Tydzień temu miało dojść do podpisania porozumienia między przedstawicielami rolników a ministrem rolnictwa. Ale ci, którzy poszli na barykady oponują: - Te osoby nas nie reprezentują. Mają na myśli m.in. Filipa Pawlika z Agrounii, kolegę i współpracownika obecnego wiceministra rolnictwa.
Nie będę chował głowy w piasek i udawał pokornego człowieka - mówi Michał Kołodziejczak. Założyciel Agrounii, wiceminister rolnictwa, uważa, że niechęć do niego wyrażana podczas protestów rolników jest inspirowana politycznie.
- Pokazałem, że pracą można coś tu zdziałać. Gdybym miał więcej czasu, zrobiłbym więcej - mówi lider Agrounii.
- Dla mnie, rolnika, może padać, może być zimno. Nieraz, gdy zaczynaliśmy zbiory kapusty, był przymrozek, mokro i trzeba było iść w pole i robić. A dziś mamy do wykonania potężną pracę w całym naszym kraju - mówił w Gnieźnie Michał Kołodziejczak. Jego spotkanie z wyborcami zakóciła potężna ulewa
Lider Agrounii od Donalda Tuska dostał zadanie wręcz samobójcze. Albo odbierze głosy z PiS-owskich bastionów we wschodniej Wielkopolsce, albo czeka go całkowita klęska polityczna. Jedno jest pewne - w tej kampanii o dawnym województwie konińskim będzie głośno.
- Rozmawiałem o tym z przewodniczącym Tuskiem w środę. Wymieniliśmy się argumentami, one były "na tak". Nie możemy sobie pozwolić na jakąkolwiek defensywę. To jest ofensywa - mówi szef Platformy w Koninie, poseł Tomasz Piotr Nowak.
Najpierw ceny poszybowały w górę, teraz Grupa Azoty i spółka Orlenu - Anwil - bezterminowo wstrzymały produkcję. Dodatkowo wielkopolscy rolnicy zostali oszukani przy sprzedaży nawozów. - Dziś moja strata wzrosła trzykrotnie. Nie wiem, co będzie zimą. Nie będzie plonów, żywności - mówi jeden z poszkodowanych
Na początku czerwca w dwóch gospodarstwach trzody chlewnej potwierdzono afrykański pomór świń. Zabito ponad 2 tysiące zwierząt. Wielkopolscy rolnicy mówią, że to nie wirus zabija ich gospodarstwa, a inspekcja weterynaryjna.
- Pół roku naszej ciężkiej pracy pójdzie na śmietnik - mówi Beata Nowacka, prowadząca firmę ogrodniczą pod Poznaniem. - Te kwiaty zawieziemy do Warszawy. Niech prezes, premier i wszyscy politycy zobaczą, jakie są problemy Polaków, jaka to piękna katastrofa - pociesza ją Michał Kołodziejczak, szef AgroUnii.
Dwóch rolników z AGROunii - Filip Pawlik i Dawid Kraska - stanęło w środę przed sądem. Są oskarżeni o zakłócanie porządku publicznego w czasie, gdy w marcu 2021 r. premier Mateusz Morawiecki przecinał wstęgę i uroczyście otwierał ostatni odcinek obwodnicy Wrześni.
- Trzy dni temu Donald Tusk spotkał się z rolnikami i powiedział, że się na rolnictwie nie zna, ale chce pomóc. Zatem my kupiliśmy mu bilet lotniczy do Brukseli. Niech tam załatwi pieniądze dla rolników - mówi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
Około 60 traktorów wyruszyło na Warszawę z Wielkopolski. Protestujący rolnicy z Agrounii zwracają uwagę na tragiczną sytuację na rynku trzody chlewnej oraz stale rosnące koszty produkcji rolnej. Domagają się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.
Czasem tam słyszę za moimi plecami, jak inni rolnicy mówią "Agrounia - tak strajkujcie, bądźcie tu, ale nie idźcie do polityki". Ale my tu niczego nie zdziałamy.
Wielkopolscy rolnicy, sympatycy i członkowie Agrounii, a także przedsiębiorcy zablokowali w środę, 9 lutego kilkanaście wielkopolskich dróg. Największa blokada miała miejsce w Koszutach, gdzie 30 lat temu też miały miejsce wielkie protesty rolników. Wtedy z Andrzejem Lepperem na czele.
- Ci, którzy siedem lat temu nazywali się zbawicielami polskiej wsi, doprowadzili do jej większego upadku i ubóstwa. W telewizji pokazują propagandę, że są dopłaty i jest dobrze. A to nieprawda - mówi Filip Pawlik, koordynator Agrounii w Wielkopolsce. W całym kraju odbywają się dzisiaj protesty rolników, których wspierają m.in. przedsiębiorcy. Chcą m.in. dymisji ministra rolnictwa i spotkania z premierem.
Rolnicy, sympatycy i członkowie Agrounii w całej Polsce w środę, 9 lutego organizują protesty na drogach. Tylko w samej Wielkopolsce strajki Agrounii odbędą się w dwunastu miejscach.
Sto traktorów tylko w samej Środzie Wielkopolskiej wyjedzie na ulice 9 lutego. Podobne protesty odbędą się w kilku innych miejscowościach w Polsce. To będzie strajk ostrzegawczy Agrounii, która sprzeciwia się wysokim cenom żywności, gazu i prądu.
Grupa 35 rolników z Wielkopolski została oszukana przez firmę handlującą nawozami. Zapłacili za towar, którego nie dostali, a spółka po miesiącach zwodzenia ogłosiła restrukturyzację. Przez szalejące ceny na rynku nawozowym dziś w tej cenie już nic nie kupią.
- Ten rząd przyjął taktykę skłócania, przeciągania, by na końcu rozmowy zerwać. Jak to ma miejsce w rozmowach z Czechami w sprawie Turowa. Rząd nie przygotował nas do podwyżek cen prądu, transformacji energetycznej, tak samo nie przygotowuje nas do zmian w polskim rolnictwie - stwierdził lider Agrounii Michał Kołodziejczak po spotkaniu z ministrem rolnictwa w Poznaniu.
- To żenujące, że naszym protestem nie zainteresował się żaden polityk. Nikt nie przyjechał nawet z urzędu wojewódzkiego - mówią rolnicy, którzy kolejną dobę blokują DK 11 w miejscowości Nowe Miasto nad Wartą pod Środą Wielkopolską.
W kilkunastu miejscowościach w siedmiu województwach w Polsce od wtorku do środy trwają protesty rolników. W Wielkopolsce zablokowali m.in. drogę krajową 11 w Nowym Mieście nad Wartą koło Środy Wielkopolskiej.
Blokady, które rozpoczęły się we wtorek rano, mają potrwać od 24 do 48 godzin. W Wielkopolsce rolnicy zapowiedzieli w sumie cztery protesty
Premier przemawia, a w tle przez pole z ciągników biegną z transparentami rolnicy. A rolników gonią policjanci. Protest AgroUnii skrócił wizytę premiera Mateusza Morawieckiego we Wrześni, gdzie otwierał ostatni odcinek obwodnicy.
Dziś w nocy anonimowi "bohaterowie" wywiesili na naszym płocie oszczercze hasła i wyrzucili przed bramą balot słomy. Mówię wam: jesteście prowokatorami i tchórzami - skomentował polityk Platformy Obywatelskiej
Nerwowo było na blokadzie rolników w Koszutach (Wielkopolska). Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, został skuty kajdankami przez policję. Płonęła słoma i opony. Nie wytrzymał jeden z kierowców tira, który ruszył lewym pasem i chciał przerwać blokadę.
Droga krajowa nr 11 koło Chludowa, droga wojewódzka nr 196 k. Murowanej Gośliny czy droga krajowa nr 92 k. Wrześni - to tylko niektóre miejsca, gdzie dzisiaj będzie kolejny protest rolników z Agrounii i OPZZ. Sprzeciwiają się w ten sposób procedowanej w parlamencie "Piątce dla zwierząt".
Ponad tysiąc rolników blokowało w poniedziałek drogi w Wielkopolsce w proteście przeciwko polityce rządu. Największy protest odbył się pod Poznaniem - z Kórnika do Żabikowa ponad 300 rolników przeszło w "Marszu Żałobnym Polskiego Rolnictwa".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.