Ostrowski lokal na wielkim ekranie pokazuje przechodniom sceny ćwiartowania i opalania mięsa dzikich zwierząt. Ujęcia spływają krwią. - Tędy chodzą dzieci - oburza się jedna z mieszkanek. Jak się okazuje, mimowolni odbiorcy takich treści nie są bezbronni. Pod jednym warunkiem.
Dom Książki i Poznańskie Słowiki to największe neony, nad którym pracuje właśnie Piotr Heinze i jego zespół. W pracowni na montaż czekają też trzy inne, które powstały za pieniądze urzędu miasta. To nagroda dla autorów projektów w konkursie na neony dla odnowionego centrum miasta.
Po uwagach zgłoszonych przez wojewodę projekt uchwały reklamowej był ponownie konsultowany społecznie. Urzędnicy zachęcali mieszkańców do pisania swoich opinii, ale żadna nie została przez prezydenta uwzględniona.
Nowy projekt uchwały krajobrazowej zgodnie z zapowiedziami został dopasowany do wskazówek wojewody. W związku ze zmianami trzeba jednak ponownie wyłożyć go do publicznego wglądu i poczekać na nowe uwagi. Rada miasta ma znów głosować nad projektem w połowie roku.
Uchwała, nad którą urzędnicy i radni pracowali sześć lat, nie obejmie najbardziej krzykliwych reklam, ustawianych w Poznaniu bez żadnej kontroli.
Powstawała sześć lat, a jej projekt budził coraz więcej pytań i wątpliwości. Ostatecznie jednak nic w przedstawionym radnym dokumencie nie zostało zmienione. Wiceprezydent Bartosz Guss i urzędnicy prosili radnych o głosowanie "za", nawet jeśli "projekt nie jest idealny".
Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu nałożył karę na dewelopera, który buduje mikroapartamenty przy placu Wolności. Firma, w strefie ochrony konserwatorskiej, bez wymaganego uzgodnienia, powiesiła baner reklamowy na rusztowaniu. I dotąd go nie zdjęła, a od decyzji o karze odwołała się do SKO.
- W tej sprawie wpłynęło do nas kilka wniosków - mówi dyrektor NIK w Poznaniu Marcin Stefaniak. Decyzję o przeprowadzeniu kontroli wydał prezes NIK Marian Banaś. Wyniki mają być znane za trzy miesiące.
Limitowany "zestaw Maty" w restauracjach szybkiej obsługi wywołuje spore emocje. Jedni chwalą pomysł na biznes, inni zarzucają raperowi promowanie fast foodów.
Park kulturowy, uchwała krajobrazowa i stworzony przy okazji szyldownik to tylko niektóre pomysły Poznania na pozbycie się z przestrzeni miejskiej tego, co ją zaśmieca.
Magiczne rozwiązania są dobre tylko wtedy, gdy są moje - zdaje się mówić swoim mieszkańcom miasto Poznań. Gdy adresatem tych rozwiązań ma być jakaś miejska spółka czy agenda, magia nagle znika.
Drwali udało się ująć, bo jeden ze staromiejskich radnych zrobił zdjęcie tablic rejestracyjnych ich samochodu. Zarząd Dróg Miejskich prosi, by w podobnych sytuacjach reagować tak samo.
Kto się nudził w majówkę albo nie wiedział, jak skorzystać z pięknej pogody, mógł śledzić serial "Walczący z banerami". Wygląda na to, że pierwszy sezon już się skończył. Pytanie, czy będą następne.
Taką tezę stawiają architekci. Plastyk miejski nie do końca się z nimi zgadza.
Reklama firmy Samsung pojawiła się na skrzyżowaniu ul. Estkowskiego i Garbar w Poznaniu rankiem w sobotę, 1 maja. I z dużym prawdopodobieństwem wisi tu nielegalnie, jak kilka poprzednich płacht. Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski nie wytrzymał. Reaguje też Samsung.
- Wydaliśmy zgodę na mural, plastyk miejski również. Firma musi jednak zdemontować instalację do mocowania banerów i połowę lamp oświetleniowych - informuje Jacek Maleszka, zastępca dyrektora Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Firma Braughman Group Media postanowiła wykorzystać specustawę covidową do malowania muralu na ścianie zabytkowej kamienicy w centrum Poznania. Teraz sprawą zajmie się nadzór budowlany.
Rada osiedla Stare Miasto obawia się, że promocyjne działania firmy Braughman spowodują jeszcze większą pobłażliwość urzędników dla nielegalnych reklam. Podjęła już uchwałę, w której zwraca się o wyjaśnienia do prezydenta Jacka Jaśkowiaka.
Jeśli stoisz przy jednym antyaborcyjnym billboardzie i nie widzisz drugiego, to znaczy, że nie jesteś już w Polsce - piszą internauci o kampanii pro-life finansowanej przez Fundację Nasze Dzieci. Kobiety są nią w najlepszym wypadku zniesmaczone. Te, które poroniły, nie kryją, że plakaty to dla nich kolejny ból.
W ścisłym centrum miasta w ogóle nie będzie dużych reklam - przewiduje projekt uchwały krajobrazowej, który jest już na ostatnim etapie konsultacji społecznych. Jeśli radni go zaakceptują, możliwe będzie skuteczne oczyszczenie Poznania z nieestetycznych reklam.
Tym razem spogląda z niej nie Robert Lewandowski, ale Jezus. I na pewno z tego miejsca dobrze widzi kolejny nielegalny baner zasłaniający całą ścianę innej kamienicy. Ale nadzór budowlany na cud nie liczy, tylko bierze się do pracy.
To jedno z najbardziej charakterystycznych i najlepiej wyeksponowanych miejsc na reklamę w samym centrum Poznania. Potężne plakaty od siedmiu lat zajmują całą ścianę kamienicy budynku przy ruchliwym skrzyżowaniu. Spogląda z nich często piłkarz Robert Lewandowski, są ekskluzywne samochody i elegancka odzież. Pojawiło się nawet logo Strajku Kobiet.
Czy właściciel działki przy moście Teatralnym będzie w końcu musiał zlikwidować świecącą leadową tablicę, która nielegalnie stoi tam od kilkunastu lat? Do tematu wrócił społecznik Tomasz Hejna. Urzędnicy wciąż jednak są w tej sprawie są bezradni, choć z innymi reklamami radzą sobie całkiem nieźle.
- Okazało się, że jeden zdeterminowany człowiek potrafi zdziałać więcej niż armia urzędników - mówi Tomasz Hejna, który na Facebooku prowadzi profile Stary Poznań i Gemela Poznańska. Hejna wywalczył, że UAM zdjął niektóre reklamy ze swoich budynków.
Bywa, że czas spędzony na przystanku w oczekiwaniu na tramwaj spisujemy na straty. Teraz na czterech przystankach w Poznaniu można wykorzystać czas, ładując telefon. Chętni mogą też skorzystać ze strefy szybkiego internetu Wi-Fi.
"Kręcąc wąsa, w necie pląsaj!". Jak można odczytywać reklamę telewizji kablowej?
W 2011 roku na szczytowe ściany kilku kamienic w śródmieściu Poznania trafiły murale zagranicznych artystów. Teraz jeden z tych murali, przy ul. Taczaka, został zasłonięty przez wielką plastikową reklamę okolicznych restauracji "U Rzeźników" i "Bar a Boo".
MTP po naciskach plastyka miejskiego zrezygnowały z wieszania wielkich reklam na swoim głównym wejściu, czyli tzw. Akwarium. Teraz elewację budynku zamierza przysłonić reklamą prezydent Jacek Jaśkowiak, który dotąd przekonywał, że walczy z reklamowym chaosem.
W sobotę od godz. 7 rano zamknięte dla ruchu będą ul. Dworcowa i pl. Dworcowy. Z tego powodu do dworca Poznań Główny nie dojadą np. miejskie autobusy. Jak dowiedziała się "Wyborcza", zamknięcie pl. Dworcowego ma związek z rozbiórką wielkiej reklamy, która bezprawnie stoi w tym miejscu.
?Prosimy o zwrot herbu Poznania, mrożonce już dziękujemy? - to nazwa profilu na Facebooku założonego w 2013 r. Wśród osób, które go polubiły - obecny prezydent miasta Jacek Jaśkowiak. Właśnie rozprawia się z gwiazdką.
W Zagrzebiu i Dublinie już dziękujemy! - banery i reklamy ze zdjęciami bawiących się kibiców od wczoraj oglądają mieszkańcy Zagrzebia i Dublina. Akcja potrwa ponad dwa tygodnie. W drugiej połowie lipca we wspomnianych miastach oraz w Rzymie i Berlinie planowane jest zorganizowanie wystawy zdjęć poświęconych UEFA EURO 2012 w Poznaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.