13.30 na poznańskiej Ławicy w piątek, 11 lutego wylądował wielki Boeing C-17 Globemaster ze sprzętem dla amerykańskiej armii. Przyleciał z bazy NATO w Ramstein. To kolejna wizyta tej maszyny na wielkopolskim lotnisku. Ale z racji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i przylotu żołnierzy USA do Polski, wzbudziła większe zainteresowanie.
"Rosyjskie żądania stanowią naruszenie prawa międzynarodowego i są próbą ponownego podporządkowania dużej części naszego kontynentu imperialnym dążeniom Rosji" - pisze w swoim stanowisku wielkopolski sejmik. Poparli je radni wszystkich klubów.
- Ta strona jest jak podróż na Ukrainę - mówi Ilona Mykolaishyn, wolontariuszka projektu Ukrainer. W część tworzących go historii będzie można się wczytać podczas tegorocznego festiwalu Ukraińska Wiosna. Już 3 listopada.
Ponad godzinę opóźnienia miał w sobotę lot Ryanaira z Poznania do Odessy. Pilot miał krzyczeć "won" i że "jest królem samolotu". Rzecznik lotniska temu zaprzecza. I wyjaśnia, dlaczego maszyna nie zabrała na pokład 30 pasażerów.
- Poznań jest zupełnie inny od reszty kraju, dlatego chcemy nadal mieszkać tutaj. Poznań to obok Warszawy najbardziej gejowskie miasto w Polsce: otwarte, przyjazne, tolerancyjne, po prostu przyjemne do życia - uważa Jurij.
Decyzję ogłosił w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z prezydentem RP Andrzejem Dudą.
Olga pracuje w sklepie osiedlowym w północnej części Poznania. Wiza, na postawie której może przebywać w Polsce, kończy się jej w połowie kwietnia. Według dotychczasowych przepisów żeby pracować u nas, zgodnie z prawem powinna wrócić do swojego kraju i przyjechać ponownie. Ale granice są zamknięte.
W Polsce przebywa ok. 1,5 mln Ukraińców. Przy tak dużej liczbie są tutaj ciepło przyjmowani i dobrze się czują. Teraz zależy nam bardzo na mocniejszej obecności Ukrainy w Poznaniu - mówi Andrij Deszczycia, ambasador Ukrainy w Polsce.
W Poznaniu i powiecie poznańskim mieszka już ok. 100 tys. osób narodowości ukraińskiej. - W tej sytuacji konsulat jest bardzo potrzebny - mówi prezydent Poznania.
Od marca infolinia poznańskiego magistratu będzie obsługiwała ukraińskich mieszkańców miasta w ich ojczystym języku. Biuro Poznań Kontakt jest już na końcówce przygotowań do uruchomienia usługi.
- To chyba jakiś żart. Jeszcze rozumiem angielski, ale ukraiński? - piszą internauci w jednym z łagodniejszych komentarzy pod postem, w którym Franek Sterczewski informuje o wysłanych przez siebie interpelacjach poselskich w sprawie wsparcia Ukraińców przyjeżdżających do Polski
- Pytam 8-letniego chłopca, czy w domu mówi po polsku. "Tylko do psa" odpowiada, a ja dopytuję, dlaczego? "Bo pies jest polski" - opowiada Helena, nauczycielka ukraińskich dzieci w klasie przygotowawczej i jednocześnie repatriantka z Kazachstanu. Szkoła, w której pracuje, jako jedna z pierwszych w Polsce zainteresowała się edukacją małych cudzoziemców i teraz innym szkołom mówi, jak to robić.
- Nagrodę Giganta poznańska "Gazeta Wyborcza" przyznaje od 1993 roku za poznański styl pracy. A więc - pracę u podstaw, ale i pracowitość. Giganta charakteryzuje też niezależność sądów i skromność. Odwaga i perfekcjonizm. Dystans do własnych sukcesów. Ambicja. Siła. Profesjonalizm bez bohaterszczyzny. Zaangażowanie i pasja. Wrażliwość. Wielkie serce - mówiła naczelna "Wyborczej" w Poznaniu Paula Skalnicka-Kirpsza, wręczając w czwartek statuetkę Giganta za 2019 rok Witoldowi Horowskiemu.
- Kiedy zapadła decyzja o powrocie Oksany Kharchenko do Ukrainy, zapytałem Witolda, jak zorganizujemy przejazd, formalności. Odpowiedział krótko: "Nie takie rzeczy robiliśmy" - mówi o tegorocznym laureacie tytułu "Giganta" poznańskiej "Gazety Wyborczej" jego były współpracownik.
- Prawdopodobieństwo, że coś takiego wydarza się Polakowi, wydaje się niewyobrażalne - mówi Witold Horowski, były honorowy konsul Ukrainy w Poznaniu. Ubolewa nad śmiercią Oksany i apeluje o rozwagę i polskich pracodawców i samych Ukraińców.
- Nie można przygotować się na śmierć bliskiej osoby. Szczególnie na śmierć siostry - mówi Natalia Kozanczyn, siostra zmarłej w niedzielę Oksany. We wtorek we wsi, w której mieszkała, odbędzie się pogrzeb kobiety.
- Może kiedyś będę chodzić - mówiła ponad rok temu Oksana, gdy wracała do domu w Ukrainie. W styczniu, mimo dwuletniego leczenia skutków udaru, kobieta zmarła.
Oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci pracodawczyni nie przyznaje się do winy. W Nowym Tomyślu rozpoczął się proces kobiety, która latem porzuciła w lesie zwłoki Wasyla z Ukrainy.
Młody Ukrainiec, który dostał butelką w głowę na Starym Rynku w Poznaniu, od miesiąca leży nieprzytomny. Przyjaciele rodziny chłopaka zbierają pieniądze na jego leczenie.
To jedno z najbardziej lubianych przez poznaniaków połączeń z Ławicy. Do rozkładu startów i lądowań z poznańskiego lotniska Ławica wraca Lwów - miasto niemal kultowe.
Witold Horowski, prezes Stowarzyszenia "Polska-Ukraina", został Poznańskim Wolontariuszem Roku 2019 w kategorii indywidualnej. Ale nie było to jedyne wyróżnienie podczas jubileuszowej - 20. już edycji konkursu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.