Prezydent Jacek Jaśkowiak (PO) przepowiada rozbicie Zjednoczonej Prawicy, a poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) asekurancko nie odpowiada na pytanie o wynik wyborczy. Ale jedno niemal wszystkich łączy - przekonanie, że Lech nie będzie mistrzem Polski w 2023 r.
Nieliczni wierzyli w przedterminowe wybory parlamentarne. Niektórzy ufali Prawu i Sprawiedliwości, że da spokój niezależnym mediom i nie będzie ograniczać praw kobiet. To były najczęstsze pomyłki w naszej zabawie Prorok 2022.
- Liczne afery związane z Prawem i Sprawiedliwością, nepotyzm w spółkach skarbu państwa ani nawet drożyzna w sklepach nie obniżają zdecydowanie wyników sondażowych władzy. Dlatego jesienią 2023 r. wiele będzie zależeć od frekwencji. Opozycja musi wyciągnąć wyborców z domów, zwłaszcza tych, którzy kiedyś się do niej zrazili - mówi dr Andrzej Ranke, politolog z Collegium da Vinci w Poznaniu.
Poseł Bartłomiej Wróblewski niczym biskup albo towarzysz PZPR stał nad głowami wiceprezydenta Poznania i członka zarządu PKP PLK, gdy ci podpisywali list intencyjny dotyczący budowy tunelu na Starołęce. Tylko błogosławieństwa zabrakło. Pchał się przed kamery jak Krzysztof Rutkowski, a to dopiero początek.
Wybory do sejmiku w woj. wielkopolskim wygrałaby dziś Koalicja Obywatelska. Ale żeby mieć większość, musiałaby zdecydować się na współpracę z nieobecną teraz w sejmiku Polską 2050. Najwięcej traci PSL.
Janusz Ziętkiewicz, który parę dni temu usłyszał nieprawomocny wyrok jarocińskiego sądu za napis na koszulce i samochodzie: "J***ć PiS!", dostał kolejny mandat. - Policja mnie nęka. To polityczne prześladowanie - uważa.
Sąd Rejonowy w Jarocinie poparł miejscową policję, która postanowiła ukarać mandatami Janusza Ziętkiewicza za noszenie koszulki z napisem "J***ć PiS" oraz umieszczenie tego napisu na swoim samochodzie. Ukarany i jego mecenas zapowiadają apelację.
Janusz Ziętkiewicz stanie przed Sądem Rejonowym w Jarocinie. Odmówił przyjęcia dwóch 50-złotowych mandatów za napisy "J***ć PiS" na koszulce i samochodzie. - To polityczne prześladowanie - uważa.
Lublin i Chełm, Legnica i Kielce, Elbląg i Wałbrzych - to tylko niektóre okręgi wyborcze, gdzie liczba sejmowych mandatów powinna być mniejsza niż obecnie. Wszędzie tam wygrywa PiS. Z kolei Warszawa, Wrocław, Poznań i Gdańsk to miejsca, gdzie zwycięża opozycja - posłów i posłanek powinno być tu więcej. Konkretne wyliczenia PKW ma już marszałek Sejmu.
Prof. UAM Joanna Rak zajmowała się już m.in. erozją demokracji i jej podatnością na zagrożenia, a teraz interesują ją zachowania demonstrantów podczas protestów. Wyniki jej prac dostali komendanci policji wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Poznań, Wrocław, Trójmiasto, Słupsk i Warszawa - to tylko kilka okręgów wyborczych, gdzie powinniśmy wybierać większą liczbę posłów i posłanek. Stosowne rekomendacje przedstawia Państwowa Komisja Wyborcza, ale czy dojdzie do zmian w Kodeksie wyborczym, to zależy od PiS-owskiej większości w Sejmie.
Liczba mandatów powinna być większa w Poznaniu, a także we Wrocławiu, w Trójmieście i Słupsku oraz w okręgu podwarszawskim. To oficjalne stanowisko PKW
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w ten weekend spotykał się z mieszkańcami Wielkopolski. W sobotę był w Kórniku i Poznaniu, w niedzielę - w Gnieźnie i Koninie. Na spotkania z prezesem wpuszczano jedynie zaproszonych wcześniej gości. W Kórniku i Gnieźnie nie obyło się bez protestów.
- Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smarfonu [chodzi o smartfon - red.], mówiąc w przenośni. My wielkich możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili kontrakcje - mówił Jarosław Kaczyński w Gnieźnie. Prezes PiS był pytany o to, jak zachęcić młodych do głosowania na jego ugrupowanie.
Czy w stosunku do każdego obywatela podejmowane są podobne działania jak w przypadku Jarosława Kaczyńskiego? Jeśli nie, to jakich przypadków dotyczyło szczególne zaangażowanie policji? - szef Nowoczesnej Adam Szłapka pyta komendanta wielkopolskiej policji o wiece w Kórniku i Poznaniu.
Poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) chciał zorganizować spotkanie z prezesem swojej partii w sali należącej do szkoły podstawowej. Nie widział w tym żadnego problemu. Nie rozumie, że placówki edukacyjne to nie miejsce na polityczny wiec - jakiejkolwiek partii.
PiS ma duże problemy z organizacją spotkań z Jarosławem Kaczyńskim w aglomeracji poznańskiej. Najpierw zaprotestowali mieszkańcy Swarzędza i Zalasewa, a teraz partia musi zmienić lokalizację w samym Poznaniu. Aula Politechniki Poznańskiej zastąpi Salę Ziemi MTP.
Wielkie zamieszanie zrobiło się wokół spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, które zaplanowano w sali przy SP nr 2 w Zalasewie. Jak się okazuje, nie ma żadnej umowy na wynajem, a dyrekcja placówki oświadcza: "Wydarzenia o takim charakterze nie powinny odbywać się w szkole".
- A teraz wymachujemy biało-czerwonymi flagami i wspólnie skandujemy "Mateusz" - tak konferansjer mobilizował wielkopolską publiczność na spotkaniu z premierem.
Klaudia Strzelecka w Poznaniu, Bartłomiej Wróblewski w powiecie poznańskim - to najbardziej prawdopodobni kandydaci na nowych szefów PiS w naszym regionie. Ale prezes Kaczyński potrafił w ostatniej chwili dopisywać na listę wyborczą nielubianego w partii posła Tomasza Górskiego, więc i tak wszystko zależy od jego wyroków.
Za udzieleniem Beacie Klimek absolutorium głosowali w środę jej klub Przyjazne Miasto oraz troje z czworga radnych PiS. Od głosu wstrzymali się wszyscy radni z klubu PO i jeden radny PiS.
Zbigniew Hoffmann to dziś poseł z okręgu konińskiego. Gdy startował z Poznania, nigdy nie wszedł do parlamentu. Po dymisji Jarosława Kaczyńskiego będzie kierował rządowym komitetem ds. bezpieczeństwa.
"Mamy to! Dzięki mojej interpelacji przestaniemy się gubić na Dworcu PKP Poznań Główny i wróci logiczna numeracja peronów" - informuje na swojej stronie na Facebooku parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej. Sęk w tym, że decyzja w tej sprawie zapadła znacznie wcześniej.
27-letni Kewin Klotzek stanął na czele rady nadzorczej spółki Oświetlenie Uliczne i Drogowe w Kaliszu. Jej udziałowcy to ponad sto samorządów z trzech województw. Kandydaturę zgłosił przedstawiciel Kępna, a rekomendował prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
Zaproszenia na oficjalne uroczystości w Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu dostają jedynie posłowie PiS. - Straż z założenia ma być apolityczna i państwowa, a w rzeczywistości stała się narzędziem jednej partii - mówią nam strażacy.
- Wybory w 2023 r. to będzie nowy 4 czerwca. Wyzwania są bardzo podobne: trzeba uzdrowić gospodarkę i odbudować praworządność - mówił w Poznaniu szef Nowoczesnej, Adam Szłapka. - Opozycja musi zrobić w Polsce taki wynik jak tu w Poznaniu, a więc zdobyć ok. 50 proc. - przekonywał Marcin Bosacki, senator KO.
Wiadomo już, kto będzie odpowiedzialny za przygotowanie partii Polska 2050 do wyborów w poszczególnych regionach w Wielkopolsce. - Dołączyło do nas 250 samorządowców z całej Polski, ale naszą partię tworzą też osoby, które dotąd nie angażowały się w politykę - mówi posłanka Paulina Hennig-Kloska.
Zarówno Donald Tusk, jak i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak na uroczystości uchwalenia Konstytucji 3 maja w Poznaniu przestrzegali przed wewnętrznym skłóceniem i apelowali o jedność, nawiązując do wojny w Ukrainie. - Dziś musimy pamiętać, że nasz przeciwnik jest gdzie indziej - apelował Jaśkowiak.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zdecydował się świętować rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja z poznaniakami. Bierze udział w uroczystościach, które Poznań organizuje we wtorek na pl. Wolności.
Przewodniczący PO Donald Tusk nad Jeziorem Strzeszyńskim: - Raz do roku władza obchodzi jubileusz konstytucji, a codziennie obchodzi konstytucję. Czasami wręcz łamie ją i gwałci. Tym ważniejsze są te obchody trzeciomajowe, by uświadomić wszystkim, że od przestrzegania konstytucji zależy życie każdego z nas. To nie jest tylko historyczna celebra.
Zdzisław Krasnodębski rozgrzesza Marine Le Pen z flirtu z Putinem. Podczas spotkania z sympatykami PiS w Kaliszu sugerował, że polskie banki mogłyby kredytować jej partię.
Taki komentarz napisała na Twitterze Małgorzata Jacyna-Witt pod wpisem Jana Filipa Libickiego, który poinformował, że 9 kwietnia 2009 roku "z uśmiechem" opuścił szeregi PiS. - Poprosiłem prawnika o przeanalizowanie sprawy. Dziwię się, że pani Jacyna-Witt miała tyle odwagi, by ocenić czyjeś życie i jeszcze uznać je za nieszczęśliwe, a nie ma jej teraz, by przyznać się do napisanego tweeta - komentuje senator Libicki.
W konińskiej uczelni Akademii Nauk Stosowanych 19 marca ma odbyć się spotkanie z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem. Sprzeciwiają się temu mieszkańcy i organizacje pozarządowe, które apelują do rektora Artura Zimnego o odwołanie spotkania. - Poseł Grzegorz Braun w ostatnich dniach stał się głównym motorem napędowym dla kremlowskiej propagandy - mówią.
Czasem tam słyszę za moimi plecami, jak inni rolnicy mówią "Agrounia - tak strajkujcie, bądźcie tu, ale nie idźcie do polityki". Ale my tu niczego nie zdziałamy.
Wydawać by się mogło, że pandemiczne lata 2020-21 już nas odpowiednio pesymistycznie nastawiły do życia. Niestety, prognozy naszych rozmówców na 2022 rok również nie są pełne nadziei. Wciąż najbardziej obawiamy się pandemii oraz szalejącej drożyzny.
Donald Tusk ogłosił, że wraca do polskiej polityki. A ci, którzy grzebali już Platformę, teraz są w odwrocie. Partia dostała nowe życie w sondażach. W nowym roku rozkład obozu władzy będzie postępował.
Nowa Lewica przygotowuje się do wyborów, ale nie wyklucza wspólnego startu z jednej, szerokiej listy opozycji. W Poznaniu wybrani zostali szefowie wielkopolskich struktur partii. To posłowie Katarzyna Ueberhan i Wiesław Szczepański.
Związany z PiS starosta słupecki Jacek Bartkowiak został odwołany. Pretekstem był spór o szpital. Przeciwko niemu obróciła się nawet część działaczy Kaczyńskiego. Tym samym posypała się egzotyczna koalicja PiS z PO, SLD i Nowoczesną.
Posłowie Adam Szłapka i Franek Sterczewski nie zwalniają tempa i choć ich możliwości w opozycji są bardzo ograniczone, to aktywnie walczą z PiS-owskim walcem. Po drugiej stronie posłanka Jadwiga Emilewicz ze Zjednoczonej Prawicy pokazała, że łatwiej wyjechać z synami na narty mimo pandemicznych zakazów niż skutecznie walczyć o dworzec PKP w Poznaniu.
- Znaleźliśmy się w sytuacji destrukcji różnych dziedzin życia. Czas zastanowić się, co my, humaniści i nauczyciele, możemy zrobić wspólnie z politykami i samorządowcami - mówiła historyczka prof. Anna Wolff-Powęska. Debata odbyła się podczas Europejskiego Forum Samorządowego "Local Trends".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.