Miejska Pracownia Urbanistyczna przekonywała radnych, że taki gmach będzie lepszy niż obecna ruina czy też hotel na 126 pokoi z wielką kopułą, na który właściciel nieruchomości ma już pozwolenie na budowę.
Automaty, z których odbieramy paczki, mają stać tak, by obok można było wygodnie przejść, wyjąć przesyłkę i legalnie zatrzymać obok samochód. Muszą pasować do otoczenia, mieć najwyżej 3 m wysokości i stonowany kolor.
Oczekiwania wobec architektów, którzy wystartują, są spore. - Dużo obiecujemy sobie po wynikach konkursu - mówi Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.
Wydział Gospodarki Nieruchomościami przez lata chciał sprzedać działki u zbiegu ulic 27 Grudnia i 3 Maja. Nie udało się mimo wielu prób. Teraz do sprzedaży ich już nie szykuje. Miasto planuje najpierw szeroką dyskusję nad zagospodarowaniem terenu między ul. 3 Maja i Okrąglakiem.
Zabudowa terenu między okazałymi gmachami jest dowodem całkowitego braku wrażliwości na sprawy urbanistyki i przestrzeni. O ile ze smutkiem można przyjąć, że inwestora te kwestie nie interesują, o tyle martwi postawa urzędników, z MKZ na czele - mówi Jakub Głaz, krytyk architektury.
Niezadowolenie i ostre komentarze wywołał nie tyle sam pomysł postawienia osiedla przez Fundusz Mieszkań na Wynajem, ile to, że wydział urbanistyki i architektury oraz miejski konserwator zabytków dopuścili do zabudowy tego historycznego miejsca w Poznaniu.
- Wydaje mi się, że projekt nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Poznania spełnia oczekiwania mieszkańców, bo na razie spotykamy się z dobrym przyjęciem, ale zobaczymy, jak będzie po trwających właśnie konsultacjach - mówi wiceprezydent.
Urząd miasta zapłacił 45 tys. zł za 13 stron "ekspertyzy dotyczącej zasadności wyrażenia zgody na inwestycje w forcie VIIa". A konkluzja ekspertyzy jest dla dewelopera przychylna. Czytamy w niej, że "wyrażenie zgody na inwestycję jest zasadne".
Miasto wszczęło postępowanie, które ma zakończyć się wywłaszczeniem. Wiceprezydent Bartosz Guss informuje, że z obecnym właścicielem nie udało się dogadać ani wcześniej, ani teraz: - Po prostu nie odbiera on od nas telefonów ani żadnej korespondencji.
Demiurg - firma projektowa i budowlana - specjalizuje się też w restauracji zabytków. Dotąd, jak wszystkie inne takie przedsiębiorstwa, zasłaniała swoje budowy plastikowymi banerami. Teraz rezygnuje z nich na rzecz estetycznych informacji na niskich planszach. A z banerów uszyła fajne torby.
Część mieszkańców ul. Smolnej w Poznaniu nie zgadza się na tę inwestycję. Obawiają się, że ich mieszkania "stracą kilkanaście procent na wartości". Ksiądz tłumaczy, że inicjatywa wyszła od samych parafian. Przyznaje też, że szuka sposobu na sfinansowanie remontu kościoła.
Miasto wydało pozwolenie na budowę pięciokondygnacyjnego biurowca w willowej dzielnicy Poznania. Dokument jest już wprawdzie nieważny, ale ważne są warunki zabudowy. Podobne mają też działki sąsiednie. A projekt planu zagospodarowania te kuriozalne zapisy uwzględnia i nawet poszerza.
Część terenów została wyłączona z zabudowy, na pozostałym obszarze mogą powstawać domy mieszkalne, ale tylko jednorodzinne. Działek nie będzie też można za bardzo dzielić.
Firma Wechta chce zbudować w Poznaniu wieżowiec o wysokości 115 m. Ma warunki zabudowy, które na to pozwalają. Tyle że nie przewidują one budowy wieżowca przy samej ulicy.
Budynek w centrum Poznania zbudować chce firma Wechta. W wyższej części mają być mieszkania, w niższej - akademik. - Na temat tego projektu ma się teraz wypowiedzieć Miejski Konserwator Zabytków - zdradza Bartłomiej Ignaszewski, radny KO i szef Nowoczesnej w Poznaniu.
Firma Wechta zadeklarowała, że zdemontuje też inne reklamy przy al. Niepodległości i Roosevelta. Bezskutecznie dotąd walczył z nimi nadzór budowlany.
Galeria Malta od 2019 roku przeobraża się w największe w regionie centrum rozrywki i rekreacji. Plany mocno pokrzyżowała pandemia. Ale dyrektor galerii Lech Polański zapewnia, że za rok efekt zmian będzie jeszcze bardziej widoczny.
Czy właściciel działki przy moście Teatralnym będzie w końcu musiał zlikwidować świecącą leadową tablicę, która nielegalnie stoi tam od kilkunastu lat? Do tematu wrócił społecznik Tomasz Hejna. Urzędnicy wciąż jednak są w tej sprawie są bezradni, choć z innymi reklamami radzą sobie całkiem nieźle.
Społecznicy z Sołacza i Strzeszyna złożyli skargę do SKO ws. hali lekkoatletycznej na Golęcinie. Efektem może być brak dofinansowania z Ministerstwa Sportu na tę inwestycję. Skarga zostanie wycofana jeśli władze Poznania podpiszą ze stroną społeczną porozumienie dotyczące zagospodarowania Golęcina.
Dwóch deweloperów chce w pobliżu fabryki Bros wybudować osiedla mieszkaniowe. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy inwestorzy zobligują się do budowy nowych dróg i przestrzeni publicznych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.