Jan Sykora opuszcza Slavię Praga i zmierza do nowego klubu zagranicznego - informują czeskie media. Dodają, że nie wybrał źle, bowiem trafi do Lecha Poznań, z którym podpisze czteroletni kontrakt
- Przeżyjemy pandemię, a to jeszcze w marcu nie było wcale takie oczywiste - mówi właściciel Lecha Poznań Piotr Rutkowski. W obszernej rozmowie opowiada "Wyborczej" o transferach, możliwościach Lecha i tym, dlaczego się nie rozpędza.
Lech Poznań tydzień temu miał brawa kibiców po zajęciu drugiego (!) miejsca w lidze. Po tygodniu walczy ze złym odbiorem decyzji o rozstaniu się z Dariuszem Skrzypczakiem. I brakiem zaufania. Trudno mu będzie zyskać zrozumienie.
- Nie spodziewam się, że nagle, z minuty na minutę będę miał oferty pracy, zwłaszcza że niektóre ligi w Polsce wciąż grają. Liczę się z tym, że to musi potrwać. Może kilka dni, może kilka miesięcy - mówi Dariusz Skrzypczak, który przestał być asystentem pierwszego trenera Lecha Poznań. I podaje powody rozstania.
To szokująca wiadomość dla kibiców, którzy pamiętają jeszcze grę Dariusza Skrzypczaka w Lechu Poznań z przełomu lat 80. i 90., a ostatnio jego prace trenerską w roli asystenta Dariusza Żurawia. Ten świetny fachowiec rozstał się z Kolejorzem.
- Poszło o bzdury, także o zacietrzewienie i o to, że wymagam szacunku dla wykonywanej pracy. Zawiodła komunikacja - mówi Grzegorz Szulczyński, który przez lata zajmował się murawą stadionu przy Bułgarskiej i doprowadzał ją do użytku. Lech Poznań rozwiązał z nim umowę.
Rekordowa liczba 70 strzelonych goli, zaledwie siedem porażek - najmniej spośród wszystkich ekip ekstraklasy - do tego imponująca gra i skład pełen wychowanków. Mówimy o mistrzu Polski? Nie, o wicemistrzu.
- Tworzymy widowiska i strzelamy dużo bramek - mówi trener Dariusz Żuraw o swoim zespole Lecha Poznań, który w roku 2020 był najlepszy. Wygrał najwięcej spotkań, strzelił najwięcej goli, ale ustąpił w tabeli Legii Warszawa.
- Mocno pracujemy w klubie nad tym, żeby zespół w nowym sezonie kadrowo nie stracił na jakości, ale jeszcze był mocniejszy - zapewnia trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Trudno się już będzie Lechowi Poznań pozbyć łaty klubu, w którym cała para idzie w gwizdek. Gwizdkiem tym jest wszystko poza sukcesem sportowym, którego Lech odnieść nie potrafi. A on uzasadnia istnienie klubu.
- Nie wiem, kto stawiał nas w roli faworytów do mistrzostwa - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw. I dodaje, że celem Kolejorza w tym sezonie jest podium. Co skłania do refleksji nad tym, z jakiej racji Lech właściwie miałby znaleźć się poza nim? To bezpieczna strefa komfortu.
Karlo Muhar to kolejny piłkarz Lecha Poznań trafiający na rozwijającą się ekspresowo w internecie krytykę ze strony kibiców. Zapłacić może wysoką cenę za to, że został tu sprowadzony i wpakowany w środek sporu klubu z kibicami.
Filip Bednarek z holenderskiego klubu SC Heerenveen udanie przeszedł testy w Lechu Poznań i podpisał dwuletni kontrakt z Kolejorzem. Na razie jednak grać nie może.
"Prowadziliśmy grę", "było blisko", "zabrakło detali", "mogliśmy wygrać", "nie musieliśmy przegrać" - te wszystkie zwroty po sobotnim meczu pakują Lecha Poznań ponownie w myślenie, że jest w stanie rywalizować w sezonie z Legią Warszawa. To nieprawda, od lat to go przerasta.
3,5 mln zł, które Lech Poznań otrzymał w ramach tarczy finansowej dla firm dotkniętych przez kryzys związany z koronawirusem, to na dzisiaj jego być albo nie być. Jeżeli po roku wciąż będzie miał straty, nie zwolni ludzi oraz nie zbankrutuje, większość będzie mógł zatrzymać.
100 proc. - tyle będzie wynosiło oprocentowanie kredytu, o udzielenie którego Lech Poznań prosi swoich kibiców. - Zdublujemy każdą wpłaconą złotówkę. Podwojona będzie do wykorzystania na zakup biletów czy karnetów - mówi Kolejorz.
Chorwacki trener Nenad Bjelica wiosną 2018 r. został zwolniony z Lecha Poznań po tym, jak ten zawalił walkę o mistrzostwo Polski na ostatniej prostej. Teraz Nenad Bjelica znowu stracił pracę.
- Piotr Rutkowski [współwłaściciel Lecha Poznań] powiedział Pedro Tibie, że może rozwiązać kontrakt, jeśli nie chce się zgodzić na obniżkę pensji - oznajmił były prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski. To zdanie wywołało burzę oraz dementi Kolejorza i samego gracza.
Trener Dariusz Żuraw prowadzi Lecha Poznań od roku - rocznica minęła z końcem marca. Można by powiedzieć, że najtrudniejsze ma zatem za sobą. Historia uczy jednak, że przeciwnie.
Zupełnie nieoczekiwanie zespół Lecha Poznań, który jesienią miał problemy, by zmieścić się w czołowej ósemce ligi, jest blisko miejsca pozwalającego na grę w europejskich pucharach. Perspektywy całego sezonu to jednak nie zmienia.
Deklaracje, jakie składał Lech Poznań ustami swoich prezesów czy trenera Dariusza Żurawia, wydawały się abstrakcyjne i zakrawały na pobożne życzenia. Tymczasem część z nich już się sprawdziła.
Lech Poznań podobał się kibicom na początku tego sezonu, gdy nawet został liderem ekstraklasy. Po ponad pół roku podoba się znowu. To może być przełom w jego postrzeganiu.
Christian Gytkjaer jest bez formy, było to wyraźnie widać w meczu Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok. W tej sytuacji Lech Poznań... jest bezradny. Traci z tego powodu punkty, będzie tracił nadal. To może go kosztować bardzo wiele.
Nowy współwłaściel Lecha Poznań Piotr Rutkowski w rozmowie z "Wyborczą" mówi o tym, czy się wycofa z kierowania pionem sportowym, czy wszystko, co zrobił, dotąd było złe i jak wyobraża sobie pracę w czasach tak gremialnej krytyki ze strony kibiców.
Florian Kamberi to nie pierwszy przypadek, gdy szkocki klub Hibernian Edynburg wypuszcza informację o tym, że Lech Poznań interesuje się jego piłkarzem. To nie błąd czy nieszczelność, a rodzaj gry na rynku transferowym.
W nocy z wtorku na środę dopięte zostały rozmowy między Lechem Poznań i rosyjskim klubem Rubin Kazań w sprawie transferu Darko Jevticia. Szwajcar został sprzedany Rosjanom
Lech Poznań odrzuci oferty angielskich klubów na swego pomocnika Kamila Jóźwiaka, o ile odejdzie Darko Jevtić. Najbardziej zaawansowany w negocjacjach był klub Derby County.
Pierwsze rozmowy Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin w sprawie pozyskania Alana Czerwińskiego nie przyniosły na razie rezultatu. Będą kontynuowane, a piłkarz ma w kontrakcie kwotę odstępnego.
Nawet gdyby obrońca Alan Czerwiński przyszedł do Lecha Poznan już zimą, to i tak będzie to jedynie załatanie luki, jaką Kolejorz ma w swym składzie. Transferów do przodu tej zimy i pwnie nie będzie.
W całości rymowana szopka noworoczna o Lechu Poznań bywa złośliwa, może nawet wredna. Taka już jest jednak jej natura. To, co nie do końca wybrzmiało prozą, tu wybrzemieje rymem.
Bośniacki bramkarz Jasmin Burić z Lecha Poznań odszedł w ramach czystki latem 2018 r. Teraz gra w lidze izraelskiej, w Hapoelu Hajfa. - Inny świat, zupełnie inny niż w Poznaniu - mówi.
Jacek Rutkowski zasygnalizował wyraźnie chęć wycofania się z Lecha Poznań i przekazania klubu w ręce swych dzieci. A to oznacza, że szybciej, niż nam się zdaje, najważniejszą personą w Kolejorzu stanie się Piotr Rutkowski.
Już nie tylko Jacek Rutkowski, ale także dwoje jego dzieci będą właścicielami akcji Lecha Poznań i samego klubu. Jego kapitał akcyjny zostanie podniesiony, a Piotr Rutkowski i Maja Rutkowska znajdą się wśród właścicieli.
"Wszyscy razem jesteśmy Lech Poznań" - transparent takiej treści zawisł na trybunach stadionu przy Bułgarskiej podczas meczu z Koroną Kielce. To nie krytyka, to wsparcie zespołu udzielone przez najbardziej radykalnych kibiców.
Trener Dariusz Żuraw, podobnie zresztą jak cały Lech Poznań, uważa, że obecna pozycja ligowa Kolejorza i jego wyniki nie oddają realnie istoty rzeczy, są jedynie wynikiem braku skuteczności. A zatem - sytuacją tymczasową. To nie jest prawda, to mylenie przyczyny ze skutkiem.
Tylko jedno szerzy się wśród kibiców Lecha Poznań od podniecenia wynikami zespołu - to niezadowolenie i niechęć. Jeżeli Lech tego nie zatrzyma, jeżeli do nich nie dotrze, nie nawiąże więzi, niczego tu nie zbuduje. Pytanie, czy to jeszcze jest możliwe.
To, że Lech Poznań nie jest jedynie przedsiębiorstwem, to chyba jasne dla każdego. Warto jednak pamiętać, że nie jest także przedsięwzięciem ani wizją przyszłości. Jest przede wszystkim teraźniejszością, istotną dla ludzi, o czym przekonuję się na każdym kroku.
"Jest super, jest super, więc o co wam chodzi?" - napisali na transparencie kibice Legii Warszawa pod adresem swego prezesa Dariusza Mioduskiego. Kto wie, czy to hasło nie byłoby bardziej adekwatne w stosunku do poznańskiego Lecha.
Nierozsądnie byłoby zakładać, że zespół tak przebudowany jak Lech Poznań zacznie w dwa miesiące funkcjonować jak należy. I pewnie apele o cierpliwość są zasadne i byłyby wysłuchane, gdyby faktycznie kibice widzieli w tych zmianach nowe otwarcie. A nie widzą.
Robert Gumny miał być hitem transferowym letniego okna. Lech Poznań był zdeterminowany, by go sprzedać, ale z czasem determinacja malała. Obrońca zostaje w klubie, co może mieć duże konsekwencja dla Kolejorza. Budżet nie zostanie dopięty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.